Najmilsza z osób, jakie znam

David Hay i Rebecca Nye szukając odpowiedzi na pytanie, czy duchowość jest cechą wrodzoną, czy też wynikiem wychowania w określonej kulturze, zdecydowali się poddać badaniom młodsze dzieci, które nie zdążyły jeszcze ulec socjalizacji i religijnej inkulturacji. Więź, 11-12/2007




Dzieci najczęściej określały Boga jako nieskończoną istotę, reprezentowaną przez okrąg, symbolizujący miłość. Opisując Jego cechy, podawały w wątpliwość Jego istnienie: „Czasami zastanawiam się, czy jest jeden Bóg... większość ludzi wierzy w jednego Boga... ale inni ludzie wierzą w innych bogów. Który z nich jest prawdziwy?” (Tim, 10 lat) albo: „Więc, czasami trochę wierzyłam w Boga, czasami nie i wreszcie musiałam bardzo się modlić, aby odzyskać Jego miłość, ponieważ byłam dla Niego naprawdę okropna. Czasami czuję się bardzo samotna, kiedy jestem sam na sam z Bogiem, ponieważ nie mogę Go zobaczyć ani usłyszeć. Wtedy tylko myślę o Bogu“ (Beth, 10 lat). Mówiąc o cechach Boga, jedno z dzieci ujęło to tak: „Bóg jest najmilszą z osób, jakie znam, tak myślę… gdyż On nigdy nie krzyczy i nie ma ciebie dość, nigdy do ciebie nie mówi, chyba że już nie żyjesz“ (Freddie, 6 lat).

Ciekawym aspektem relacji dziecko-Bóg jest koncepcja nieba. W przypadku dzieci z Wielkiej Brytanii niebo czasami kojarzone jest z osobą Boga, zdecydowanie jednak częściej jest to miejsce pełne aniołów i szczególnie piękne: „Opary zapachów, ze złotymi ścianami i tęczą rozciągającą się nad tronem Boga... prawdziwa chmura zapachu, pięknego zapachu, takiego jaki czuje się wstając zimowym rankiem, a potem idzie się spać a gdy się znów obudzi, ptaki śpiewają i topnieją ostatnie płatki śniegu” (Ruth, 6 lat), lub też takie, w którym panuje dobro, nieskończona miłość, przebaczenie i „gdzie wszyscy są uprzejmi” (Jackie, 6 lat).

Mówiąc o relacjach z innymi (wymiar dziecko – inni ludzie), dzieci brytyjskie często używają języka opisującego ich własne doświadczenia, lub języka ze świata fantazji i wyobraźni. Nye podkreśla, że sposób, w jaki dzieci budują swoją relację z innymi, służy często jako pomost prowadzący „do” i „z” kontekstu opisującego relację dziecko – Bóg. Jeden z chłopców opowiadał o tym, że stosunek do innych ma wymiar niejako nadprzyrodzony: „Bóg nas stworzył i ofiarował nam miłość, dzięki której możemy kochać się nawzajem“ (Andrew, 6 lat). A inny chłopiec podkreślał rolę, jaką odgrywa nasze nastawienie wobec innych: „Czasami czułem się jak zrzęda, ciągle narzekając, szczególnie w szkole. Potem zacząłem myśleć o tym, jak mogłoby wyglądać życie i jak byłbym szczęśliwy, gdybym przestał być taki” (Freddie, 6 lat).

Trzeci aspekt relacyjnej świadomości: dziecko – świat wokół niego wydaje się szczególnie istotny dla dzieci w Wielkiej Brytanii. Wykazują one szczególną więź z naturą, często opisują swoje ogromne poruszenie jej niezwykłością i tajemnicami, jakie w sobie kryje. Zastanawiają się też nad tym, jak to możliwe, że rzeczy są właśnie takie i co było przyczyną ich powstania. Jedna z dziewczynek jest zafascynowana otaczającym ją pięknem: „Lubię przyrodę… Jak piękny jest świat. Kiedy widzę owieczki na pastwiskach Walii, och, mam ochotę skakać tak jak one“ (Ruth, 6 lat). Nieco starsza dziewczynka jest zdumiona cudem stworzenia: „Może powinniśmy zapytać chmur... Przecież są tu przez miliony lat. Skąd przybywa wiatr, który rozdmuchuje we wszystkie strony płatki, które spadają na ziemię i kiełkują z nich nowe rośliny... jakie to wszystko zagadkowe”(Harriet, 10 lat).


«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...