To diabeł jest agresorem. To on chce nas ugodzić i chce to zrobić w sposób podstępny i w chwili, gdy najmniej się tego spodziewamy
Abyście mogli się ostać
Tekst Ef 6, 11-20 wychodzi z bardzo konkretnych realiów drugiej połowy I wieku n.e. i z niezwykłą drobiazgowością odmalowuje zbroję rzymskiego legionisty. Uzbrojenie opisane w tym tekście przeszło długą drogę rozwoju. Rzymianie uczyli się od swoich wrogów, aż doszli do doskonałości zarówno w odpowiednim wyposażeniu poszczególnego żołnierza, jak również wykorzystywaniu go w większych formacjach bitewnych. Słabość tarczy kilku legionistów mogła być katastrofalna dla całych kohort. Należy więc pamiętać, że duchowe uzbrojenie, o którym pisze autor nie jest prywatną sprawą żadnego chrześcijanina, lecz stanowi pomoc do zbawienia dla tych, którzy zostali postawieni w duchowej bitwie obok niego.
Każdy detal uzbrojenia stanowił w wojsku rzymskim niezbędny element, od którego zależało zwycięstwo w walce. Dlatego w omawianym tekście dwukrotnie odnajdujemy nakaz włożenia na siebie pełnej zbroi Bożej (w. 11 i 13). Za każdym razem ta wzmianka opatrzona jest wyjaśnieniem celu noszenia kompletnego rynsztunku duchowego: abyście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła (w. 11) oraz abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko (w. 13). Może dziwić defensywny charakter obu wyjaśnień, bo tak należy rozumieć słowa „ostać się” i „przeciwstawić i ostać”. To diabeł jest agresorem. To on chce nas ugodzić i chce to zrobić w sposób podstępny i w chwili, gdy najmniej się tego spodziewamy. Olbrzymi i różnorodny arsenał broni wykorzystywany przez przeciwnika wymaga, aby żołnierz Boży był ciągle przygotowany i nie wykazywał braków uzbrojenia, gdyż naprawdę trudno zgadnąć, jaką część ciała będzie trzeba osłaniać. To co w języku polskim oddajemy przez zwrot „pełna zbroja”, język grecki wyraża jednym słowem panopli,a [panoplia]. Poza omawianym fragmentem termin ten znajdziemy w Nowym Testamencie tylko w Łk 11, 22: Gdy mocniejszy od niego nadejdzie i pokona go, zabierze całą broń jego, na której polegał i łupy jego rozda.
Zbroję chrześcijanina powinny stanowić: prawda, sprawiedliwość, wiara, przyjęcie zbawienia, gotowość głoszenia dobrej nowiny, Słowo Boże i modlitwa. Wiemy, że w życiu wierzącego liczą się także inne cechy: miłość, nadzieja, pobożność, roztropność czy radość. Nie jest jednak przypadkiem, że w opisie duchowej zbroi zostały one pominięte.
W pełnej zbroi
Przyjrzyjmy się szczegółom opisanego uzbrojenia:
a. pas – prawda
Pierwszym opisanym elementem rynsztunku jest pas zwany balthus. Choć nie rzucał się w oczy, jednak dawał legioniście poczucie wartości, a nawet siły. Sporządzony był ze skóry i wzmocniony metalowymi okuciami. Z jednej strony przewiązywał tunikę, pozwalając na swobodę ruchów, z drugiej umożliwiał przypięcie pochwy miecza. W przedniej części do pasa przymocowane były opadające swobodnie paski (4-6), które tworzyły jakby fartuch chroniący wrażliwe części ciała, nie ograniczając jednak swobody ruchów. Podobnie jak ma to miejsce do dziś, w starożytności odebranie legioniście pasa oznaczało, że przestaje on być traktowany jako żołnierz i stanowiło wstęp do aresztowania.
Rolę pasa w walce duchowej spełnia prawda – avlhqei,a [aletheia]. Paweł wspomina o niej w każdym z zachowanych listów (poza Listem do Filemona) i czyni to aż 47 razy. Podobnie jak pas dla legionisty, tak prawda dla chrześcijanina związana jest z tzw. morale wojskowym, a więc wewnętrzną siłą i motywacją do działania – św. Paweł powie np. prawdę mówię w Chrystusie, nie kłamię, potwierdza mi to moje sumienie w Duchu Świętym (Rz 9, 1). Prawda dla ludzi Biblii ma nie tyle znaczenie intelektualne, co egzystencjalne i związana jest nie tyle ze teoretycznymi spekulacjami, co konkretnymi wyborami i to nie tylko moralnymi. Takie rozumienie spotykamy w Rz 1, 18: albowiem gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta. Wzmiankowane tu pęta aż narzucają skojarzenia ze skrępowaniem rąk i nóg pokonanego lub rozbrojonego żołnierza.
b. pancerz – sprawiedliwość
Trudno dziś jednoznacznie stwierdzić, jakiego rodzaju pancerz miał przed oczami św. Paweł opisując wyposażenie legionisty. W wojsku rzymskim stosowane były bowiem różnego rodzaju pancerze:
– kolczuga (lorica hamata), która została z wolna zastępowana innymi rodzajami pancerzy, lecz używaną ją jeszcze w II w.
– pancerz folgowy/segmentowy (lorica segmentata), który pozwalał na dużą swobodę ruchów, a ponadto był elastyczny i wytrzymały;
– pancerz łuskowy (lorica squamata), który złożony był w wielu metalowych łusek przynitowanych do skórzanego kaftana; w swojej odmianie z bardzo drobnymi elementami zwany lorica plumata używany był przez dowódców.
– pancerz ze pierścieniami przymocowanymi do skórzanej podbitki (lorica storta)
– pancerz chroniący ręce (lorica manica)
– pancerz chroniący golenie
– pancerz torsowy, który składał się z napierśnika i naplecznika używany przez dowódców.
W zależności od tego czy używane były przez piechotę, czy też przez jazdę, pancerze mogły różnić się także długością. Niezależnie jednak od tego jaki rodzaj pancerza weźmiemy pod uwagę, jego rolą było zawsze chronić ciało żołnierza lub niwelować siłę uderzenia miecza, włóczni lub strzał.
Rolę pancerza, a więc ochrony przed różnego rodzaju ciosami zadawanymi chrześcijanom stanowi sprawiedliwość – dikaiosu,nh [dikaiosyne]. Św. Paweł w Drugim Liście do Koryntian pisze: Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia, aby nie wyszydzono naszej posługi, okazujemy się sługami Boga przez wszystko: (…) przez głoszenie prawdy i moc Bożą, przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia, przez dobrą sławę i zniesławienie (6, 3-8). Sprawiedliwość nie należy rozumieć, jako oddanie każdemu, co jemu należne, lecz – jak czyniono to w czasach biblijnych – jako wierność zawartemu z Bogiem przymierzu, nawet wówczas, gdy piętrzą się trudności i pokusy. Św. Paweł uzmysławia chrześcijanom, że będą atakowani przez przeciwnika, lecz ataki te będą one bezskuteczne, gdy żyć będą prawdami wynikającymi z zawartego z Bogiem Przymierza we krwi Baranka.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.