Co roku ginie w Polsce 24–30 dzieci zakatowanych przez swoich opiekunów. Spośród 8 mln polskich dzieci, około miliona doświadcza przemocy. Jednak zamiast egzekwowania obowiązującego prawa chroniącego dziecko, rząd planuje dołożyć zapis o zakazie dawania tzw. klapsa. Idziemy, 29 czerwca 2008
5,5-miesięczne niemowlę z województwa łódzkiego zmarło z powodu obrażeń czaszki. Matka zostawiła go na kilka minut z konkubentem. To przypadek sprzed trzech tygodni. Przed niespełna 2 miesiącami z powodu obrażeń na skutek bicia w domu zmarł 3,5-letni Bartek. Matka przyniosła na izbę przyjęć do szpitala nieżyjącego już chłopca. Cztery lata temu 4-letniego Michałka utopili w Wiśle konkubent jego matki z kolegą.
Ile dzieci doświadcza przemocy fizycznej ze strony swoich opiekunów, nie wiadomo. – Na przestrzeni ostatnich lat problem się zwiększył. Wyższe szacunkowe dane są także wynikiem nagłaśniania problemu i ujawniania przypadków przemocy – mówi prof. Anna Dobrzańska, z Centrum Zdrowia Dziecka w Międzylesiu, Krajowy Konsultant do Spraw Pediatrii. Według statystyk Komendy Głównej Policji od roku 2001 do 2006 stale rosła liczba ofiar przemocy. Od ubiegłego roku zauważa się spadek (tab. str. ). - 24–30 dzieci rocznie umiera zakatowanych przez swoich opiekunów. Wśród 8 mln dzieci żyjących w Polsce, około miliona doświadcza przemocy – oszacowuje prof. Dobrzańska. – Wśród dzieci, które trafiają do szpitala z powodu urazów, u 10% obrażenia ciała są nieprzypadkowe. Najczęściej są to dzieci w wieku między 1 a 12 miesiącem życia. – Nie potrafią jeszcze powiedzieć, że są bite, ale lekarz jest w stanie rozpoznać, czy uraz spowodowany był wypadkiem czy jest wynikiem przemocy – mówi prof. Dobrzańska. Trafiają z obrażeniami narządów jamy brzusznej i ze złamanymi kończynami. W medycynie funkcjonują już nazwy konkretnych jednostek chorobowych związanych z przemocą stosowaną wobec dzieci. Jednym z przypadków jest Zespół Dziecka Potrząsanego. – Rodzic czy opiekun, chwytając płaczące dziecko najczęściej za barki potrząsa nim, żeby się uspokoiło. Dziecko "uspokaja się", bo dochodzi do uszkodzenia mózgu i zmian ogniskowych w siatkówce oka – mówi prof. Dobrzańska. Inne przypadki to Zespół Dziecka Uderzanego w Ucho, w którym dochodzi do krwiaków pod chrząstką ucha, a także do uszkodzenia mózgu oraz Zespół Münchhausena, gdy matki podając niektóre preparaty medyczne wywołują u dziecka gorączkę, drgawki, krwawienia z nosa. Najczęściej są to kobiety z zaburzeniami psychicznymi.
Zdaniem dr Małgorzaty Zbroszczyk-Szczepaniak ordynatora Oddziału Pediatrycznego Szpitala Dziecięcego przy ul. Niekłańskiej wzrasta świadomość społeczna dotycząca problematyki krzywdzenia dzieci. - Obserwuje się coraz mniej zachowań agresywnych rodziców wobec dzieci jak wymierzanie klapsów czy potrząsanie. Szybko nagłaśniane przez media drastyczne przypadki przemocy fizycznej sprawiają wrażenie, iż problem narasta. Przemoc wobec dzieci zawsze była. Teraz jesteśmy bardziej świadomi i częściej reagujemy. Sprawiły to podejmowane akcje medialne, szkolenia. Liczba ujawnień i interwencji wzrasta. Do oddziału Pediatrycznego trafiają najczęściej dzieci doznające innego rodzaju krzywdzenia niż przemoc fizyczna. Są to dzieci zaniedbane, po próbach samobójczych w następstwie stosowanej wobec nich przemocy psychicznej czy dzieci wykorzystywane seksualnie – mówi dr Zbroszczyk-Szczepaniak.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.