Stary Testament nie jest zainteresowany duchami i aniołami, lecz Bogiem jednym i jedynym. W Nowym Testamencie szatan nigdy nie jest przedmiotem przepowiadania Jezusa, który swego działania nie pojmował jako walki z nim. Dopiero po śmierci Jezusa na scenie chrześcijańskiej tradycji zaroiło się od aniołów i diabłów. Życie Duchowe, 50/2007
Leszek Kołakowski w Stenogramie metafizycznej konferencji prasowej szatana w usta szatana wkłada słowa: „Nie zależy mi na tym, by moje istnienie było uznane, zależy mi na tym, by dzieło zniszczenia nie osłabło. Wiara albo niewiara w mój byt nie wpływa na rozmiar mojej surowej pracy” [7] . Bezosobowość i bezobliczowość decydują o sile szatana. Jeśli nawet istnieje on osobowo, to w sensie tego słowa dalekim od zwykłego, normalnego życia. Całkowita negatywność wymyka się przecież wszelkim próbom dokładniejszych ustaleń.
Zbadanie fenomenu opętania też nie prowadzi dalej. Empirycznie nie sposób bowiem rozstrzygnąć, czy dany przypadek opętania da się wyjaśnić za pomocą psychologii, czy też kryje się za nim jeszcze coś innego. Możemy się nie wiem jak wysilać, a szatan pozostanie zagadką, rzeczywistością zagmatwaną, niedającą się rozjaśnić. Pewnie dlatego, że tak mało o nim wiemy, musimy tak dużo o nim mówić.
Tajemnica zła należy do permanentnego i podstawowego doświadczenia chrześcijanina. Człowiek bardziej lub mniej wyraźnie i dramatycznie czuje się wystawiony na działanie groźnej rzeczywistości, czyhającej na niego zasadzki, której nie sposób ominąć. Ta potworna moc przewija się we wszystkich naszych doświadczeniach. W tę złą i przewrotną rzeczywistość człowiek czuje się niejako zanurzony. Atmosfera ta jawi się jako – by powiedzieć z łacińska – id (zaimek „to”), jako sytuacja rodzaju nijakiego, ale zarazem kryjąca w sobie moment osobowy. Zło jako takie ukazuje się zawsze dopiero wtedy, gdy dosięga człowieka-osobę; atakuje go w całej jego intymności. Jeżeli człowiek ulegnie temu natarciu, osobowa rzeczywistość ulega zmianie. W tym przedziwnym procesie zło staje się zdarzeniem osobowym. Jednak czy uporaliśmy się ze złem, próbując je „uosabiać”?
Ks. Alfons J. Skowronek (ur. 1928), teolog, emerytowany profesor Uniwersytetu kard. Stefana Wyszyńskiego, wieloletni członek Komisji Episkopatu Polski ds. Ekumenizmu i Podkomisji ds. Dialogu z Kościołami zrzeszonymi w Polskiej Radzie Ekumenicznej. Opublikował między innymi: Sakramenty wiary; Aniołowie są wśród nas; Kim jest Jezus z Nazaretu?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.