Zarówno Urban VIII, jak i Galileusz byli ludźmi dumnymi, dlatego konflikt, do którego doszło między nimi po opublikowaniu książki, miał charakter bardziej osobisty niż doktrynalny. Niedziela, 15 listopada 2009
Nie należy się dziwić, że papież zdenerwował się, gdy się dowiedział o książce. Zarówno Urban VIII, jak i Galileusz byli ludźmi dumnymi, dlatego konflikt, do którego doszło między nimi po opublikowaniu książki, miał charakter bardziej osobisty niż doktrynalny.
– Nie należy się temu za bardzo dziwić – obaj pochodzili z Toskanii, a Toskańczycy znani są z buty i gorącego temperamentu. Dlatego w tytule swej książki Profesor nazywa Galileusza „troublesome genius”, tzn. kłopotliwym geniuszem. Czy więc Galileusza skazano jedynie za to, że „naraził się” papieżowi?
– Skazano go na areszt domowy z czysto „administracyjnej” przyczyny – powiedziano mu, by nie nauczał teorii Kopernika jako teorii fizycznej, a on zignorował to ostrzeżenie, w nadziei, że nikt się o tym nie dowie.
– Przez wieki propaganda antyklerykalna wykorzystywała „proces Galileusza”, aby demonizować Inkwizycję i ukazywać Kościół jako wroga nauki i postępu…
– Kościół nie jest wrogi nauce. Atakowanie go z tego powodu to czysta propaganda!
– Jak więc wyglądał proces Galileusza w Sant’Uffizio?
– Galileusza przetrzymywano przez niecałe dwa tygodnie – od 12 do 30 kwietnia 1633 r. Nie był jednak więziony – dano mu do dyspozycji trzypokojowy apartament, a jedzenie dostarczał mu do pałacu Świętego Oficjum kucharz ambasady florenckiej; mógł swobodnie otrzymywać i wysyłać korespondencję. Jednym słowem – traktowano go z szacunkiem, jaki należał się matematykowi wielkiego księcia Toskanii. Przesłuchania odbywały się w obecności jedynie dwóch osób: dominikanina Vincenza Maculano i jego sekretarza Carla Sinceri. To nie był proces w dosłownym tego słowa znaczeniu, lecz raczej dyskusja przy stole.
– Dlaczego wszyscy zgodnie twierdzą, że Galileusz zmienił naukę?
– Galileusz zmienił naukę dzięki swym odkryciom dokonanym za pomocą teleskopu. Odkrył, że Księżyc podobny jest do Ziemi, że na Słońcu są plamy, że Jowisz ma cztery satelity, że Droga Mleczna składa się z gwiazd, a niektóre gwiazdy są większe, niż to można było sobie wyobrazić. To wszystko utorowało drogę nowej wizji świata – Kościół zaraz to uznał.
Poza tym Galileusz stwierdził, że wszystkie ciała – bez względu na ich ciężar – spadają z tą samą prędkością. To było rewolucyjne odkrycie, które oznaczało koniec nauki Arystotelesowej i przygotowało teren pod inne, jak np. odkrycie przez Newtona prawa grawitacji.
– Wróćmy jeszcze do instrumentalnego wykorzystywania Galileusza, „ofiary obskuranckiego Kościoła”. Czyż nie jest zadziwiające, że również współcześni agnostycy, pozytywiści i antyklerykałowie ukazują jako model naukowca człowieka, który twierdził, że należy badać przyrodę, by odkrywać „la mente di Dio” (rozum Boży) i oddawać hołd Stworzycielowi?
– Galileusz był człowiekim wierzącym, chociaż mało praktykującym. W czasie swego pobytu w Padwie nie chodził na Mszę św. Z drugiej strony wiemy, że był wielkim czcicielem Matki Bożej – co najmniej dwa razy pielgrzymował do sanktuarium maryjnego w Loreto. Podobnie jak wielu jemu współczesnych uważał, że Bóg dał człowiekowi dwie księgi: Biblię i „księgę przyrody” – obie są konieczne, by poznać „rozum Boży”.
– Jaką lekcję powinni wyciągnąć naukowcy i Kościół ze „sprawy Galileusza”?
– Wniosek jest taki: musimy czytać Biblię i „księgę przyrody”, zdając sobie sprawę z tego, że mają tego samego Autora, a co za tym idzie – nie mogą być ze sobą sprzeczne. Powinniśmy być jednak ostrożni w interpretowaniu Biblii, gdyż naucza nas, jak się idzie do nieba, a nie jak poruszają się niebiosa.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.