publikacja 04.08.2008 09:45
Kim jest istota zwana człowiekiem? Błogosławieństwem czy śmiertelnym zagrożeniem dla życia innych istot? Czy „błękitna planeta” jest bogatsza dzięki jego istnieniu? Posłaniec, 8/2008
Otwórz swoje oczy, uczyń czujnymi uszy twego ducha,
pozwól mówić twoim ustom i zwróć się do swego serca,
abyś mógł widzieć, słyszeć, chwalić, kochać i adorować
wspaniałość i wielkość twojego Boga we wszystkich stworzeniach,
aby przypadkiem cały świat nie zwrócił się przeciw tobie,
ponieważ cały świat będzie walczył z głupotą.
św. Bonawentura
Kim jest istota zwana człowiekiem? Błogosławieństwem czy śmiertelnym zagrożeniem dla życia innych istot? Czy „błękitna planeta” jest bogatsza dzięki jego istnieniu?
Pytania o człowieka stawia sobie dzisiaj wielu naukowców, przyrodników i działaczy ekologicznych zaniepokojonych postępującymi w ciągu ostatnich kilku dekad procesami niszczenia wspaniałych ekosystemów, które kształtowały się przez miliony lat ewolucji. Z całą pewnością bowiem wiadomo, że to właśnie ludzie uruchomili te groźne dla życia na Ziemi procesy. Istnieją więc motywy do stawiania dramatycznych pytań. Również chrześcijanie oraz inni ludzie wierzący w Boga Stwórcę powinni w tej sytuacji zapytać: Czy Pan Bóg chciał stworzyć takich właśnie ludzi dla tej biosfery?
Wiele nagrzeszyli ludzie w ciągu wieków, ale nigdy jak dzisiaj nie popełnili tylu i tak ciężkich grzechów przeciwko Stwórcy ładu-kosmosu, przeciwko Miłośnikowi życia i przeciw Jego dziełom. Budowniczy współczesnej cywilizacji grzeszą zachłannością i nieumiarkowaniem w konsumowaniu bogactw Ziemi, brakiem poszanowania praw rządzących przyrodą, przywłaszczeniem sobie tego, co jest własnością Boga, i zawłaszczeniem tego, co On dał także dla przyszłych pokoleń. Na dodatek niewielka część ludzkości niesprawiedliwie urządziła na Ziemi wygodny dom dla siebie, zostawiając za drzwiami ubogą większość i pozbawiając domu wiele innych stworzeń. W tych grzechach społecznych wszyscy jakoś bierzemy udział.
Można zrozumieć tych, którzy rozczarowali się człowiekiem – autorytarnym panem stworzenia – i nie chcą mu przyznawać szczególnego miejsca w świecie; stanęli po stronie zwierząt i roślin, aby bronić słabszych w tym konflikcie. Chrześcijanin nie powinien jednak tracić nadziei ani rezygnować ze szczególnej ludzkiej godności, ani uchylać się od obowiązków “zarządcy dóbr” swojego Pana.