Utrzymując więź. Czyli jak przeżyć żal po stracie ukochanej osoby

Przegląd Powszechny 11/2010 Przegląd Powszechny 11/2010

Utrata ukochanej osoby budzi lęk przed śmiercią jako zjawiskiem powszechnym i nieodłącznie towarzyszącym człowiekowi. Przez śmierć bliskich uświadamiamy sobie własną skończoność. Przyjęcie tej perspektywy nigdy nie było i nie jest proste dla żyjących. Strata bliskiej osoby pociąga za sobą wiele możliwych reakcji i postaw wyrażających to, jak śmierć jest przeżywana przez osobę osieroconą.

Często pojawia się ZŁOŚĆ. Nie mogąc uzasadnić straty, szuka się winnych za ten stan rzeczy. Pozwolenie sobie na odczucie złości przynosi pewną ulgę w odczuwaniu żalu po stracie. Złość, która pojawia się nie zawsze, musi mieć uzasadnienie w faktach, lepiej więc, kiedy przez bliskich osoby osieroconej traktowana jest jako część kryzysu, z którym ta osoba się zmaga. Złość odczuwana przez osieroconego nie zawsze jest skierowana przeciwko komuś z zewnątrz. Często zwrócona jest przeciw sobie, bierze się z po­czucia odpowiedzialności za śmierć bliskiej osoby. Taka sytuacja jest terapeutycznie najtrudniejsza. Pomoc osieroconemu zaczyna się w tym przypadku od uwolnienia go od poczucia winy. Bolesne POCZUCIE STRATY, jako kolejna emocja w tej smutnej wyliczance, jest tak przykre, że nie sposób żyć z nią przez długi czas. Osierocony, który nie potrafi żyć z jej ciężarem, zaczyna tworzyć fantazje na temat tego, co powinno się wydarzyć za życia, by teraz było łatwiej. Pojawia się wtedy tęsknota za wspólnie przeżytym czasem, za niedokończonymi rozmowami, które – gdyby tylko miały miej­sce – stanowić by mogły ogromny zasób osoby osieroconej.

DEPRESJA, jako kolejna reakcja, być może jest najłatwiej dostrze­gana na zewnątrz. Zjawia się wówczas, gdy osierocony uświadamia sobie realizm straty i nieodwracalność sytuacji, w której się znalazł, kiedy nabiera przekonania, że nie ma ucieczki od trudnej rzeczywistości. Jej szczególną cechą– różną od tej formy depresji, którą na co dzień zajmują się psychiatrzy – jest to, że w przypad­ku osoby osieroconej jej samopoczucie, poczucie wartości nie są obniżone, nie ulegają dewastacji. Wspólne w obu przypadkach jest obniżenie nastroju, jednak nie samooceny.

Charakterystyczne postawy w okresie żałoby

Czas żałoby może się wiązać z trudnościami odnalezienia się w nowej sytuacji życiowej. We wczesnym okresie osierocenia występuje przede wszystkim dezorganizacja zachowania. Częste jest zagubienie, wyobcowanie, trudności z codziennym życiem w odmienionej rzeczywistości. Reakcja żalu po stracie wiąże się dla osoby osieroconej z koniecznością dokonania głębokich zmian w dotychczasowym trybie życia. Oznacza też dostosowanie się do nowych okoliczności dnia codziennego z nowymi wymaganiami, obejmuje konieczność dodania nowego do nowego. Znaczy to, że niezbędne jest nadanie nowej tożsamości w innych już okolicznościach życiowych. Zmienia się absolutnie wszystko, rola i tożsamość społeczna, jest się odtąd wdową, wdowcem, sierotą. Inny jest rytm życia codziennego, w którym nie ma już ukochanej osoby, jej codziennych uwag, dzielenia się przeżywaniem. Psychologiczny obraz reakcji na stratę można określić jako trudną walkę psychologiczną o uwolnienie się od bólu i wejście na nową ścieżkę życia. Osieroceni zazwyczaj radzą sobie z nim, już to unikając i spychając go w otchłań nieświadomości, już to mierząc się i konfrontując z bolesnym doświadczeniem. Czasem możliwe są postawy oddające obraz osoby wycofanej i zaniedbującej się. Wiąże się to z luźniejszym stosunkiem do obowiązków zawodowych, wyglądu zewnętrznego itp. Ogólnie biorąc, pojawiają się trudności z odna­lezieniem swego miejsca w przestrzeni indywidualnej (kryzys tożsamości) rodzinnej i społecznej. Ważnym aspektem tegoż kryzysu jest trudność samookreślenia się i niemożności odpowiedzi na py­tanie: Kim teraz jestem?

Dynamika procesu żałoby

Wiele koncepcji nawiązywało do pierwotnych myśli Zygmunta Freuda, który postrzegał proces żałoby jako zjawisko dynamiczne, obejmujące całą gamę stanów wewnętrznych wraz z towarzyszącymi im przejawami zachowania. Żałoba nie jest stanem danym raz na zawsze, jest raczej zadaniem do przepracowania, by powrócić na ścieżkę rozwoju wewnętrznego. Błędem jest postrzeganie jej jako stanu statycznego smutku. Każdy osierocony przeżywa swój stan inaczej. Nie ma jednego, prostego modelu mieszczącego w so­bie wszystkie spotykane reakcje na śmierć bliskiej osoby. Jednak z całą stanowczością można stwierdzić, iż przebiega ona od inicjującego ją szoku i kryzysu, przez stan destabilizacji, ku ponownemu odzyskiwaniu harmonii.

Początkową reakcją jest SZOK. Osierocony czuje się tak, jakby trwał w nierzeczywistym świecie. Wszystko, co się dzieje, jest nierealne. W fazie początkowej mogą wystąpić trudności z uzna­niem rzeczywistości, jeszcze nie do końca zaistniałej w świadomości podmiotu, który dotąd nie w pełni uznał stratę. Od momen­tu zaakceptowania jej realizmu osierocony zaczyna odczuwać ból i samotność. Szok i pustka zaczynają dominować. Na tym etapie możliwe są też doznania o charakterze objawów psychiatrycz­nych. Często osierocony ma wrażenie, że zmarły daje mu znaki z zaświatów, widzi go na ulicy, przeżywa spotkania we śnie itd. Później pojawia się ROZPACZ jako wyraz zaakceptowania, że śmierć w istocie była faktem nieodwracalnym. Na tym etapie występują: zaburzenia koncentracji, uwagi, złość, poczucie winy, irytacja, przemęczenie i smutek. Czasem mówi się o następujących po so­bie etapach przeżywania żalu po stracie, biegnących od zaprze­czania i szoku, przez stopniowe uświadamianie sobie znaczenia bolesnej prawdy o śmierci, po rozwiązanie tego trudnego procesu. Silna początkowa reakcja na wiadomość o śmierci wiąże się z za­przeczaniem jakoby bliska osoba już nie żyła. Życie w nierzeczywistości nie powinno jednak przedłużać się nieskończenie, dlate­go kolejna faza polega na stopniowym odkrywaniu znaczenia tej straty wraz z jej konsekwencjami fizjologicznymi i psychicznymi. Rozwiązanie, jako ostatnia faza, oznacza stopniową adaptację do nowej sytuacji. Dzieje się to zarówno przez wchodzenie w nowe role życiowe i formy aktywności, jak też dostosowywanie starych wzorców zachowania do innych już sytuacji. Jest to proces ada­ptacji do społeczeństwa.

Cechy żalu patologicznego

Jeżeli smutek po śmierci trwa zbyt długo lub staje się jedyną lub co najmniej zasadniczą treścią życia osieroconego, świadczy to o niezdrowym przeżywaniu żałoby. Zdrowe przeżywanie żalu po stracie prowadzi do rozwiązania, jeśli tego brakuje, psycho­logowie zwykli mówić o ŻAŁOBIE PATOLOGICZNEJ. Jej cechą jest to, że pewnych reakcji i uczuć jest za dużo, za mało albo też w ogóle ich nie ma. Pewne emocje – tłumione przez osieroconego pragnącego uniknąć cierpienia i bólu psychicznego – trwają zbyt długo. Tak się dzieje, gdy wspominanie trwa latami i osierocony zaniedbuje inne zobowiązania wobec rodziny, społeczeństwa i siebie samego. Jest to różnica nie jakości odczuć, lecz ich intensywności i czasu trwa­nia. Ogólnie przyjmując luźną cezurę czasową, po okresie mniej więcej jednego roku powinny być zauważalne objawy widocznego postępu.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...