O swoim filmie „Jak pokonać Szatana” opowiada Michał Kondrat – wieloletni asystent egzorcysty, absolwent studiów podyplomowych Kierownictwa Duchowego na Wydziale Teologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Jak pokonać Szatana – to film dokumentalny, zrealizowany we Włoszech latem 2013 r. Film opowiada o zagrożeniach duchowych. Autor Michał Kondrat odwiedza najbardziej znanych egzorcystów na świecie, a także innych ekspertów od walki duchowej i posługi uwalniania. Z rozmów z nimi widz dowie się, jakie narzędzia do walki ze złym duchem oferuje Kościół, jak prawidłowo sprawuje się modlitwę o uwolnienie, kto może zwracać się do szatana w formie rozkazującej, a także jak to robić, aby było to bezpieczne.
Premiera filmu odbyła się 31 października 2013 r. w stołecznym Kinie Wisła. Autor zaplanował tę datę, ponieważ wiele osób traktuje ten dzień (Halloween) jako świetną zabawę i nie zdaje sobie sprawy, że zapalanie świeczek w dyni, przebieranie się za diabła, czy jakieś mroczne postacie jest formą oddawania szatanowi czci i może otworzyć na jego działanie. Sam diabeł wyznał, że Halloween to jego święto; powiedział o tym podczas egzorcyzmów przeprowadzanych przez o. Cipriano de Meo.
Panie Michale, jak pokonać Szatana?
Michał Kondrat: Szatan został już pokonany 2000 lat temu na krzyżu przez Jezusa Chrystusa. Chcąc mieć udział w tym zwycięstwie, musimy otworzyć się na działanie mocy z wysoka.
O tym opowiada Pan w swoim filmie Jak pokonać Szatana?
MK: Nie tylko ja, ale przede wszystkim autorytety w dziedzinie walki ze złym duchem m.in. o. Gabriel Amorth – egzorcysta watykański czy o. Cipriano de Meo – prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów.
Skąd pomysł na przygotowanie takiego filmu?
MK: Asystowałem przez pięć lat egzorcyście, ks. Janowi Szymborskiemu. Byłem świadkiem wydarzeń, które mnie poruszyły. Niektóre z nich, niewytłumaczalne przez naukę, utwierdziły mnie w przekonaniu o istnieniu zła osobowego, ujawniającego się zazwyczaj pod pręgierzem egzorcyzmu. To zło to diabeł, który – jak mówi Pierwszy List św. Piotra – „jak lew ryczący krąży, szukając kogo pożreć”. Jego cel to oddzielenie nas od miłości Pana Boga i pozbawienie nas obcowania z Nim w wiecznej radości.
Obecnie jest coraz więcej filmów, książek, czasopism o tematyce zagrożeń duchowych. Myśli Pan, że dziś mamy do czynienia z nasilonym działaniem zła?
MK: Nie wiem, czy się nasila, ale zauważam, że przybiera bardziej wyrafinowane formy niż kiedyś. Na pewno więcej się dzisiaj mówi o złym duchu, ale niestety nie zawsze we właściwy sposób. Istnienie Szatana jest jedną z prawd wiary chrześcijańskiej i warto o tym pamiętać, jednak nasza uwaga powinna skupiać się wokół osoby Boga. Zbytnie koncentrowanie się na Szatanie nie spowoduje naszego wzrostu duchowego, a przecież to na tym powinno nam najbardziej zależeć. Musimy też pamiętać, że walka duchowa, to przede wszystkim walka z własnymi słabościami.
Na czym to polega?
MK: Zły duch działa w różny sposób, czasem wpływa na emocje bardziej wrażliwych osób, pobudzając ich wyobraźnię. Może wyglądać to w ten sposób, że osoba po przeczytaniu artykułu o zagrożeniach duchowych, zaczyna dużo rozmyślać, a z czasem dopatruje się działania demonicznego np. w różnych niepowodzeniach. Diabeł to lubi, ponieważ jest trochę jak iluzjonista, chce aby w niego nie wierzyć, albo żeby go widzieć wszędzie, nawet tam, gdzie faktycznie go nie ma.
Jak Kościół sobie z tym radzi?
MK: Organizowane są konferencje, pojawiają się też publikacje, które mają za zadanie porządkowanie wiedzy w tym temacie. Ja np. nagrałem film o walce ze złym duchem, który ma za zadanie dostarczyć widzom praktyczną wiedzę, a przy tym nie wywoływać lęku.
Równolegle toczy się kampania krytykująca działalność niektórych egzorcystów, także z wnętrza samego Kościoła. Intuicyjnie czuję, że potrzebujemy złotego środka w tej sprawie. Wie może Pan, gdzie ten złoty środek się znajduje?
MK: Też go szukam. Staram się mówić o tych sprawach tzw. ludzkim językiem, pozbawionym sensacji. Uważam, że jeśli w swoich działaniach będziemy dążyć do prawdy i opierać się na faktach, to z pewnością ten złoty środek znajdziemy.
Pan nie tylko jest pomysłodawcą i autorem filmu Jak pokonać Szatana, ale ma Pan także osobiste doświadczenia we współpracy z egzorcystami. Jak to się stało?
MK: Poznałem egzorcystę ks. Jana Szymborskiego. Po roku naszej znajomości zaproponował mi, abym mu asystował przy różnych egzorcyzmach. Trwało to pięć lat, dopóki choroba uniemożliwiła mu pełnienie posługi.
Mówi Pan, że dzięki tej współpracy dokonywał się Pana rozwój duchowy. W jaki sposób?
MK: Ks. Jan odpowiadał na nurtujące mnie pytania, a rzeczy, których byłem świadkiem podczas egzorcyzmów, pogłębiły moją wiarę w Boga.
Z pewnością nie każdy może być asystentem egzorcysty. Tę Pana aktywność poprzedziło gruntowne nawrócenie. Na czym ono polegało?
MK: W wyniku różnych wydarzeń otworzyłem się na działanie Pana Boga, dzięki czemu udało mi się doświadczyć Jego miłości, która od tamtej pory stopniowo uzdrawia mnie wewnętrznie. Odpowiadając na tę miłość, zdecydowałem się zmienić swój dotychczasowy sposób życia.
Po filmie planuje Pan kolejne inicjatywy?
MK: Zobaczymy. Mam pewne plany, ale zanim powiem o nich publicznie, muszę je przegadać z Panem Bogiem (śmiech).
Rozmawiał Przemysław Radzyński.
Zainteresowanie filmem przekroczyło wyobrażenia organizatorów. Bilety zostały wyprzedane jeszcze na kilka dni przed premierą – wszystkie 500 miejsc w największej sali projekcyjnej Kina Wisła było zajętych. Kolejne tyle osób odeszło od kasy z informacją o braku biletów, a ponadto w dniu premiery pracownicy kina odebrali ponad 200 telefonów z pytaniem o dodatkowy pokaz filmu. Tłumy na warszawskiej premierze skłoniły Kino Wisła do umieszczenia dokumentu w swoim repertuarze.
W filmie występują m.in.: o. Gabriel Amorth – egzorcysta watykański, o. Cipriano de Meo – najdłużej posługujący egzorcysta na świecie, któremu udzielał wskazówek sam Ojciec Pio, ks. Alvaro Bardelli – egzorcysta, proboszcz katedry w Arezzo, Angela Musolessi – świecka współpracownica o. Gabriela Amortha, tercjarka Zakonu Świętego Franciszka. Udokumentowano też wywiad z mocno dręczoną Włoszką oraz modlitwę o uwolnienie. W filmie wypowiada się również Anna Golędzinowska – eksmodelka i autorka bestsellera Ocalona z piekła, która opowiada o dręczeniach demonicznych, jakich doświadcza od chwili nawrócenia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.