Prawdy wiary

W Słowie Bożym jest przekazane nam poznanie Boga, w nim znajdujemy objawienie się Boga. Słowo Boże jest ciągle w Kościele odczytywane. To, w co wierzymy, to nie jest moja prywatna wiara, ale wiara Kościoła. Wierzę we wspólnocie. Inaczej byłbym skazany na subiektywizm. Wieczernik 156/2008



A czy można mówić, że formacja oazowa dalej tę wiedzę rozwija? Nie uczymy się przecież dogmatów w naszej formacji.

W formacji Ruchu Światło-Życie (podobnie zresztą w formacji innych ruchów) kładzie się bardziej akcent na rozbudowanie, pogłębienie osobowej więzi z Bogiem. Chodzi o to, aby pokazać młodemu człowiekowi (czy też już nie młodemu jak w wypadku formacji małżeństw), że Bóg to nie jest jakaś formułka, to nie jest jakiś abstrakt – że się trzeba nauczyć tylko czegoś i na tym koniec – ale że Bóg to jest realna osoba, a wiara wprowadza w przygodę żywej relacji z tą osobą. A znajomość formuły staje się taką drogą, prowadzącą do głębi tej relacji, takim drogowskazem, po którym poruszam się ku coraz głębszemu poznaniu Boga. I nawet jeśli w formacji katechetycznej, czy oazowej nie pojawia się słowo „dogmat”, to nie znaczy, że te treści są nieobecne w tej formacji. Wręcz przeciwnie, one jak najbardziej są przekazywane. Cała formacja, czy katechetyczna, czy oazowa, ona z definicji musi być zgodna z tymi uroczyście sformułowanymi, ogłoszonymi dogmatami wiary katolickiej.

Nie obciąża się natomiast uczestników formacji samymi definicjami teologicznymi, które bez pewnej bazy filozoficznej, bez poznania tego aparatu pojęciowego byłyby raczej obciążeniem niż pomocą. Dopiero studia filozoficzno-teologiczne dają możliwość głębszego wejścia w treści wiary katolickiej. I wtedy właśnie na podbudowie filozofii teologia się może rozwijać, można postępować w poznaniu teologicznym. Wtedy rzeczywiście już wchodzi się w sposób formułowania i poznaje się, jak Kościół dochodził do zdefiniowania takiej czy innej prawdy wiary, takiego czy innego dogmatu. I wtedy te dogmaty stają się w pełni czytelne w tym swoim technicznym zapisie.

W ten sposób wracamy do początku naszej rozmowy. Zwracał Ksiądz uwagę, że Boga nie da się opisać.

Trzeba pamiętać, że każde streszczenie niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwo jakiegoś zawężenia. Gdyby ktoś próbował patrzeć na bogactwo poznania Boga w perspektywie powiedzmy sześciu syntetycznych zdań, jakie stanowią na przykład „Główne Prawdy Wiary” i myślał, że to już jest wszystko, co Bóg o sobie nam dał poznać, to oczywiście będzie w błędzie.

Każda synteza to jest dopiero jakby sygnał, to są jakby drzwi, które otwierają przed nami bardzo bogatą treść. Otwierają przed nami bogactwo prawd wiary chrześcijańskiej, czyli bogactwo poznania Boga. Nigdy żadne ludzkie sformułowanie tego poznania nie wyczerpie, ale jednocześnie te syntezy są nam koniecznie potrzebne, abyśmy mogli wchodzić w bogaty świat naszej wiary. Powinniśmy je traktować zatem jako zaproszenie, takie właśnie „otwarcie drzwi”, a nie jak jakiś katalog, który wyczerpuje nam poznanie Boga.
Chrześcijanin nie może więc ograniczyć się do wyuczenia się takiej czy innej formułki, te formuły mogą jedynie porządkować, systematyzować treści naszej wiary, czyli treści, jakie Bóg nam dał o sobie poznać.



«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...