Młodość jest czasem odkrywania świata i siebie. Jest to okres szukania sensu, celu i wartości życia. Młodzież dojrzewa i rośnie wśród nas − jesteśmy za nią odpowiedzialni. Ale też i my możemy się wiele nauczyć od młodzieży: wrażliwości, ufności, entuzjazmu... Wychowawca, 1/2009
W tym skoku edukacyjnym najbardziej rozwinęły się studia humanistyczne. Znikają studia techniczne. Cała Europa pragnie rozwijać tzw. sciences, czyli studia przyrodnicze. To są studia droższe, trudniejsze do zorganizowania i trudniejsze dla studentów. Młodzi tych studiów unikają, chcą iść na studia humanistyczne.
A przecież po studiach humanistycznych mają oni większą trudność w określeniu swojego miejsca w społeczeństwie. Studia techniczne z góry określają profil zawodu, kierunek życia. Dlatego też wielu młodych ludzi po studiach humanistycznych nadal zagubionych, nie wiedzą, co mają robić. Kim są? Wykształceni, ale bez zawodu. Taka sytuacja nie stabilizuje życia, przedłuża okres poszukiwań tożsamości społecznej.
Wiedza czy mądrość
W przeszłości przyzwoity inteligent miał jeden tom Arystotelesa na przestrzeni stu kilometrów – mówi jeden z profesorów. Natomiast dzisiaj moi studenci w wielu sprawach są ode mnie lepiej poinformowani. Łatwiej im dowiedzieć się z Internetu o różnych sprawach niż czekać, aż powiem im to na wykładach. Dzisiaj, aby coś wiedzieć, nie trzeba być inteligentnym.
Wystarczy mieć Internet. Co z tego, że dużo wiemy. Doświadczenie życiowe pokazuje, że mądrzy nie jesteśmy. Mamy dużą wiedzę, ale nie mamy mądrości. Mądrość jest zadaniem samodzielnym. Media nie formują człowieka, co najwyżej informują. One nie szukają prawdy i nie uczą tego, co wybrać, co jest ważne, a co jest sensacją. Dzisiaj młody człowiek ogląda dziennie ponad cztery godziny telewizję. Żyjemy w świecie nadmiaru informacji.
Niedawno opublikowano wyniki badań na temat używania komputera, Internetu przez młodych ludzi. Generalnie młody człowiek spędza tygodniowo przed komputerem 30 godzin. To jest tyle samo, ile tygodniowo przebywa w szkole.
Po co młodzi sięgają do Internetu?
1. pornografia
2. rozrywka (gry)
3. przesyłanie komunikatów
4. akcje kupię − sprzedam
5. szukanie informacji do szkoły
Operatywność za wszelką cenę
Cywilizacja, w której przyszło kształcić się i dojrzewać młodemu pokoleniu, podkreśla słowo: operatywność. Dlatego mnożą się kursy, przeszkolenia, warsztaty, a wszystko po to, aby wiedzieć, jak coś wykonać, aby być operatywnym w danej dziedzinie. Na witrynach księgarni coraz więcej książek o znamiennych tytułach, jak umeblować mieszkanie, jak urządzić ogród, jak obsługiwać komputer.
Ten instruktażowy styl zakrada się też do programów edukacyjnych. Chodzi o to, aby przyszły Polak był sprawny, skuteczny, po prostu operatywny. Sugeruje to, że najważniejszą rzeczą dla przyszłych pokoleń ważne będzie nie tyle wiedzieć, dlaczego coś robię, ale żeby wiedzieć, jak. Operatywność staje się kryterium edukacji młodzieży. A przecież wydawało się, że w kształceniu należy pogodzić wiedzę, dlaczego coś robić, z wiedzą, jak to zrobić. Czyżby chodziło o nową grupę operatywnych robotników, którzy przeszkoleni w „nowy sposób” będą wiedzieć − jak, a nie będą szukać uzasadnień − dlaczego?
Podsumowanie
Badania socjologiczne pozwalają ocenić tylko pewną część rzeczywistości. Po pierwsze, człowiek jest w swoich przeżyciach i postawach bogatszy niż opis socjologiczny. Po drugie, wiek dojrzewania jest czasem szybkich przemian, które się w człowieku dokonują. Po trzecie, każdy młody człowiek nosi w sobie dużo dobra. Często jest ono głęboko schowane, niedostrzegane.
Dlatego warto powtórzyć słowa Kardynała Stefana Wyszyńskiego: „Idźmy do młodzieży z sercem po serce”.
*****
ks. Krzysztof Pawlina – profesor, Papieski Wydział Teologiczny, Warszawa
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.