Chrystus – aletheia, to Ten, który odsłania rzeczywistość Ojca i drogę do zbawienia. Dla chrześcijanina prawda nie istnieje inaczej jak wpleciona w życie, w dorastanie do pełni darowanej nam w Chrystusie. Zeszyty Karmelitańskie, 1/2008
Po pierwsze, podkreśla Nussbaum – od samego początku dzieci trzeba zachęcać do zastanawiania się nad tradycją i normami, które rządzą ich życiem. Trzeba zachęcać je do zadawania trudnych pytań. Potrzebujemy jak najwięcej ludzi, którzy będą umieli w porę wszcząć alarm wobec „zepsucia systemu”. Po drugie, trzeba budować kulturę osobistej odpowiedzialności. Każdy, kto kiedyś przekroczył dozwoloną prędkość, wie, że ludzie wykazują większą skłonność do złych rzeczy, kiedy są anonimowi, albo kiedy sądzą, że nikt ich nie widzi. Natomiast poczucie osobistej odpowiedzialności sprawia, że potrafią tłumić agresywne impulsy. Po trzecie, należy myśleć o tym, jak wychować dzieci, by postrzegały się nie jako anonimowych spadkobierców tradycji, lecz jako jednostki obdarzone indywidualnością. Po czwarte, uczyć postrzegania innych jako jednostki obdarzone indywidualnością. Ludzie są bardziej skłonni do zadawania krzywdy, kiedy widzą w innych anonimowych członków grupy, a nie konkretne osoby. I wreszcie, po piąte – jak widać ze wspomnianych relacji, strażnikom, którzy nie umieli dostrzec w więźniu człowieka, brakowało empatii i współczucia. Tymczasem zdolność do współczucia idzie w parze z wyobraźnią, która pozwala unaocznić cierpienie innego człowieka.
Daję to przydługie streszczenie, bo dla ludzi, którzy mają coś, co nazywam „smakiem chrześcijaństwa”, tekst ten jest wstrząsający. Wstrząsający nie tylko dlatego, że opowiada o sytuacjach, postawach, zachowaniach pełnych agresji i przemocy, które sprawiają, że starszy człowiek boi się wyjść na ulicę, że tak wielu brakuje dzisiaj „ekologii języka”, ale przede wszystkim dlatego, że autorzy tacy jak Zimbardo czy Nussbaum, zaliczani do czołówki zachodnich intelektualistów, są dowodem na amnezję ducha kultury atlantyckiej. Twierdzą, że trzeba wypracowywać rozsądne strategie... Trzeba wypracowywać? A kto mówi od tysięcy lat: wszyscy jesteśmy podatni na zło? Czym jest chrześcijańska nauka o grzechu pierworodnym? Kto uczy: „kochaj bliźniego jak siebie samego”? Kto przez męczenników apeluje, byśmy potrafili „kwestionować system”? Kto naucza: wszyscy jesteśmy „bliźnimi” w cierpieniu, w śmierci? Jak zachęcać dzieci do zastanawiania się nad tradycją i normami, które rządzą ich życiem, jeśli tradycji, norm nie będzie, nie ma? Co lepiej niż „nauka Krzyża” pokazuje, że zdolność do współczucia idzie w parze z wyobraźnią, która pozwala unaocznić samemu sobie cierpienie innego człowieka? „Urojony Bóg” czy „urojony człowiek”, który odciął się od korzeni prawdy o Bogu, na której wyrosła cała nasza cywilizacja?
10 sierpnia 2007 roku w paryskiej katedrze Notre-Dame odbył się pogrzeb kard. Jean-Marie Lustigera. Przy ołtarzu blisko stu kardynałów i biskupów, pięciuset księży, a naprzeciw – w klęczniku – prezydent laickiej republiki francuskiej, przy nim premier, siedmiu ministrów, dyplomaci, przedstawiciele innych krajów. Gdzież się podziała ta laicka Francja? Żydowscy członkowie rodziny Lustigerów zasiadają w pierwszych rzędach katedry, biorąc aktywnie udział w niektórych punktach ceremonii. Żydzi i chrześcijanie razem. Pamiętam zaskoczenie, kiedy Jan Paweł II postawił biskupa Jean-Marie (Arona – takie imię nosił aż do swego nawrócenia) Lustigera na czele najważniejszego biskupstwa we Francji – metropolii paryskiej. Pamiętam tytuł artykułu, który opublikował wtedy wielki rabin Paryża: Nie można być Żydem i chrześcijaninem. A okazało się, że można… Co więcej, nie odcinając się od żydowskich korzeni, można być kardynałem świętego rzymskiego Kościoła katolickiego. Jak mówił – zwracając się do Zmarłego podczas pogrzebu – Maurice Druon, przedstawiciel Akademii Francuskiej: „Byłeś rodzajem cudu; byłeś niewiarygodnym, które się wydarza; nieprawdopodobnym, które się ujawnia; niemożliwym, które staje się możliwym; byłeś żydowskim kardynałem”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.