Pomruk uśpionego olbrzyma

Tygodnik Powszechny 18/2012 Tygodnik Powszechny 18/2012

„To pierwszy taki przypadek w powojennej Polsce, że katolicy manifestują na ulicach właśnie jako katolicy” – mówi „Tygodnikowi” ks. prof. Janusz Mariański, komentując warszawski wiec w obronie telewizji Trwam.

 

Katolicyzm tradycyjny, akcentujący wartości narodowe, którego mógłbym nazwać olbrzymem społecznie uśpionym, obudził się – zauważa socjolog z KUL i dopowiada, że mówi o katolicyzmie tradycyjnym w sensie opisowym, a nie etykiety. – Dziwi mnie, że elita rządząca nie zauważyła, iż przez swoją decyzję w sprawie telewizji Trwam wywołała ogromny ruch protestu.

– Pozytywne jest to – komentuje ks. Mariański – że zmobilizowani katolicy teraz uważają, iż mają prawo domagać się swoich praw. To jest kształtowanie się w jakiejś mierze społeczeństwa obywatelskiego. Z drugiej strony ci ludzie poczuli, że są siłą i być może są to ćwiczenia do innych protestów – przewiduje profesor KUL.

Ok. 20 tys. osób (według innych źródeł: 50 tys.) uczestniczyło w sobotę 21 kwietnia w Warszawie w manifestacji w obronie telewizji Trwam. Wiec poprzedziła Msza pod przewodnictwem i z homilią bp. Antoniego Dydycza na pl. Trzech Krzyży. Przygotowania do Eucharystii, na które złożyły się m.in. pieśni patriotyczne i odczytywanie fragmentów poezji, prowadził redemptorysta i dziennikarz Radia Maryja, o. Piotr Dettlaff.

W homilii biskup drohiczyński, często goszczący na antenie Radia Maryja, przypomniał fragmenty nauczania Soboru Watykańskiego II na temat mediów. Podkreślił, że powinny one być prawdziwie „społecznymi środkami przekazywania myśli”, aby miały na względzie przede wszystkim formacyjny charakter wobec swoich odbiorców. – W tym kościelnym nazewnictwie zawarta jest także troska o prawdę. Zależy nam bowiem na dzieleniu się myślami, a nie jakimiś zmyśleniami, posądzeniami, oszczerstwami. W katolickiej terminologii prawda czuje się jak u siebie w domu. Niestety, nie da się tego powiedzieć o większości mediów w Polsce – uznał bp Dydycz.

Dyrektora Radia Maryja i współwłaściciela TV Trwam o. Tadeusza Rydzyka nie było na pl. Trzech Krzyży w Warszawie, ale transmitowano jego wypowiedź z Chicago.

Po Mszy marsz ruszył w kierunku Kancelarii Premiera, a potem pod Belweder. Pod Kancelarią przemawiał Jarosław Kaczyński z PiS, zaś pod Belwederem m.in. Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski. Organizatorami marszu, oprócz klubów „Gazety Polskiej” i Solidarnych 2010, były m.in. koła Radia Maryja, Krucjata Różańcowa i inne ruchy społeczne. Przyczyną jego zwołania było nieprzyznanie Fundacji Lux Veritatis (właścicielowi TV Trwam) przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji koncesji na pierwszym cyfrowym multipleksie: media o. Rydzyka rozpoczęły wówczas akcję propagandową o dyskryminowaniu katolików przez KRRiT.

Na zwołanej w dniu manifestacji konferencji prasowej przewodniczący KRRiT Jan Dworak przypominał, że decyzja o nieprzyznaniu koncesji opierała się na analizie finansów Fundacji Lux Veritatis, a szczegółowe uzasadnienie decyzji zostanie upublicznione, gdy tylko Fundacja pozwoli na ujawnienie części dokumentów, które zastrzegła jako poufne.

Media o. Rydzyka oskarżane są o nierzetelność dziennikarską i ignorowanie prawa. Prezentują poglądy tylko jednej strony, często używając obraźliwego języka, i bez mocnych podstaw atakują osoby i środowiska, uniemożliwiając im obronę. Zdarza się, że pomawiane osoby wywalczają prawo obrony dopiero sądownie (np. Stefan Niesiołowski). Ostatnio KRRiT nałożyła na właściciela Radia Maryja, Warszawską Prowincję Redemptorystów, karę 4 tys. zł za ukrytą reklamę stosowaną przez rozgłośnię.

KORZYSTAŁEM Z SERWISU KAI
 

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| MARSZ, TV TRWAM

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...