W Nowym Testamencie oraz w czasach Ojców Kościoła oświecenie było jedną z nazw na określenie sakramentu chrztu. Bezpośrednim adresatom Listu do Hebrajczyków, już zmęczonym powtarzającymi się prześladowaniami, autor chce dodać otuchy i przywołuje wspaniały przykład, który nie tak dawno temu dali… oni sami. W drodze, 2/2008
Jednak większość znajdujących się w Nowym Testamencie wezwań do wierności darowi oświecenia, któy otrzymaliśmy od Chrystusa, polega na ogólnym przypomnieniu, że przyjęcie światła Chrystusa nie zapewnia automatycznie tego, że nasze czyny będą czynami światłości. „Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia – przekonuje apostoł Paweł. – Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności. Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi!” (1 Tes 5,5n). A w innym liście: „Niegdyś byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości!” (Ef 5,8).
Wrogami Światła, które przyjęliśmy w dniu naszego chrztu, jest nie tylko nasza grzeszność i ułomność. Ma ono również wrogów osobowych: „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich” (Ef 6,12). Stąd wezwanie apostoła Pawła: „Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła!” (Rz 13,12).
Niech nas nie peszy militarna symbolika tego wezwania. Wszystkie jego patrystyczne interpretacje są wzorcowo pokojowe. Wczytajmy się na przykład w komentarz, jakim wezwanie to opatrzył św. Jan Złotousty:
Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła! Oczywiście! Dzień wzywa nas przecież do szyku bojowego i do walki. Tylko się nie bój, słysząc o szyku i walce! Trudne i nieprzyjemne jest przywdziewanie zbroi widzialnej. Tu zaś jest to miłe i upragnione, gdyż chodzi o zbroję światła. Dlatego czyni cię ona jaśniejszym od promieni słońca i rzucającym lśniący blask. Daje ci ona zabezpieczenie, gdyż jest zbroją. Dodaje ci blasku, gdyż jest zbroją światłości. Cóż więc? Czyż nie jest się przymuszonym do walki? Musi się wprawdzie walczyć, ale nie trzeba się męczyć i mozolić, gdyż nie idzie o rzeczywistą wojnę, lecz o taniec i uroczystość. Taka jest natura zbroi, taka moc wodza. I jak oblubieniec wychodzi z komnaty ustrojony, tak i ten, kto przyobleka się w tę zbroję, albowiem jest równocześnie żołnierzem i oblubieńcem.
Podobnie, choć inaczej, pisał Adam Mickiewicz:
Szatan w ciemnościach łowi, jest to nocne zwierzę, Chroń się przed nim w światło, tam cię nie dostrzeże.
W znanej przypowieści Pan Jezus powiada, że właśnie ciemności nocy wykorzystał szatan, ażeby nasiać kąkolu (por. Mt 13,25).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.