Młoda Angielka zmarła niedawno w szpitalu w wyniku niegroźnego krwotoku po urodzeniu zdrowych bliźniaków. Odmówiła poddania się transfuzji krwi. Była świadkiem Jehowy. Idziemy, 18 listopada 2007
W 1989 r. w Elblągu zawiązał się ruch Effatha, którego podstawowym celem było przeciwdziałanie szerzeniu nauk świadków Jehowy. Wśród jego założycieli był Tadeusz Kunda, oraz s. Zofia Klimowska AVD. Oto jakie rady daje ona tym, którzy chcą rozmawiać ze świadkami: „Należy unikać w stosunku do nich tak sformułowanych zdań, jak np. Jesteście fałszywymi nauczycielami i prorokami. Jesteście członkami amerykańskiej sekty. Chodzicie po domach za pieniądze. Zostaliście oszukani i zwiedzeni! Musicie przyjąć zbawienie!
Możemy być pewni, że świadkowie są już «uodpornieni» na tego typu zarzuty czy wezwania i opuszczając taki dom, poczują się nawet "prześladowani za wiarę", co tylko umocni ich w dalszym trwaniu w organizacji. Po takiej wymianie wzajemnych oskarżeń i apeli (świadkowie też potrafią przyjąć ton oskarżycielki wobec Kościoła, gdy zorientują się, że mają przed sobą katolika), nie ma mowy o dalszym dialogu. ("Effatha" 11-12/1994).
Andrzej Wronka, który przez osiem lat był przewodniczącym Stowarzyszenia Effatha, napisał specjalną instrukcję, jak rozmawiać ze świadkami Jehowy, co robić i czego nie robić. W całości jest dostępna na jego stronie internetowej. Naszych czytelników przestrzega: „Żeby wejść w dialog ze świadkami, trzeba po pierwsze znać bardzo dobrze prawdy wiary katolickiej, po drugie znać publikacje, sposób myślenia i socjotechnikę świadków Jehowy i po trzecie – mieć umiejętność owocnej dyskusji ze świadkami. Moim marzeniem jest, żeby katolicy, którzy przyjęli bierzmowanie, czyli sakrament dojrzałości chrześcijańskiej, umieli rozmawiać ze świadkami Jehowy, pokazując gdzie w Biblii jest mowa o Trójcy Świętej, o nieśmiertelności duszy i tak dalej, i tak dalej. Ale nawet osoby nieprzygotowane do takiej dyskusji, mogą zaprosić świadków do wspólnej modlitwy, na przykład odmówienia Ojcze nasz, mogą też wręczyć katolickie publikacje o wierze”.
Na pytanie, dlaczego tylu katolików słucha nauki o Jehowie, Andrzej Wronka odpowiada: „Bo zbyt małą wagę przykłada się do teologii dogmatycznej w nauczaniu Kościoła, apologetyki w ogóle zaniechano, a w duchowości wprowadza się jakieś plumkania, śmichy, mdlenia, gitareczki, świeczuszki, bez formacji intelektualnej fides et ratio. Dlatego łatwo przeróżnym ideologiom, ruchom czy sektom wyrywać dla siebie ludzi”. Zdaniem Wronki, ludzie wahający się, czy zmienić wyznanie lub w ogóle przystąpić do jakiejkolwiek grupy powinni zbadać jedną kwestię: czy kierownictwo organizacji nie boi się trudnych pytań stawianych przez swoich członków, czy też ich własne opinie i myślenie jest tępione. Czy dana grupa religijna głosi pełnię prawdy objawionej czy tylko strzępy tej prawdy poprzez wybór cytatów i fragmentów.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.