Rozmowa z „łowcą pedofilów”

Nie uważam się za „łowcę”, lecz za kapłana wiernego Ewangelii, która jasno wzywa nas, byśmy stali po stronie maluczkich i słabych. Ci „ulubieńcy Pana” nie powinni być przedmiotem nadużyć, nie należy ich dręczyć... Niedziela, 23 listopada 2008



W Rio de Janeiro odbędzie się Światowy Kongres Przeciwko Pedofilii

Rząd brazylijski, UNICEF (Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci), ECPAT (od angielskich słów: End Child Prostitution, Child Pornography and Trafficking of Children for Sexual Purposes; to sieć organizacji i ludzi dobrej woli walczących z seksualnym wykorzystywaniem dzieci) i organizacje pozarządowe zajmujące się prawami dzieci organizują w dniach 25-28 listopada br. w Rio de Janeiro trzeci światowy kongres poświęcony seksualnemu wykorzystywaniu dzieci i młodzieży. Pierwszy kongres poświęcony temu haniebnemu procederowi odbył się w Sztokholmie (Szwecja) w 1996 r., drugi – w Jokohamie (Japonia) w 2001 r.

Ostatnie dane pokazują, że zjawisko seksualnego wykorzystywania nieletnich przybiera coraz większe rozmiary, do czego przyczynia się także szerzenie pedopornografii w internecie. Obszary najbardziej dotknięte tą plagą to Azja i Afryka.

Przeglądając w lipcu br. światowe media, odnosiło się wrażenie, że Benedykt XVI odbył długą i męczącą podróż do Australii tylko po to, by mówić o kapłanach pedofilach; wiadomości o XXIII Światowym Dniu Młodzieży pojawiały się jedynie na marginesie sensacyjnych artykułów o pedofilskim skandalu – najwyraźniej informowanie o entuzjazmie setek tysięcy młodych ludzi, którzy przybyli do Sydney, by dać świadectwo radości wypływającej z ich wiary chrześcijańskiej, nie było „po linii” większości środków przekazu.

Tę postawę, charakteryzującą się wrogością i uprzedzeniami w stosunku do Kościoła katolickiego oraz ignorancją religijną, najlepiej dawało się odczuć podczas konferencji prasowych. W czasie podróży do Australii powtarzał się w pewnym sensie „scenariusz” znany już z podróży do Stanów Zjednoczonych.

Wydarzenia te jeszcze bardziej utwierdziły mnie w przekonaniu, że zdecydowana większość mediów zajmuje się skandalem nadużyć seksualnych kapłanów w sposób stronniczy i sensacyjny, z wyraźnym celem oczerniania Kościoła katolickiego i podważania jego prestiżu moralnego. Zjawisko pedofilii dotyczy ludzi sprawujących urzędy w innych Kościołach i religiach (pastorzy, rabini itp.) oraz wszystkich klas zawodowych i społecznych, lecz nikt nie jest tak piętnowany przez media, jak kapłani katoliccy.

W konkretnym przypadku – Australii – według ostatnich danych, skazano ogółem 107 księży i zakonników za nadużycia seksualne dokonane w ostatnich kilkudziesięciu latach. Być może na Australię jest to cyfra wysoka, ale jest ona niczym w porównaniu z milionami pedofilów „działających” na całym świecie.

Stosunek światowych mediów (lecz nie tylko ich) do problemu pedofilii cechuje jeszcze inny rys – rasizm. Media – oraz zastępy adwokatów – interesują się ofiarami pedofilów w USA, Irlandii czy Australii, milczą natomiast o milionach dzieci gwałconych i wykorzystywanych na najróżniejsze sposoby w krajach Trzeciego Świata. Są to tragedie „drugiej kategorii”, tak jakby cierpienie i rany zadane przez pedofilów dziewczynce z Tajlandii czy chłopcu z Brazylii nie miały większego znaczenia.

Poza tym media, które wyolbrzymiają zjawisko pedofilii wśród kapłanów (gdyż bardzo często chodzi o homoseksualizm uprawiany z nastolatkami), prawie wcale nie zajmują się rzeszą księży, misjonarek i misjonarzy, którzy na całym świecie starają się zapewnić najmłodszym spokojne dzieciństwo i walczą z ohydnym zjawiskiem seksualnego wykorzystywania nieletnich. Jednym z tych odważnych ludzi jest sycylijski ksiądz Fortunato Di Noto, który zyskał przydomek „łowcy pedofilów”. Spotkałem się z nim, by przybliżyć Czytelnikom „Niedzieli” ten smutny i dramatyczny temat.
(W. R.)




«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...