Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego » | Od najstarszego do najnowszego
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
„Wszystko dla Niepokalanej!” – to okrzyk bojowy Rycerstwa Niepokalanej (MI), które w 1917 r. powołał do życia św. Maksymilian Maria Kolbe, by wszystkim grzesznikom, w ogóle wszystkim ludziom podać rękę, przyprowadzić do Boga i pomóc się uświęcić.
„Słysząc na wykładach fizyki…, że przy wystrzale, np. z armaty, istnieje pewna granica zasięgu, której, biorąc pod uwagę siłę wybuchu, pocisk nie przekracza – przyszło mi na myśl, czy ta granica jest bezwzględnie pewna i czy można by ją w jakiś sposób przekroczyć”.
Choć od męczeństwa św. Maksymiliana Marii Kolbego minęło już dobrze ponad pół wieku, to nie ma wątpliwości, że pozostaje on ojcem największego sukcesu medialnego w polskim Kościele. I można mieć pewność, że gdyby nie wojna, to największym imperium wydawniczym byłby obecnie nie Axel Springer czy Agora, ale Niepokalanów SA.
O św. Maksymilianie Kolbe z o. Lucjanem Ubyszem z Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych (OFMConv), rekolekcjonistą i duszpasterzem Rycerstwa Niepokalanej, rozmawia ks. Artur Filipiak.
Wszyscy, którzy nawet tylko pobieżnie znają historię życia św. Maksymiliana Kolbego, wiedzą o jego przywiązaniu do Matki Najświętszej. Warto wskazać przynajmniej kilka miejsc, które zapoczątkowały, pogłębiły i rozwinęły maryjność Świętego. Niewątpliwie pierwszym z nich był dom rodzinny
„Uczyniwszy na wieki wybór, W każdej chwili wybierać muszę”. (Jerzy Liebert)