publikacja 15.02.2008 14:09
Dzisiejsza asceza, o istotnym wymiarze ekologicznym, jest i racjonalnym stylem życia, i chrześcijańską troską o świat stworzony. Pragnie wprowadzić ład i harmonię w życie ludzkie przez zrównoważone korzystanie z wszelkich dóbr. Znak, luty 2008
Odwołując się do umowy zwanej Mayflower Compact, zawartej przez purytańskich pielgrzymów zmierzających statkiem do Ameryki, współcześni ich następcy przyjęli nazwę Compact. Skromne początki pomysłu rzuconego w 2006 roku w gronie przyjaciół zaowocowały wielkim odzewem w Ameryce i, dzięki Internetowi, poza jej granicami. Idea ruchu nie ogranicza się tylko do nieuczestniczenia w kulturze konsumpcyjnej, ale zaleca aktywność i pomysłowość w zaspokajaniu własnych potrzeb w alternatywny sposób, czyli przez wymianę używanych rzeczy, naprawianie zepsutych czy ofiarowanie z okazji urodzin prezentów wykonanych ręcznie. Kupowanie nowych rzeczy to nakręcanie konsumpcji, która niszczy świat – twierdzi John Perry, jeden z założycieli ruchu.
Dzisiejsza asceza, o istotnym wymiarze ekologicznym, jest więc i racjonalnym stylem życia, i chrześcijańską troską o świat stworzony. Pragnie wprowadzić ład i harmonię w życie ludzkie przez zrównoważone korzystanie z wszelkich dóbr, których nadmiar i jednorazowość stają się coraz trudniejsze do zniesienia. Dzisiejszy człowiek coraz chętniej będzie więc uprawiał ascezę – albo po to, by chronić się przed nadmiarem rzeczy, których chaotyczna produkcja zapełnia świat, albo by chronić świat, który, jak Bóg widział, jest dobry.
aktualna ocena | 4,61 |
głosujących | 13 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super