A Ty jak spędzisz 27 kwietnia?

Przewodnik Katolicki 13/2014 Przewodnik Katolicki 13/2014

Być w Rzymie tego dnia, kiedy Jan Paweł II zostanie ogłoszony świętym – bezcenne. Jednak również zostając w kraju, możemy głęboko przeżyć to doniosłe wydarzenie i to nie tylko dzięki telewizyjnym transmisjom.

 

Wyjątkowe propozycje

W wyjątkowy sposób do kanonizacji przygotowuje się Wrocław. Już 22 kwietnia rozpocznie się w tamtejszych tramwajach i autobusach wyświetlanie papieskich cytatów, a na Rynku wystawa fotografii pt. „Jan Paweł II we Wrocławiu”. Natomiast 26 i 27 kwietnia wrocławianie będą mogli przeczytać myśli papieża na... budynkach, m.in. miejskiego stadionu, Ossolineum, uniwersytetu czy ratusza. Będzie to możliwe dzięki specjalnie przygotowanym projekcjom. Z kolei w niedzielne popołudnie na Rynku, o godz. 16.00 rozpocznie się koncert Vratislavia Sacra, a po nim Piotra Rubika pt. Santo Subito.

Władze Pelplina deklarują natomiast, że na samą kanonizację ozdobione zostaną ulice miasta, a w jej bliskości odbędą się liczne wystawy, konferencje popularnonaukowe, zawody sportowe i wieczornice związane z Ojcem Świętym. 23 kwietnia np. w Bibliotece Diecezjalnej o godz. 19.00 zorganizowany zostanie koncert literacko-muzyczny pt. „Budujcie na skale. W 15. rocznicę wizyty Ojca Świętego Jana Pawła II w Pelplinie”. Zaplanowano także wieczór 26 kwietnia, kiedy to w katedrze, o godz. 21.00 rozpocznie się czuwanie modlitewne zatytułowane „Jezus żyje”, na zakończenie którego uczestnicy przemaszerują na Górę Jana Pawła II.

Wyjątkowe kulturalne propozycje z okazji kanonizacji ma Poznań. W niedzielę wieczorem w hali Międzynarodowych Targów Poznańskich wystąpi jeden z najznakomitszych tenorów świata – Placido Domingo. Podczas swojego koncertu wykona on m.in. utwory skomponowane do wierszy Karola Wojtyły, a wspólnie z Justyną Steczkowską zaśpiewa Abba Ojcze. Natomiast już 12 kwietnia o godz. 16.00 w bazylice archikatedralnej aktorka Halina Łabonarska przeczyta, w ramach prezentacji z cyklu Verba Sacra, fragmenty papieskich homilii wygłoszonych w Wielkopolsce. Wierni, którzy zdecydują się przeżywać dzień kanonizacji w Sanktuarium Maryjnym w Licheniu, będą mogli z kolei uczcić relikwie świętego papieża oraz zwiedzić muzeum z pamiątkami po Ojcu Świętym znajdujące w papieskich apartamentach. Otrzymają również specjalne wydawnictwo poświęcone obu świętym papieżom zawierające m.in. ich modlitwy.

Do Rzymu na własnych nogach

Wielu naszych rodaków zdecydowało się jednak być podczas uroczystości kanonizacyjnych w Rzymie. Wśród nich bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się miejsca w specjalnych pociągach z przedziałami sypialnymi i kuszetkowymi, które wyruszą do Wiecznego Miasta m.in. z Bydgoszczy, Warszawy, Nowego Sącza, Bochni i Krakowa. Wyjadą one dzień przed kanonizacją i ok. godziny czwartej nad ranem dotrą na Roma San Pietro, skąd na plac św. Piotra jest 10 minut. Powrót przewidziany jest natomiast z Roma Ostiense jeszcze w niedzielę. Biura podróży oraz poszczególne diecezje i niektóre parafie zorganizowały też autokarowe i lotnicze pielgrzymki na kanonizację. Mają one różnorodne trasy i oprócz pobytu w Rzymie uwzględniają zwiedzanie takich miejsc, jak Wenecja, San Giovanni Rotondo czy Asyż.

Niektórzy wybrali jednak nietypowy sposób dotarcia na kanonizację. Piotr Kuryło z Pruski Wielkiej k. Augustowa do Rzymu... właśnie biegnie. 41-letni maratończyk rozpoczął swoją pielgrzymkę 15 marca w Studzienicznej, którą Jan Paweł II odwiedził podczas swojej pielgrzymki do Polski w 1999 r. Obecnie obok tamtejszego sanktuarium maryjnego stoi pomnik papieża. Biegacz pokona w sumie ponad 2 tys. km, ciągnąc za sobą specjalnie skonstruowany wózek, w którym ma swój bagaż.

Na własnych nogach na kanonizację dotrą też pielgrzymi z Miłosławia k. Wrześni Jolanta i Zbigniew Janczakowie. Ci emerytowani nauczyciele, którzy są zaprawionymi wędrowcami należącymi do Stowarzyszenia „Przyjaciele Dróg św. Jakuba w Polsce”, wyruszyli w drogę już 28 stycznia. Na przebycie 2200 km mają 88 dni. Idą, jak podkreślają, aby podziękować Bogu za św. Jana Pawła II i wszystko, co zrobił dla Polski.

Na kanonizację od 16 marca idzie też Adam Uliczny z Lublina. Wyliczył, że zanim dotrze do Rzymu, zrobi cztery miliony kroków, dziennie pokonując ok. 70, a w terenie górskim ok. 30 km.

Zachować pamięć

Kanonizacja Jana Pawła II, „naszego papieża”, będzie z pewnością dla nas wszystkich niezapomnianym wydarzeniem i to niezależnie od tego, gdzie ją przeżyjemy. Po nim będą jeszcze oczywiście uroczyste Msze św. dziękczynne czy obchody kolejnych rocznic. Warto jednak podjąć wysiłek, aby nie zmarnować duchowych łask tego czasu oraz by nasze wspomnienia związane ze świętym papieżem nie zatarły się. Spróbujmy zachować to wszystko, czego dane było nam doświadczyć, żyjąc w czasach pontyfikatu Jana Pawła II oraz, co nie jest częstym połączeniem w dziejach, jego beatyfikacji i kanonizacji, dla przyszłych pokoleń. Jedną z ciekawych propozycji, która nam to umożliwi, jest projekt o nazwie „Teczki serdecznej pamięci”. Powstał on w ubiegłym roku z inicjatywy Stowarzyszenia Pamięć Jana Pawła II mającego swoją siedzibę w Rejowcu Fabrycznym na Lubelszczyźnie. – Kanonizacja naszego rodaka to doskonała okazja, abyśmy rozpoczęli, jeśli dotąd tego nie czyniliśmy, zbieranie albo też uporządkowali i zabezpieczyli już posiadane w naszych domowych archiwach pamiątki po Janie Pawle II – podkreśla Ryszard Zawadowski, prezes Stowarzyszenia, dodając, że mogą to być zarówno wycinki z gazet, jak i spisane wspomnienia czy świadectwa starszych członków rodziny, ale też karty okolicznościowe, monety, znaczki itp. Do ich zbierania i archiwizowania mają służyć specjalnie przygotowane przez stowarzyszenie teczki. Po latach zapewne z przyjemnością do nich zajrzymy.

Weźmy też sobie do serca słowa napisane w liście pasterskim poświęconym zbliżającej się kanonizacji przez bp. Andrzeja Jeża z Tarnowa: „Ojciec Święty zostawił nam skarb swego nauczania. Skarb ten jest dla Kościoła, a chyba w szczególny sposób dla Polaków, bardzo wielkim wyzwaniem i zachętą do refleksji oraz do rachunku sumienia. Jesteśmy to winni naszemu wielkiemu Rodakowi, zwłaszcza że – jak zauważono wielokrotnie podczas jego pielgrzymek do Ojczyzny – Polacy chętniej oklaskiwali papieża, niż brali sobie do serca, tak na poważnie, Jego słowa”.     

 

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...