Stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” – żywy pomnik Jana Pawła II – na pewno na długo pozostaną w sercach wszystkich tych, z którymi na łódzkiej ziemi się zetknęli. Niedziela, 9 sierpnia 2009
Przywieźli piękno i bogactwo młodości, rozświetlili swoimi uśmiechami Łódź, poruszyli serca jej mieszkańców. Przez dwa tygodnie poznawali kulturę i tożsamość miasta i regionu, na każdym kroku napotykając ogromną życzliwość i dobroć. Stypendyści Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” – żywy pomnik Jana Pawła II – na pewno na długo pozostaną w sercach wszystkich tych, z którymi na łódzkiej ziemi się zetknęli.
Otwarte ramiona całego miasta
W przygotowanie obozu w Łodzi zaangażowane zostało całe miasto. Zarówno jego władze, jak i służby – straż miejska, policja, straż pożarna, lekarze, pielęgniarki z łódzkich szpitali. Gospodarzem spotkania był metropolita łódzki abp Władysław Ziółek. W zorganizowanie pobytu 1400 młodych ludzi, wśród których było 18 Polaków z Mińska i Grodna, włączyły się także uczelnie – Uniwersytet Łódzki, Politechnika Łódzka, Uniwersytet Medyczny, Akademia Muzyczna i łódzka „Filmówka”. To one zapewniły bazę noclegową i przygotowały liczne wykłady i warsztaty. Wszak – jak to określił rektor jednej z uczelni – przyjazd stypendystów to dla szkół wyższych najlepsza promocja.
Stąd niezwykle interesujące propozycje ofert edukacyjnych, a także wykłady z prawa, historii, warsztaty kryminologiczne, filmowe, anatomia w muzeum Collegium Anatomicum, matematyka w biznesie czy fizyka uzupełniona fragmentami dzienników pisanych przez naukowców, anegdotami na temat największych fizyków oraz opowieściami o warunkach przeprowadzania badań i eksperymentów w czasach, gdy działy się dla fizyki rzeczy przełomowe. Jednak stypendyści spędzali czas nie tylko w murach uczelni i salach wykładowych.
Spotkania z przeszłością i teraźniejszością
Miasto w porozumieniu z Województwem i Urzędem Marszałkowskim przygotowało niezwykle ciekawy program, który często nie pozwalał na chwilę wytchnienia. Stypendyści poznawali Łódź z jej najpiękniejszej strony. Przemierzali wielokulturowe miasto, odkrywając jego tajemnice i uroki, szukając śladów historii. Przyglądali się pięknym XIX-wiecznym kamieniczkom, oglądali pałace dawnych przemysłowców. Budynki, szczególnie te odnowione, oczarowują pięknem bogatego wzornictwa, polichromii, a nawet całych historii, opowiedzianych na murach za pomocą ceramicznej mozaiki.
Niestety, ze względu na fakt, że większość pałacyków jest własnością prywatną, zwiedzenie ich wewnątrz nie było możliwe, ale swoimi malowniczymi opowieściami rekompensowali to przewodnicy. Spacerowali też po zrewitalizowanym kompleksie fabrycznym Poznańskiego, na którego terenie obecnie znajduje się centrum rozrywkowo-kulturalno-handlowe Manufaktura. Wyjeżdżali poza Łódź – do elektrowni w Bełchatowie, Arkadii i Nieborowa, Uniejowa i Rogowa.
Niezwykle wzruszająca była wyprawa na teren byłego getta. Od dawnych budynków administracji młodzi wędrowali przez Park Ocalałych, który dziś jest miejscem pamięci zarówno ofiar, jak i tych, którzy przeżyli, aż po stację Radegast – pomnik wyrażający szacunek dla wszystkich Żydów wywiezionych z getta w zbiorowych transportach.
Był to czas ubogacania ducha i zdobywania wiedzy o mieście, które wśród polskich miast jest bodaj jednym z najmłodszych, ale jakże bogate w przeszłość. Stypendyści mieli także zajęcia sportowe – m.in. Dzień Sportu, kiedy mogli mierzyć się ze sobą w poszczególnych dyscyplinach. Uczestniczyli także w pokazach policji i straży pożarnej.
Spacery śladami świętych
Jednym z ważniejszych punktów programu – ubogacającym duchowo – były spacery śladami świętych. I tak młodzi wędrowali łódzkim szlakiem św. Faustyny. Byli także w miejscu jej narodzin w Głogowcu. Słuchali historii o innych świętych – św. Maksymilianie Kolbe, który przez kilka lat mieszkał w podłódzkich Pabianicach czy św. Urszuli Ledóchowskiej i służebnicy Bożej Wandzie Malczewskiej. W programie ich pobytu była także wędrówka szlakiem papieskim – trasa, którą 13 czerwca 1987 r. przemierzał Jan Paweł II.
Pożegnanie z Łodzią – „Barką”
Jak młodzi wspominali pobyt w Łodzi? Niezwykle ciepło wyrażali się o mieście i jego mieszkańcach. Wielu cieszył bogaty wybór uczelni, młodzi podkreślali, że chcieliby właśnie tu kontynuować naukę. Niektórzy w dniu wyjazdu ocierali łzy – nie tylko z powodu rozstania z przyjaciółmi… A jak miasto Łódź wspominać będzie stypendystów? Z wielkim wzruszeniem będzie czekać na kolejny obóz w Łodzi. Po tegorocznym widać, że naprawdę „Łódź to «Barka», a «Barka» to Łódź. Łódź dobrego połowu, Łódź zwrócona ku Bogu, który zsyła jej wiatr” (hymn obozu, słowa: Jacek Cygan, muzyka: Piotr Rubik).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.