Przemoc pod lupą

Co roku ginie w Polsce 24–30 dzieci zakatowanych przez swoich opiekunów. Spośród 8 mln polskich dzieci, około miliona doświadcza przemocy. Jednak zamiast egzekwowania obowiązującego prawa chroniącego dziecko, rząd planuje dołożyć zapis o zakazie dawania tzw. klapsa. Idziemy, 29 czerwca 2008



Luki w systemie


Pielęgniarki środowiskowe z Poradnie Zdrowia i pracownicy socjalni z OPS-ów, działających w każdej dzielnicy miasta czy w gminach, powinny rozpoznawać potrzeby mieszkańców na podlegającym im terenie, w tym zwracać uwagę na przemoc domową. Ale nie jest to takie proste – Pielęgniarki nie mogą wejść do rodzin, które nie zadeklarowały w poradni wyboru określonej osoby, podobnie jak lekarza pierwszego kontaktu. Aż 80% nie dokonało takiego wyboru. Są to głównie ludzie młodzi – mówi Maria Żywicka, kierownik przychodni przy ul. Jagiellońskiej na Pradze Północ. Obowiązek wizyty domowej u kobiet, które opuściły szpital po urodzeniu dziecka, mają też położne. Część osób nie życzy sobie takich wizyt. – Jeśli w rodzinie wystąpią czynniki ryzyka grożące powstaniem przemocy, informowany jest Ośrodek Pomocy Społecznej. W ciągu kilku ostatnich lata mieliśmy około dziesięciu tego rodzaju zgłoszeń – mówi Anna Parille Mantorska, pracownik OPS-u na Pradze Północ. Największy jednak problem w tym, że nie ma aż tylu pracowników, by dokładnie poznać teren.

Praga Północ duże nadzieje wiąże z programem "Dobry rodzic, dobry start" Fundacji Dzieci Niczyje, który ruszy 1 lipca br. Program ma być wdrożony we wszystkich dzielnicach Warszawy. Działa już w dzielnicy Praga Południe. Wypełnia lukę w systemie przeciwdziałania przemocy. – Wadą istniejących systemów przeciwdziałania przemocy jest brak ich koordynacji pomiędzy poszczególnymi służbami. Nie ma przepływu informacji między służbą zdrowia, pomocą społeczną, placówkami oświaty – ocenia Karolina Lewandowska z Fundacji Dzieci Niczyje, koordynatorka "Dobry rodzic, dobry start". Program zakłada współpracę między ośrodkami zdrowia, Fundacją i Służbą Zdrowia. – Zależy nam na raczej na przeciwdziałaniu przemocy, niż na usuwaniu jej skutków. Docieramy do domów, w których znajdują się dzieci poniżej 6 roku, życia, nie korzystające ze żłobków, przedszkoli czy świetlic, gdzie pedagodzy mogliby wychwycić problem przemocy w domu. Dla rodzin organizujemy warsztaty edukacyjne – mówi Karolina Lewandowska.

Pomoc dzieciom krzywdzonym jest za mało skuteczna także z powodu trybu działania sądów. – Sprawy prowadzone są zbyt długo, a często umarza się je z powodu „niskiej szkodliwości czynu” – ocenia Karolina Lewandowska.

– Za mało jest też programów adresowanych do rodziców, by pomagać im w edukacji jak wychowywać dziecko. Organizacje pozarządowe mogą przygotować grunt, natomiast rząd powinien zająć się rozwiązaniem problemu – dodaje Lewandowska.

Na razie najskuteczniejszą metodą pomocy krzywdzonym dzieciom pozostaje system sąsiedzkiego reagowania i powiadamianie odpowiednich organizacji i instytucji. Bez takich sygnałów zwykle nie mogą one podjąć interwencji. Zamiast bowiem zlikwidować lukę w systemie pomocy, rząd zajmie się pracami nad wprowadzeniem zakazu „klapsa”.



Liczba ofiar przemocy domowej wg "Niebieskiej Karty"



199920002001200220032004200520062007
Dzieci do lat 1323 92927 82026 30530 07332 52535 13737 22738 23331 001
Nieletni od 13 do 18 lat13 54615 54014 90815 95517 06217 52717 80018 27614 963

Źródło: Komenda Główna Policji

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...