Cel katechezy, którym jest spotkanie i komunia z Jezusem, wydaje się daleki od rzeczywistości. Jak naprawdę jest z tą skutecznością i sensem katechezy po 20 latach od jej powrotu do szkół? Niedziela, 15 listopada 2009
Co ze skutecznością katechezy?
– Aby mówić o skuteczności katechezy szkolnej – podsumowuje ks. Jerzy Dąbek z Wydziału Nauki i Wychowania Katolickiego Kurii Sandomierskiej – trzeba ją wspomagać umożliwieniem wychowankom doświadczenia wspólnoty i uczestniczenia w liturgii Kościoła poprzez formację przyparafialną. Myślę jednak, że największą bolączką wychowania do Mszy św. jest brak przykładu i pomocy ze strony rodzin naszych uczniów.
Współczesne rodziny coraz częściej nie praktykują życia sakramentalnego. Bardzo ważną rolę odgrywa też świadectwo katechety – praktykującego i umiejącego zachęcić swoich uczniów do uczestniczenia we Mszy św. Zdaniem ks. Dąbka, katecheza powinna być również nowoczesna. – Musi być prowadzona w sposób ciekawy, docierający do uczniów na różne sposoby, dlatego ważne jest wykorzystywanie współczesnych osiągnięć technicznych. Nie może braknąć wspomagania rozwoju uczniów zajęciami pozalekcyjnymi. Należy umożliwić młodemu człowiekowi rozwijanie jego talentów i dobra, które w nim jest – mówi.
Czy można więc katechezę obarczać odpowiedzialnością za to, że wielu młodych ludzi jest daleko od Kościoła? 90 minut w tygodniu nie wystarczy, aby stawić czoło laicyzacji życia lansowanej przez media, pogoni za łatwym życiem, wpływowi grupy rówieśniczej, nieodpowiedzialnemu wychowaniu rodziców, niedostatecznemu zaangażowaniu niektórych księży w parafiach. Katecheza jest jednak szansą na spotkanie Boga, pogłębienie więzi z Nim i kierowanie się Jego przykazaniami.
Mówią uczniowie
Katecheza jest dla mnie...
– Możliwością modlitwy, która nastawia mnie optymistycznie do kolejnych lekcji oraz łagodzi podrażnione nerwy.
– Spotkaniem z Bogiem, które odbywa się w szkole wśród moich znajomych.
– Odpowiedzią na wiele dręczących mnie pytań.
– Poczuciem bezpieczeństwa.
– Jak cebula. Z każdą lekcją poznaję głębszą warstwę.
– Rozmową na tematy, o których wstydzę się rozmawiać z rodzicami.
– Nauką dorosłego życia.
– Czasem wyrwanym, którego mi brakuje.
– Koniecznością i spełnieniem prośby babci.
– Wzbudzaniem w nas miłości i chęcią bycia dobrym człowiekiem.
– Godziną świętości, godziną z Ojcem.
– Czasem na odrabianie lekcji i rozmowę z kolegami.
Wypowiedzi uczniów Zespołu Szkół im. C. K. Norwida w Częstochowie
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.