Fragment Ewangelii św. Marka przeznaczony do odczytania w XIII niedzielę zwykłą roku B w tajemniczy sposób łączy dwie kobiece postacie.
Ślady najstarszego w Polsce cudu eucharystycznego, cudowna woda i sanktuarium wzniesione przez króla Władysława Jagiełłę czekają na nas na utworzonym właśnie w Poznaniu Trakcie Eucharystycznym.
Bardzo często samotności będzie towarzyszył lęk, smutek, przygnębienie, rozpacz. Może w desperacji pomyśli: „Po co mi żyć? Nikt mnie nie kocha, nikt na mnie nie czeka, nikomu nie jestem potrzebny...”
Po co iść do spowiedzi? Po co mówić o grzechach księdzu, który ani nie jest wybitnym psychologiem, ani sam nie jest święty, a do tego klęczeć w niewygodnej drewnianej konstrukcji zwanej konfesjonałem. Czy nie lepiej iść do wykwalifikowanego psychoterapeuty? eSPe, 76/2007
Maryjo, pochylona nad martwym Ciałem Jezusa, naucz nas wiary, naucz nas, że ta Żertwa miłosierdzia jest naszą bramą do domu Ojca.
Nasze życiowe problemy czy tragedie możemy traktować jak uczniowie, ale wtedy częstokroć pozostaje jedynie narzekanie. Maryja ukazuje inną drogę: można wierzyć w moc Boga i ufnie oczekiwać szczęśliwego zakończenia.
„Kapłani Nowego Przymierza są ludźmi, aby mogli współczuć tym, którzy nie wiedzą i błądzą, ponieważ sami podlegają słabości” (J. H. Newman).
Na katechezie uczono nas, że Eucharystia stanowi źródło i szczyt chrześcijańskiego życia, a przecież nierzadko w niedzielę „przegrywa” z najróżniejszymi atrakcjami codzienności. Dlaczego Najświętszy z sakramentów jest dzisiaj tylko jednym z wielu elementów praktykowania religii?
Zdumiewa mnie Anioł w Fatimie, który objawił się trójce pastuszków 101 lat temu. I coraz bardziej próbuję dociekać, kim był ten tajemniczy młodzieniec o pięknej urodzie. Czy to był Michał Archanioł? Pewnie tę tajemnicę poznamy w niebie. Chyba, że w niebie ta wiedza okaże się całkiem zbyteczna.
Męczennicy są najbardziej wiarygodnymi świadkami wiary. Oddawali oni i wciąż oddają własne życie za Chrystusa.