Życie jak droga (za kierownicą)

Przewodnik Katolicki 30/2013 Przewodnik Katolicki 30/2013

„Nie będziemy mieć porządnych katolików, dopóki ludzie nie zaczną przestrzegać przepisów na drodze. Łamanie zasad ruchu drogowego to łamanie przykazań Bożych”. Słyszymy o tym od przynajmniej kilku lat, dlatego nie sposób nie zapytać wreszcie: jak się ma pobożność do przepisów, a ludzkie życie do prowadzenia samochodu?

 

Kierowca i cnoty

Jazda samochodem – podobnie jak całe życie chrześcijańskie – to konieczność praktykowania chrześcijańskich cnót. Wymaga roztropności, która każe panować nad sobą i dbać o właściwy stan techniczny samochodu, która nie pozwala siadać za kierownicę po alkoholu czy prowadzić bez uprawnień. Wymaga świadomości, że wypadek może wydarzyć się w każdej chwili, dlatego z samochodu należy korzystać z taką samą wzmożoną uwagą, jak z każdego innego niebezpiecznego narzędzia. Roztropność oznacza także pozostawienie marginesu ostrożności dla nieprzewidzianych sytuacji. Trudno za roztropne uznać rozmawianie w trakcie jazdy przez telefon, niezachowanie odstępu od poprzedzających samochodów czy przecenianie własnej spostrzegawczości.

– Mam znajomego – opowiada pani Agnieszka – któremu w normalnym życiu wyobraźni odmówić nie sposób. Twórczy, kreatywny, o niezwykle szerokich horyzontach. Ale kiedy tylko wsiada do samochodu, jakby zamykały mu się klapki na oczach. Jadąc z nim jako pasażer, widzę te wszystkie lisy i sarenki, które mogłyby za chwilę wyskoczyć z lasu, który rośnie tuż przy wąskiej drodze, po której my pędzimy z prędkością autostradową. On ich jakoś nie widzi. Mówi, że na pewno nie wyskoczą. A ja już kiedyś widziałam taką sarnę, wgapioną prosto w moje oczy przez boczną szybę. Przed przednią szybą wolałabym jej nie oglądać… Dlatego, kiedy jadę sama, to zdejmuję nogę z gazu, nie chcę ryzykować.

Cnota sprawiedliwości za kierownicą objawiać się powinna znajomością zasad ruchu oraz stosowaniem się do nich, ale także troską o własną kondycję fizyczną i psychiczną oraz wynagrodzeniem szkód, jeśli zdarzy się nam je spowodować.

Cnota nadziei pozwala mieć pewność, że Bóg nami kieruje i chroni od niebezpieczeństw, a my mamy z Nim współpracować. W tej współpracy uciekamy się do pośredników, którzy pomóc nam mają, byśmy z łaską Bożą mogli pokonać niebezpieczeństwa podróży. To dlatego nasze samochody kryją gdzieś zwykle breloczek czy obrazek z modlitwą do św. Krzysztofa, medalik z Aniołem Stróżem czy innym bliskim nam patronem.

– Raz zdarzyło się, że miałam wypadek – wspomina pani Agnieszka. – Wpadłam w poślizg, samochód dachował i wpadł do rowu. Wszystko stało się tak szybko, że nie zdążyłam nawet westchnąć do Boga o ratunek. Ale kiedy się ocknęłam, tuż przed oczami zobaczyłam obrazek Matki Bożej Częstochowskiej. Nawet nie pamiętałam, że go kiedyś utknęłam za przesłoną na przedniej szybie. Ale widać Pan Bóg wziął na serio, że chciałam jeździć z Jego Matką, i nie pozwolił, żeby stała mi się krzywda. Może to dziwne, ale w takich momentach wszystko odczytuje się jako znak. Wiedziałam, że wydarzył się cud, że nic mi się nie stało, więc parę miesięcy później poszłam pieszo na Jasną Górę, żeby za to podziękować.

Krzyż

Jeszcze jedno łączy ludzkie życie z drogą kierowcy: to krzyż. Pani Ewa drogę z Mogilna do Torunia i z powrotem przemierza kilka razy w tygodniu. Zna po drodze wszystkie krzyże. Pamięta, który kiedy stanął i wie, kto wtedy zginął. W Kwieciszewie stoją dwa, zabili się młodzi studenci medycyny. Jechali za szybko, nie spodziewali się niebezpiecznego łuku. Mieli po 21 lat. – Kawałek za Szadłowicami krzyża już nie ma, ale ten wypadek sama widziałam. Wracałam z pracy, jechali ze mną dwaj młodzi ratownicy medyczni ze szpitala – wspomina pani Ewa. – Żartowaliśmy jak zwykle, odreagowując zmęczenie. Była mgła, kiepska widoczność, kiedy nagle za zakrętem zauważyliśmy wjeżdżający do rowu samochód. Ratownicy natychmiast spoważnieli, wyskoczyli z samochodu, zabrali się za ratowanie życia. Nie zdążyli. W centrum Inowrocławia, przy wyjeździe ze szpitala nie ma krzyża, ale zawsze stoi znicz – wyjeżdżająca ze szpitala kobieta wymusiła pierwszeństwo i zabiła jadących na zielonym świetle motocyklistów. W Suchatówce stoją dwa krzyże: duży i mały, tam zginęło też dziecko. Przed znakiem „Toruń 6 km” zawsze pali się znicz – teraz już wymalowano tam ciągłą linię, zakaz wyprzedzania, jest bezpieczniej.

Pani Ewa mogłaby na pamięć wymienić wszystkie przydrożne krzyże i historie ludzi, którzy tragicznie zginęli. Każdy nowy krzyż od razu rzuca się w oczy i sprawia, że noga zsuwa się z pedału gazu. Choć stojące przy drogach krzyże nie mają uregulowanej sytuacji prawnej i teoretycznie są nielegalne,  nikt nie kwapi się, żeby je usuwać. W ich obronie stają często nawet ci, którzy deklarują się jako ateiści, tłumacząc, że to doskonałe ostrzeżenie, często skuteczniejsze niż znaki drogowe.

Krzyż sprawia, że człowiek się zatrzymuje, że myśli o konsekwencjach swoich błędów i o przyszłości – za kierownicą dokładnie tak samo jak w całym chrześcijańskim życiu.

Jak się zatem ma pobożność do kierowania samochodem? Nikt z nas nie może się oszukiwać: zły, nierozsądny i lekkomyślny kierowca nigdy nie będzie dobrym chrześcijaninem. A często to właśnie za kierownicą przychodzi nam zdawać najważniejszy egzamin z chrześcijańskiej miłości i mądrości.

Dekalog kierowcy

1. Nie zabijaj.
2. Niech droga będzie dla ciebie narzędziem jednoczącym osoby, a nie śmiertelnym niebezpieczeństwem.
3. Niech uprzejmość, poprawność i ostrożność pomagają ci wyjść z nieprzewidzianych sytuacji.
4. Okazuj miłosierdzie i pomagaj bliźniemu w potrzebie, szczególnie, gdy jest ofiarą wypadku drogowego.
5. Niech samochód nie będzie dla ciebie przejawem władzy, panowania i okazją do grzechu.
6. Z miłością przekonuj młodych i nie tylko młodych do tego, aby nie zasiadali za kierownicą, gdy nie są w stanie.
7. Wspieraj rodziny ofiar wypadków drogowych.
8. Doprowadź do spotkania ofiary i agresora we właściwym momencie, ażeby mogli przeżyć wyzwalające doświadczenie przebaczenia.
9. Na drodze chroń słabszego.
10. Poczuwaj się do odpowiedzialności za innych.

(Papieska Rada do Spraw Duszpasterstwa Migrantów i Podróżnych, Wskazania dotyczące duszpasterstwa drogi, 2007 r.)

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...