Podziemny anioł prawdy

Nie wyobrażam sobie poważnej lektury Pięcioksięgu, Psalmów, księgi Hioba bez uprzedniego sprawdzenia, co ów fragment znaczył dla pokoleń komentatorów. W tym geście jest zaufanie i podziw dla wiedzy wielkich mistrzów, jest wdzięczność. Tygodnik Powszechny, 5 października 2008


Pytania ważniejsze niż odpowiedzi


Wybrałem ten niezbyt zapewne znaczący sam w sobie fragment Pięcioksięgu dlatego, by przybliżyć pewien sposób czytania Biblii.

Po pierwsze czytać, a także się uczyć, należy z kimś czy raczej u kogoś. Nauczanie i rozumienie tekstu wymaga nie tyle wsparcia, podpowiedzi, co dobrych przewodników. A więc osób, które wiedzą więcej i lepiej, których autorytet jest czasem rozstrzygający. Nie ma tu miejsca na lekturę całkowicie osobistą, dyktowaną jedynie własnymi mniemaniami i nawet szlachetnymi odczuciami. Jest miejsce na lekturę osobistą, gdy ta jest umocniona, wzbogacona wiedzą o tym, jak rozumiano tekst w różnych epokach.

Nie oznacza to bynajmniej, że sens słów staje się przez to prostszy czy jaśniejszy. Wprost przeciwnie, bardzo często poszczególni komentatorzy różnią się od siebie, polemizują ze sobą. Wysuwają odmienne argumenty. Obecność tych sporów jest czymś jawnym, zapisanym w licznych księgach i żywo obecnym, co pozwala sądzić, że żadna lektura nie może być podporządkowana jakiejkolwiek ortodoksji, oficjalnej wyroczni, która rości sobie prawo do wiedzy pewnej. Żadna lektura nie jest ostateczna. Na żadne czytanie nie oczekuje jeden gotowy, czekający na wszystkich sens, któremu trzeba się podporządkować.

Te odmienne interpertacje wskazują na pytania, na które często nie ma odpowiedzi, być może na pytania ważniejsze niż same odpowiedzi. Wskazują na to, że tradycja nie jest czymś spójnym. Nie składa się wyłącznie z opinii wzajem się wspierających, ale z konieczności zawiera w sobie odpowiedzi sprzeczne, niejasne, wątpliwe, zaskakujące. Ten, kto sięga po słowa Pisma i zarazem dla wspomożenia swojej wiedzy oraz wyobraźni – po interperatorów, nie może ulec nakazom i czytaniom już dawien danym, lecz pośród wielu interpertacji musi odnaleźć swoją i to odnaleźć drogą racjonalnej analizy.

Jak powiada jeden z midraszy, drzewo(a) biblijne zostało(y) posadzone w samym środku ogrodu, by każdy, niezależnie skąd przybędzie, miał taki sam do niego(nich) dostęp. Symbol drzewa bywa też symbolem samego Pięcioksięgu.



Obszary milczenia


Czytać to rozumieć i poddawać tekst biblijny rozumnej, rzetelnej, możliwie pogłębionej analizie. Każda więc lektura jest czytaniem samych zapisanych słów Biblii, ale zarazem poznawaniem historii – choćby bardzo fragmentarycznej i jakoś przypadkowej – poznawaniem tradycji myślenia o Biblii, lektur nauczycieli. Dlaczego nazywam ich nauczycielami? Pewnie dlatego, że za takich mają ich wyznawcy od pokoleń i nie tyle im wierzą, ile biorą ich opinie bardzo poważnie i nad nimi dogłębnie rozmyślają.

Nie wyobrażam sobie poważnej lektury jakiegokolwiek fragmentu Pięcioksięgu, Psalmów, księgi Hioba bez uprzedniego sprawdzenia, co ów fragment znaczył dla pokoleń komentatorów. W tym geście jest zaufanie i podziw dla wiedzy wielkich mistrzów, jest wdzieczność. Tym bardziej potrzebna, że sam tekst orygnalny zapisany jest w języku wyjątkowo trudnym, mało znanym. Dlatego że tekst zawiera obszary milczenia, niedomówienia, bywa szkicowy, niektórzy powiadają – miejscami uszkodzony czy wręcz zepsuty.

Ileż pytań i domysłów rodzi się w nas, gdy czytamy w rozdziale 22, 19 Pierwszej Księgi, że Abraham po złożeniu ofiary na górze Moria powrócił do sług swych, a potem pospołu poszli do Beerseba. Dlaczego Biblia w tym miejscu nie wspomina o Izaaku, niedoszłej ofierze, co się z nim stało? Czyżby ocalał, ale nie powrócił do swojej matki? Dlaczego nie było go przy jej śmierci i dlaczego nie zabiegał z ojcem o miejsce na jej grób pośród synów Hetowych? Wydawałoby się oczywiste, że znalazłby się przy łożu umierającej matki.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...