Okiem maturzysty – refleksje z lat katechezy

Matura za nami. Maturzystów współpracujących z "Przewodnikiem Młodych", oczekujących obecnie na wyniki egzaminów, poprosiliśmy o refleksję na temat szkolnej katechezy… U jednych wzbudzi ona pewnie sprzeciw, innych pobudzi do twórczego zastanowienia… Przewodnik Katolicki, 29 czerwca 2008



***

Jako niedawni jeszcze uczniowie liceum ogólnokształcącego pewnie niewiele możemy powiedzieć o metodyce nauczania, podstawie programowej czy sposobach komunikacji z młodzieżą. Wszystkie oceny są pokłosiem dwunastoletnich osobistych doświadczeń, rozmów, które prowadziliśmy po lekcjach, i niejednokrotnie niespełnionych oczekiwań. Kolejne szkoły unaoczniały różne problemy, z jakimi borykają się nauczyciele. Jako uczniowie zauważaliśmy jednak błędy, które rzutowały na nasze i naszych rówieśników podejście do przedmiotu tak ważnego jak religia. Mamy świadomość, że atmosfera panująca na lekcjach zależy zarówno od kapłana, siostry zakonnej czy świeckiego katechety, jak i od zachowania uczniów. Wiemy też, że w każdej szkole katecheza wygląda nieco inaczej, sami spotkaliśmy zresztą wielu dobrych i sumiennych katechetów. Mamy jednak ogólne wrażenie, że często nie jest dobrze, a skutkiem tego bywają zerwane przyjaźnie młodych ludzi z Jezusem.


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...