Temat roli i miejsca kobiety w Kościele stał się w ostatnich latach modny i ważny. Czy wydarzyło się coś istotnego w ostatnich latach we wspólnocie Kościoła, co każe na poważnie i głębiej niż do tej pory zająć się tą problematyką? Obecni, 1/2008
Takim samym świadectwem duchowej jedności z Mistrzem, miłości, wierności i ludzkiego, kobiecego współodczuwania jest towarzyszenie Matki, Marii Magdaleny i innych kobiet w drodze krzyżowej i pod Krzyżem. To właśnie kobiety czuwające przy grobie stają się pierwszymi świadkami Zmartwychwstania.
Owo bycie świadkami życia, a potem zmartwychwstania Jezusa, w początkach Kościoła, w pierwszych gminach chrześcijańskich czyni kobiety równoprawnymi z mężczyznami, z gronem uczniów i Apostołów. Pierwsze pokolenia chrześcijan nadały Marii Magdalenie przydomek Apostołki nad Apostołami (Apostola Apostolorum). Dzieje Apostolskie przynoszą wiele świadectw o tym, że kobiety przyjmowały funkcje kierownicze w tworzących się gminach, jak np. Febe jako diakonisa czy Junia jako Apostołka (por. Rdz 16,1.7). Z czasem jednak, w miarę hierarchizowania się Kościoła katolickiego, coraz częściej dochodziło do aktów podporządkowywania i dewaloryzacji roli kobiet. Ten proces jest już widoczny w późniejszych pismach neotestamentowych i w interpelacjach (por.1 Kor 14,34-36; Ef 5,22-24; Kol 3,18; Tm 2,11-15; 1 P 3,1-6). Ma on bez wątpienia swe źródło w kulturowym i cywilizacyjnym rozumieniu roli i miejsca kobiety w społeczeństwie. Ta wizja – mimo starotestamentowej opowieści o stworzeniu człowieka i mimo stosunku Jezusa Chrystusa do kobiet uwidocznionym na wielu kartach Ewangelii – przeniknęła do kształtującego się Kościoła i jego teologii. Jest to system patriarchalny, obecny w nauczaniu Kościoła aż po wiek XX. Dopiero nasze czasy, dzięki II Soborowi Watykańskiemu i niezwykle kreatywnej wizji kobiecości w myśli Jana Pawła II, próbują na nowo odczytać i zrozumieć miejsce oraz znaczenie kobiety w Kościele.
Jak napisałam na wstępie, nie jest i nie będzie to proces szybki ani łatwy, trzeba bowiem na nowo przemyśleć i przepracować – tworząc pozytywne wzorce – obecność kobiety w porządku tak charyzmatycznym, jak i hierarchicznym wspólnoty Kościoła. Nowy Kodeks Prawa Kanonicznego zatwierdzony przez Jana Pawła II w 1983 roku zrównuje prawa i obowiązki kobiet i mężczyzn świeckich, choć nie zawsze ma to odzwierciedlenie w codziennych życiu parafii.
Kiedy się czyta kanon 228 Kodeksu Prawa Kanonicznego zadziwia różnorodność możliwości, w jakich kobieta może być obecna w Kościele. Ma ona bowiem prawo do udziału w soborze, w synodach biskupich i diecezjalnych na prawach doradcy lub gościa. Może zasiadać w radach duszpasterskich diecezji i parafii, w radach do spraw ekonomicznych, może nawet pełnić funkcję ekonoma diecezjalnego bądź zarządcy. Ma prawo także pracować w sądzie kościelnym, np. jako sędzia, rzecznik sprawiedliwości i obrońca węzła małżeńskiego przy procesach o orzeczeniu nieważności małżeństwa, jako audytor, asesor, notariusz czy adwokat.
W czasie sprawowania liturgii kobieta ma prawo pełnić funkcję lektora, komentatora, kantora, od 1984 roku ma także prawo być ministrantką, choć w Polsce jedynie diecezja opolska i gliwicka wyraziły do tej pory na to zgodę.
Kobieta może też czynnie uczestniczyć w nauczaniu Kościoła jako katechetka w szkołach, teolog na wyższych uczelniach, misjonarka i katechistka. Prawo pozwala na wypełnianie tych wszystkich wymienionych przeze mnie funkcji przez kobiety.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.