Etyka jest bezkonkurencyjna

Przewodnik Katolicki 8/2012 Przewodnik Katolicki 8/2012

Z Romanem Kluską, założycielem firmy „Optimus”, a obecnie hodowcą owiec, producentem i propagatorem zdrowej żywności, laureatem tegorocznej Nagrody im. bp. Romana Andrzejewskiego

 

Robert Gwiazdowski powiedział kiedyś, że polskie państwo przypomina dżunglę, w której rolę roznoszących malarię komarów odgrywają urzędnicy, kontrolerzy skarbowi są jak skorpiony, a przepisy prawne gorsze od jadu żmij… To stwierdzenie pozostaje nadal aktualne?

– Pyta pan czy „nadal”?! Z roku na rok jest coraz gorzej! Parlament uchwala wciąż setki nowych przepisów i regulacji prawnych: jeszcze bardziej drobiazgowych, jeszcze bardziej uciążliwych, jeszcze bardziej niepotrzebnych.

Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że brakuje pieniędzy na autostrady, na służbę zdrowia, na bezpieczeństwo, na lekarstwa, na ratowanie ludzi, a jednocześnie znajdują się środki na drobiazgowe pilnowanie rolnika. Sprawdza się nieustannie, czy aby czasami nie wyciął samowolnie jakiegoś drzewka na swoim pastwisku, albo czy nie posiał trawy zamiast zadeklarowanego wcześniej owsa. To przykłady bezpośrednio z życia wzięte. Albo jeszcze inna sytuacja: murarz się pomylił i wymurował zbyt wąski korytarz – zamiast metr dwadzieścia zrobił metr szesnaście. Przyszli kontrolerzy z laserowym miernikiem, przystawili go do ściany i zawyrokowali: zburzyć i wybudować wszystko od nowa.

Przecież to jest absurd!

– Owszem, ale na absurdalne działania pieniądze zawsze się znajdą. A przecież takie drobiazgowe pilnowanie rolnika albo drobnego przedsiębiorcy pochłania bajońskie sumy. 

Tymczasem, tylko w ciągu ostatnich czterech-pięciu lat przybyło w Polsce 100 tys. kontrolerów, bo o tyle zwiększyła się armia urzędników. Tempo zniewolenia jest więc naprawdę ogromne.

Zniewolenia?

– Tak, zniewolenia. Wie pan, co mówią starzy rolnicy mieszkający w mojej wsi? „Panie, jest jak za okupacji. Panie, to samo prawo” – i tu zaczynają wymieniać. „Jeżeli za Hitlera ja zataiłem jakiegoś cielaka, to karę dali i cielaka też zabrali”. Czy dzisiaj jest inaczej? Nie. Czy mogę swobodnie hodować owce? Czy po wyhodowaniu mogę je swobodnie sprzedać ? Nie. Czy mogę bez przeszkód siać, zbierać, przechowywać bez coraz większej biurokracji? Nie. I oni mają rację – mamy dziś w Polsce prawo okupanta. Toczka w toczkę. Co więcej, państwo weszło w samonakręcającą się spiralę pilnowania i kontrolowania wszystkich i wszystkiego. Stało się państwem policyjnym, tonącym w absurdach. Dlaczego np. buduje się setki nowych fotoradarów? Czy nie lepiej byłoby wydać te pieniędze na budowę autostrad? Kierowcy jeździliby szybko, bezpiecznie, sprawnie i nikogo nie trzeba byłoby pilnować. A tak, pieniądze wyrzucone w błoto.

I pomyśleć, że te wszystkie pęta i kajdany stworzono w ciągu zaledwie 20 lat…

– Kiedy ja zaczynałem jako przedsiębiorca, a było to w czasach reformy ministra Wilczka, obowiązywały w zasadzie trzy ustawy: przedwojenny kodeks handlowy, ustawa o podatku dochodowym oraz ustawa prawo celne. Plus jeszcze kodeks pracy. I to wszystko. Cztery dokumenty napisane jasnym i zrozumiałym językiem. To wystarczyło do prowadzenia całego biznesu. A dzisiaj?

– Bardzo pięknie spuentował to Jan Paweł II w swojej książce Pamięć i tożsamość: „Jeżeli zaczniecie tak bez końca tworzyć prawo, wchodząc w miejsce i rolę Pana Boga, to niedługo pod piękną nazwą demokracji będziecie mieli kolejny system totalitarny”. Ojciec Święty przestrzegał kilkakrotnie: nie twórzcie takiego prawa, które pęta obywatela i ogranicza jego wolność.

Wina leży więc raczej po stronie przepisów niż konkretnych ludzi? Pan wspomina często, że spotkał na swojej drodze wielu uczciwych urzędników.

– Oczywiście, gdyby nie porządni, uczciwi i ludzcy urzędnicy, to Polska nie miałaby dodatniego produktu krajowego,  tylko PKB na poziomie na przykład minus dziesięć. Ich dobra wola i elastyczność pozwala bowiem jakoś cywilizować przynajmniej niektóre fatalne przepisy. Bez tego nie dałoby się w ogóle działać. I za to należą się wielu z nich specjalne podziękowania. Choć oczywiście nie wszystkim.

Rozmawiał Łukasz Kaźmierczak

Całość wywiadu dostępna w wersji drukowanej Przewodnika Katolickiego


 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...