Konsekrowany rok

Niedziela 48/2014 Niedziela 48/2014

W pierwszą niedzielę Adwentu rozpoczął się Rok Życia Konsekrowanego. Czy program duszpasterski zmieni sytuację zakonów w Polsce?

 

– Ich sytuacja jest bardzo zróżnicowana. Niektóre klasztory mają powołania, a do innych od wielu lat nikt nie zapukał. Te powołania Pan Bóg planuje – mówi s. Patrycja Kozłowska OSB z Sekretariatu Konferencji Przełożonych Żeńskich Klasztorów Kontemplacyjnych w Polsce.

Wydawać by się mogło, że w najtrudniejszej sytuacji są te domy, które mają wyrwę pokoleniową, i że za klauzurą prawie nie ma młodych mniszek. Zdarzały się bowiem przypadki, że średnia wieku w klasztorze wynosiła grubo ponad 60 lat. Młodej dziewczynie trudno odnaleźć się w tak dojrzałym towarzystwie.

– Źle było u warszawskich sióstr benedyktynek sakramentek na Nowym Mieście. A teraz, po wielu latach, pojawiło się kilka nowych dziewcząt. Każde powołanie wymyka się naszym ludzkim kalkulacjom, regułom i schematom – mówi s. Kozłowska.

Kontemplacyjna mapa Polski jest zróżnicowana pod każdym względem. I zależy to nie tylko od regionu, ale też od poszczególnych klasztorów. Są domy, które doskonale radzą sobie zarówno pod względem ekonomicznym, jak i powołaniowym. Przykładem mogą tu być klaryski od wieczystej adoracji z Hajnówki.

– Nasz dom ma tylko 10 lat. Również siostry są stosunkowo młode, bo średnia wieku wynosi 35 lat. Można powiedzieć, że młodość ciągnie młodość – mówi s. Bogumiła Banecka OCPA, przełożona klasztoru w Hajnówce.

O wiele trudniejszą sytuację mają benedyktynki z opactwa w Staniątkach. I choć pojawiły się tu 3 nowe powołania, to jednak daleka jest droga do tego, aby klasztor się wypełnił. – Aby wspólnota mogła sprawnie funkcjonować, potrzeba jeszcze ok. 15-20 nowych dziewcząt – mówi s. Stefania Polkowska.

Kolejną bolączką mniszek jest utrzymanie klasztorów. Pod tym kątem sytuacja również jest zróżnicowana. Gdyby w Hajnówce ukończono budowę klasztoru, to mniszki zamknęłyby swój budżet tylko z dochodu pracowni haftu. Siostry zainwestowały w nowoczesny sprzęt komputerowy. Teraz projektują i wykonują sztandary, stuły, baldachimy i ornaty, na które otrzymują zamówienia z całej Polski. Gorzej wygląda sytuacja w starych i dużych klasztorach, gdzie siostry mają na utrzymaniu zabytkowe mury. Często bywa, że zimą muszą oszczędzać na ogrzewaniu.

Mniszki na tablecie

Męskie i żeńskie zgromadzenia zakonne nie pozostają bezczynne. Za pośrednictwem wszystkich dostępnych sobie środków próbują wyjść na spotkanie młodym. Przy seminariach i zakonach powstają radia internetowe, telewizje, profile na Facebooku.

– Statystyki są bezwzględne. Co drugi kandydat do życia konsekrowanego pierwsze informacje o zgromadzeniu czerpie właśnie z internetu – mówi „Niedzieli” o. Jan Maria Szewek OFMConv, współtwórca portalu zyciezakonne.pl. Upowszechnia się przekonanie wśród młodych, że jak czegoś nie ma w internecie, to nie istnieje. – Dlatego też nie możemy pozwolić sobie, aby zgromadzenia zakonne były poza tą rzeczywistością – dodaje o. Szewek.

Okazuje się, że właśnie internet jest doskonałym narzędziem dla mniszek kontemplacyjnych. Dzięki niemu mogą się one komunikować ze światem zewnętrznym, nie opuszczając klauzury. Siostry z Hajnówki np. przez internet poszukują nowych wzorów hafciarskich oraz lepszych maszyn. – Zapraszamy później przedstawicieli firm do naszego klasztoru i wybieramy najlepsze oferty, maszyny, szkolenia – mówi s. Bogumiła.

Siostry nie tylko prowadzą strony internetowe oraz wirtualne skrzynki intencji, ale także są coraz bardziej aktywne np. na Facebooku. Prawdziwą nowością jest jednak aplikacja na urządzenia mobilne, którą opracowano dla opactwa w Staniątkach.

Po zainstalowaniu na tablecie lub smartfonie uruchamia się gra przygodowa pt. „Misja. Opactwo w Staniątkach”. W ten nowoczesny sposób mniszki starają się dotrzeć do młodego pokolenia i popularyzować swoje opactwo. Dzięki wartkiemu scenariuszowi i wyrafinowanej plastyce można się przenieść w czasy polskiego średniowiecza.

 – Choć same nie mamy w klasztorze urządzeń do grania w „Misję”, to pomysł bardzo nam się podoba. Musimy pokazywać ludziom na zewnątrz, że jesteśmy w ich świecie – mówi s. Stefania Polkowska.

Inną niwą „łowców powołań” mogą być np. dni otwartej furty albo spotkania młodych. W ostatnich kilku latach obserwujemy zintensyfikowanie tego typu działań, które nie są wprost rekolekcjami powołaniowymi, ale raczej akcją duszpasterską. Obecnie prawie wszystkie czynne zgromadzenia zakonne organizują tego typu spotkania młodzieżowe. Czy są już jakieś rezultaty?

 – Głównym celem jest ewangelizacja i prowadzenie młodych ludzi do Jezusa. Nigdy nie wiemy, kiedy do serca młodego człowieka zapuka Pan Bóg – tłumaczy s. Leticja Niemczura.

Po co jest ten rok?

Rok Życia Konsekrowanego jest doskonałą okazją do refleksji nad powołaniem oraz szansą na wypromowanie życia zakonnego.

– Chcemy nawiązać lepsze relacje z mediami, ale także z parafiami – mówi o. Janusz Sok CSsR, przewodniczący Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich.

– Mamy nadzieję, że w tym roku będzie o nas trochę głośniej, aby ludzie dowiedzieli się, co robimy, jak żyjemy. Zakonnicy to nie tylko niezwykła siła duchowa, ale też ludzka, bo przecież 1/3 osób duchownych żyjących w Polsce to osoby konsekrowane. Jest nas wszystkich 35 tys.

Rozpoczynający się rok duszpasterski powinien być też okresem refleksji nad tym, czym jest życie konsekrowane we współczesnym świecie. – Spadek powołań to też sygnał dla nas. Może jesteśmy zbyt letni, aby pociągnąć za sobą młodych ludzi? – zastanawia się s. Leticja. – Dlatego też chcemy odnowić nasze śluby zakonne i zweryfikować jakość naszego życia konsekrowanego.

Najważniejszy jest jednak wymiar duchowy. To właśnie za siostry zakonne, zakonników i osoby konsekrowane instytutów świeckich modlić się będzie cały Kościół powszechny.

– W sytuacji niżu demograficznego i małej liczby powołań trzeba stawiać na jakość. Jeśli życie zakonne ma się odrodzić, musi być poddane radykalnej reformie – podkreśla abp Stanisław Gądecki, przewodniczący KEP. – Nie można bronić przeciętności i „letniego” sposobu życia. Trzeba „ekstremalnego” życia Ewangelią, aby życie konsekrowane stało się pociągającym przykładem dla młodych. Oni, poza radykalizmem, niczego innego nie chcą.

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...