Z bp. João Bosco (Janem Bosko) Barbosą de Sousa OFM, biskupem diecezji Uniao da Vitoria, przewodniczącym Konferencji Episkopatu Brazylii Południowej, Regionu II, oraz z ks. Kazimierzem Długoszem, prowincjałem księży chrystusowców pracujących w Ameryce Południowej, rozmawia ks. inf. Ireneusz Skubiś
– Czy w Brazylii znajduje uszanowanie Jan Paweł II?
– Osoba bł. Jana Pawła II jest bardzo droga każdemu katolikowi na całym świecie. Jako że w mojej diecezji jest wielu ludzi polskiego pochodzenia, tym bardziej cieszymy się jego beatyfikacją i tym większym kultem otaczamy jego postać.
– Jan Paweł II jest twórcą Światowego Dnia Młodzieży. 6. spotkanie młodzieży odbywało się w Częstochowie. Ojciec Święty zawsze wspominał ten dzień. Teraz ŚDM odbędzie się w Rio. Czy rozpoczęły się już przygotowania?
– To była wielka radość dla wszystkich Brazylijczyków, kiedy dowiedzieliśmy się, że Brazylia została wybrana jako miejsce następnego Światowego Dnia Młodzieży. Oczekujemy, że będzie więcej uczestników niż w Manili, gdzie zgromadziło się ok. 4 mln młodych ludzi. Episkopat brazylijski utworzył specjalną komisję do organizacji tego dnia, a w naszym regionie, gdzie jestem przewodniczącym Konferencji, będziemy przyjmowali młodych ludzi pochodzenia ukraińskiego i polskiego. Liczymy na to, że wraz z naszymi będzie ok. 50 tys. młodych ludzi.
Dwa tygodnie temu rozpoczęła się peregrynacja krzyża i obrazu Matki Bożej po wszystkich diecezjach brazylijskich jako forma przygotowania do tego spotkania. W mojej diecezji nastąpi to dopiero w 2013 r.
– Matka Boża z Aparecidy będzie zatem świętym łącznikiem młodych ludzi.
– Kult Matki Bożej z Aparecidy jest największy wśród Brazylijczyków, którzy cieszą się pobożnością maryjną. Kochamy Matkę Bożą z Fatimy, z Lourdes, z Rocio...
– Czego spodziewa się brazylijski Episkopat po tym światowym spotkaniu młodzieży?
– Oczekujemy, że Światowy Dzień Młodzieży, który odbędzie się w Brazylii w 2013 r., rozbudzi wśród młodych ludzi pobożność. Jeżeli bowiem mówimy o utracie wiernych, to w Brazylii młodzież najbardziej odchodzi od Kościoła.
– Mówi się dzisiaj, że Kościół w Europie zamiera. Z nadzieją zwracamy się ku Afryce, a jeszcze bardziej ku Ameryce Południowej. Czy Ksiądz Biskup uważa, że przyszłość Kościoła należy łączyć z tą częścią świata?
– Trudno powiedzieć. Ale mam wrażenie, że my w Ameryce Południowej też będziemy musieli przejść przez ten proces dechrystianizacji, przez który przechodzi Europa. Zauważmy, że w innych aspektach życia, np. kulturowym, ekonomicznym, dzieje się podobnie. Ale mamy świadomość, że dziś możemy w jakiś sposób pomóc Kościołowi w Europie, tak jak dawniej Kościół europejski pomagał nam w Ameryce Południowej. Mamy nadzieję, że wysiłek Ojca Świętego Benedykta XVI, który mówi o nowej ewangelizacji, będzie owocował nie tylko w Europie, ale również wyda owoce w Ameryce Południowej.
– Jan Paweł II często podkreślał, że bardzo ważna dla człowieka na ziemi jest kultura. Każdy człowiek przez swoje życie wnosi wkład w kulturę społeczną. Kościół w swoim przesłaniu historycznym szedł zawsze do ludzkości z kulturą odzianą w Ewangelię i w krzyż. I widzimy wielkie zderzenie kultury laickiej z kulturą krzyża. W tym zderzeniu często, szczególnie u ludzi młodych, kultura chrześcijańska przegrywa ze świeckością, z postawieniem na doczesność. Jak nasza kultura ma przekonać następne pokolenia do Chrystusa?
– Trzeba wyraźnie rozróżnić kulturę Europy i Ameryki Południowej. Chrześcijańska kultura Europy ma 2 tys. lat, i to jest całkiem co innego niż kultura w Brazylii, 500-letnia od odkrycia. Dlatego trzeba podkreślić, że nasi ludzie są słabi, jeśli chodzi o korzenie kulturalne, mamy też duże zróżnicowanie na tym polu – w naszej kulturze są korzenie europejskie, afrykańskie i inne. Pamiętając o tym wszystkim, uważamy, że przede wszystkim powinniśmy jeszcze bardziej pracować nad obroną życia. Ewangelizujemy nie dlatego, żeby w jakiś sposób przeciwstawić się czy stać się konkurencyjni w stosunku do innych religii, żeby wypełnić nasze kościoły ludźmi. Mamy świadomość tego, że jeżeli kultura odchodzi od religii, to bardzo często zamienia się w kulturę śmierci. Dlatego dążymy do tego, żeby wiara chrześcijańska, nasza wiara, była jak najbardziej rozpowszechniona, bo ona broni człowieka.
– To piękne, co Ekscelencja powiedział, że nasze zamyślenia zbiegają się przy sprawie życia i śmierci, co też zawsze podkreślał bł. Jan Paweł II. I to jest także rzecz najważniejsza dla polityki i polityków, bo są to problemy sięgające samych źródeł.
– W Brazylii od 1 do 8 października obchodziliśmy Tydzień Życia. Tematem przewodnim była obrona życia nienarodzonego oraz obrona życia człowieka schorowanego i starszego.
– Europa zarażona jest grzechem ateizmu – grzechem ciężkim, bo jest to zaprzeczenie bytu samego Boga. Społeczeństwa Europy przechodzą dziś obok tego grzechu obojętnie. Jak to wygląda w Brazylii?
– Dla nas też jest to przykre zjawisko. Ale grzechem cięższym, który mamy w samym Kościele brazylijskim, jest ateizm praktyczny – ludzie chodzą do kościoła, uczestniczą w nabożeństwach, a żyją tak, jakby Pana Boga nie było. Dlatego punktem wyjścia wszelkiej ewangelizacji powinno być osobiste spotkanie z Chrystusem. Jest ono elementarnie potrzebne do tego, żeby ktoś później wyszedł do drugiego człowieka i mówił mu o Chrystusie, świadcząc swoim życiem.
– Jacy polscy księża pracują na terenie duszpasterskim Księdza Biskupa?
– Na terenie mojej diecezji są 4 parafie znajdujące się pod opieką Towarzystwa Chrystusowego – pracuje w nich pięciu księży chrystusowców – i jedna parafia, gdzie pracuje polski ksiądz ze Zgromadzenia Księży Saletynów. Ci kapłani są drogocennym darem w duszpasterstwie diecezjalnym i we współpracy w dziele ewangelizacji.
Prawie połowa naszych księży diecezjalnych jest polskiego pochodzenia. Towarzystwo Chrystusowe ma też powołania z naszej diecezji – obecnie jeden diakon kończy seminarium w Poznaniu. Uczestniczyłem także w pierwszych ślubach zakonnych dwóch Brazylijczyków. Nie są z mojej diecezji, ale są młodymi Brazylijczykami.
– Dziękuję Księdzu Biskupowi za ciekawe refleksje dotyczące Kościoła brazylijskiego – Kościoła na drugiej półkuli.
– Mam nieśmiałą nadzieję, że mogłem choć trochę pomóc Czytelnikom „Niedzieli” w lepszym poznaniu Kościoła w Brazylii. Ufam też, że zrobicie Państwo w Waszym tygodniku wiele ciekawych reportaży ze Światowego Dnia Młodzieży w Rio de Janeiro.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.