„Dzięki pszczołom mamy miód. Są zwykłe pszczoły i królowa. Tyle…”. Jeśli to wszystko, co wiesz o jednej z najbardziej niezwykłych rodzin, zapraszamy do pasieki.
Zbliżają się ostatnie zbiory miodu w tym roku. Pszczołom należy się odpoczynek – pracują od wczesnej wiosny. Ponieważ „dzielą się” miodem z człowiekiem, mają naprawdę dużo roboty – oprócz napełnienia naszych spiżarni, muszą też zrobić własne zapasy na zimę.
Aby w ulu była zgoda, wszyscy jego mieszkańcy muszą znać zasady i swoje obowiązki. Zaczniemy więc od ekspresowej lekcji biologii.
Miejsca w szeregu
W jednym ulu żyje jedna pszczela rodzina. Na szczycie „drabiny społecznej” stoi królowa matka. To najważniejsza pszczoła – składa jaja, z których wyklują się nowe pszczoły. Królowa tylko raz w życiu wylatuje z ula na tzw. trutowisko, czyli lot godowy. Wcześniej trenuje skrzydła, a inne pszczoły przynoszą jej najlepszy pokarm. Nawet dla wytrawnych pszczelarzy trutowisko ciągle jest tajemnicą. Trudno je „podejrzeć”, gdyż odbywa się 100-200 m nad ziemią. Gdy królowa wzniesie się na tę wysokość, trutnie kopulują z nią w locie. Efektem lotu jest pełny woreczek nasienny, z którym królowa wraca do ula. Po 5-6 dniach składa jaja. Codziennie, przez 5-7 lat, bo tyle żyje, składa dwa tysiące jaj! Wszystkie pszczółki „poczęły się” w czasie jednego lotu godowego!
Oprócz królowej w ulu mieszka jej świta. To pszczoły, które opiekują się matką, np. sprzątają odchody, przynoszą pożywienie. Są też robotnice, które produkują miód, strażniczki, które pilnują wejścia do ula, a w upalne dni wachlują go skrzydłami, i trutnie. Te ostatnie bywają niedoceniane i uważane za skończone leniuchy, które nie mają wielu pożytecznych ról do spełnienia. Taka ocena jest dla trutni krzywdząca – badania wykazały, że „śpiewają” robotnicom, gdy te pracują, a to zwiększa ich efektywność. „Zwykłe pszczoły”, w przeciwieństwie do długowiecznej matki, żyją 42 dni.
Miodzik
Gdy wiadomo, co do kogo należy, można lepiej współpracować. Jak w każdym roku pszczoły rozpoczęły sezon od zbioru pyłku i nektaru leszczyny, podbiału oraz wierzby iwy. Nie podzieliły się nimi z człowiekiem, ale zużyły na tzw. pożytek rozwojowy, czyli zjadły same. Pierwszym miodem, który „oddają” człowiekowi (a mówiąc wprost – który człowiek im podkrada), jest miód mniszkowy, zwany także kwiatowym albo wiosennym. Pszczoły produkują go z popularnego żółtego mleczu (fachowo: z mniszka lekarskiego). Gdy mlecze przekwitną, pszczoły mają ok. dwóch tygodni urlopu. Potem rozpoczynają się zbiory nektaru i pyłku maliny, akacji i lipy. Natomiast początek sierpnia to zbiór miodu spadziowego. Pszczoły wytwarzają go we współpracy z mszycami i czerwcami. Żyjąc na liściach i igłach drzew, piją ich soki, a następnie wydalają w postaci cukru. Ponieważ w przyrodzie nic nie może się zmarnować, pszczoły zlizują wydalony cukier i zanoszą do ula, gdzie przerabiają go na miód spadziowy. „Produkt finalny” ma charakterystyczny zapach i dość ciemną barwę. I choć sposób, w jaki powstaje, nie jest może zbyt apetyczny, to najzdrowszy miód, jaki daje nam natura.
Ciekawostką jest, że pszczoły wylatują z ula na określoną odległość. Nigdy nie oddalają się bardziej niż ok. 3 km. Dlatego nie w każdym zakątku Polski można kupić np. miód gryczany, rzepakowy albo wrzosowy „z pobliskiej pasieki”. Jeśli na danym terenie te rośliny nie występują, to nawet najbardziej pracowite pszczółki nie pomogą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.