Przy drodze z Konina do Inowrocławia na Kujawach leży Strzelno, ciche, nieco senne miasteczko o malowniczej zabudowie.
Gdy przychodzi do nich więzień, wytatuowany po czubek nosa, z dożywociem, nie pytają, co zrobił. Nie budują murów. Kruszą serca. Dla Boga.