Mój pierwszy pobyt w Betlejem. Trwa akurat druga intifada, powstanie Palestyńczyków. Niemal pusta bazylika Narodzenia Pańskiego. Schodzę po kilkunastu wąskich schodkach do groty.
Zbadać dokładnie
Wróćmy do historii sprzed trzech tysięcy lat.... Dawid nigdy nie zdecydował się uczynić z Betlejem swojej stolicy – chciał bowiem zjednoczyć Izraela, rozciągając swoją władzę nie na jeden ród, lecz na wszystkie pokolenia Izraela. Dlatego celem jego zabiegów stała się Jerozolima. Betlejem stopniowo podupada i dwa wieki później jest już mało znaczącą osadą. Ale trwa nadzieja, związana z proroctwami dotyczącymi przyjścia Mesjasza – potomka Dawidowego, trwa. „A ty, Betlejem Efrata – woła osiem stuleci przed Chrystusem prorok Micheasz – najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności”.
Św. Łukasz nieprzypadkowo, rozpoczynając swoją Ewangelię, podkreśla, że postanowił „zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil”. Te „pierwsze chwile”, to historia narodzin Jezusa. Łukasz dodaje, że chce ją opowiedzieć „tak, jak je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa”. Natomiast po nakreśleniu scen z narodzin w Betlejem zauważy: „Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (2, 19). A zamykając cykl dziecięctwa Jezusa freskiem „odnalezienia w Świątyni” doda coś podobnego: „Matka Jego chowała wiernie wszystkie te wspomnienia w swoim sercu” (2, 51). Zaznacza w ten sposób, że jego źródło dotyczące narodzin i młodości Jezusa jest wiarygodne. Jest nim Maryja.
Jeśli „pierwsze chwile” były ważne dla Łukasza, ważne dla „dostojnego Teofila”, do którego kieruje swoją Ewangelię, to z pewnością także i dla innych. Simon Claude Mimouni, wybitny francuski badacz pierwotnego chrześcijaństwa palestyńskiego, uważa, że w grotach, związanych z narodzinami i śmiercią Jezusa (Betelem, Góra Oliwna, Grób Pański), nad którymi potem św. Helena wzniosła pierwsze trzy bazyliki Ziemi Świętej, judeochrześcijanie oddawali cześć Jezusowi, sprawowali swój kult już w I w.
Grota Narodzenia
Skąd jednak grota? Ewangelie jej nie wspominają. Ale już św. Justyn męczennik, który urodził się w Ziemi Świętej, w dziele Dialog z Żydem Tryfonem, napisanym około 160 r., tłumaczy: „Ponieważ Józef nie znalazł godnego miejsca w miasteczku, zatrzymał się w grocie w pobliżu Betlejem. Gdy się tam znajdowali, Maryja wydała na świat Chrystusa i położyła go w żłobie”. W pochodzącej z tego samego okresu „Protoewangelii Jakuba” czytamy: „Maryja zsiadła ze zwierzęcia i weszła do podziemnej groty […]. I tu porodziła syna […]” (XIII, 2). Orygenes, wielki pisarz chrześcijański, który nawiedzał miejsca święte w 215 r., pisał o czczeniu Groty Narodzenia jako o czymś ogólnie przyjętym przez mieszkańców okolicy: „W Betlejem istnieje grota, w której On się urodził, w niej zaś żłób, gdzie Go położono owiniętego w płótno. Miejsce to słynie w całej okolicy, a nawet wśród niewierzących, z tego, że urodził się tam Jezus, którego czczą i któremu się kłaniają chrześcijanie”. Nie wprost potwierdzają te zapisy archeologowie – w grotach przy bazylice Zwiastowania w Nazarecie i na betlejemskim Polu Pasterzy znaleziono specjalne wydrążenia w skale, służące do przeciągania przez nie postronków, którymi przywiązywano zwierzęta.
Burzliwe dzieje
Nie zawsze było jednak łatwo.... Nie zapominajmy, że przez Ziemię Świętą wciąż przewalały się i przewalają krwawe wojny i powstania. Od czasu cesarza Hadriana, a więc od 135 r. po Chr. – będzie wspominał św. Hieronim, wiele lat zamieszkujący w sąsiedztwie Groty Narodzenia – „aż do panowania Konstantyna, przez około 180 lat Betlejem, teraz nasze ziemskie najświętsze miejsce, było zaćmione lasem Tammuza, który jest Adonisem, a w grocie, gdzie kiedyś płakało dzieciątko Mesjasz, opłakiwany był kochanek Wenus”. Hadrian wypędził Żydów z terenu Betlejem, a skoro władze rzymskie uznały, że trzeba na miejscu groty zaprowadzić kult pogański, musiało to być podyktowane chęcią skończenia z rozwijającym się kultem chrześcijańskim.
Hieronim mógł napisać: „nasze ziemskie najświętsze miejsce”, bowiem 31 maja 339 r. cesarzowa Helena poświęciła wzniesioną nad grotą bazylikę Maryi Matki Bożej. Ośmioboczna absyda bazyliki umieszczona została bezpośrednio nad grotą, do której schodziło się po stopniach pod kamienną balustradą. Dzisiaj wejście jest gdzie indziej, ale pozostała z tamtej budowli Grota Narodzenia oraz resztki posadzki w nawie głównej, około pół metra poniżej obecnego poziomu. W 529 r. bizantyjski cesarz Justynian polecił rozebrać kościół betlejemski i zbudował na tym miejscu wspaniałą bazylikę. To właśnie ta budowla dotrwała do czasów obecnych. Nie zniszczyli jej Persowie w 614 r., ponieważ znaleźli na mozaice fasady wizerunki trzech magów w znanych im strojach. Wielokrotnie udało się ją obronić przed muzułmanami. To między innymi w tym celu zmniejszono główne wejście do świątyni – żeby nie mogły przez nie wjeżdżać wozy, którymi wywożono marmury na przejęte przez wyznawców Allacha Wzgórze Świątynne w Jerozolimie... Schylając się, by przejść przez te drzwi uświadamiamy sobie: Hic de Virgine Maria…
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.