Szukany tag:
uporządkuj wyniki:
Od najnowszego do najstarszego | Od najstarszego do najnowszego »
Wyszukujesz w serwisie prasa.wiara.pl
wyszukaj we wszystkich serwisach wiara.pl » | wybierz inny serwis »
O nieuleczalnej chorobie dziecka dowiedzieli się w 11. tygodniu ciąży. Diagnoza: brak mózgu i kości pokrywy czaszki. Postanowili towarzyszyć dziecku do końca. – Teraz, gdy Rity nie ma już z nami, świadomość, że podarowaliśmy jej tyle miłości i troski, ile mogliśmy, przynosi nam pokój – mówią.
Czy choroba ma jakiś związek z wiarą i Panem Bogiem? Czy to tylko sprawa wirusów i lekarstw? A co wtedy, gdy jest nieuleczalna? Co, gdy ktoś rodzi się z chorobą i jest niepełnosprawny? Jaki sens ma takie cierpienie?
Każdy pacjent dotknięty nieuleczalną chorobą próbuje zrozumieć czy dowiedzieć się, dlaczego tak się stało i dlaczego akurat teraz. Wielokrotnie spotykam się z tak zadanym pytaniem i wiem, że nie ma odpowiedzi, która może w tym czasie pacjenta usatysfakcjonować.