Wywoływanie duchów czy świętych obcowanie?

Wiosną 1848 roku w domu państwa Fox położonym w Hydesville w stanie Nowy Jork zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Otóż dwie młodsze córeczki właścicieli zaczęły w dziwny sposób rozmawiać z – jak mówiły – duchem. One zadawały pytania, a duch odpowiadał uderzeniami. Głos Ojca Pio, listopad/grudzień 2006





Wskazania te bardzo pomogły mi w rozmowach z matką Andrei. Starałem się jej towarzyszyć, powoli kierując ją od zatapiania się w rzekomym dialogu z synem za pomocą pisma automatycznego ku prawdziwej nadziei. Niestety musiałem dość szybko opuścić Padwę. Pozostała tylko modlitwa w intencji bolejącej matki i jej zmarłego syna. Potrzeba współuczestniczenia w bólu człowieka po śmierci bliskiej mu osoby może być zadaniem, które będziemy musieli podjąć. Nie bójmy się tej posługi pocieszenia! Będzie ona okazją do dzielenia się wiarą w bliskość naszych zmarłych, przeżywaną jako bliskość w Chrystusie.



***



Piotr Jordan Śliwiński OFMCap – absolwent Wydziału Filozofii na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, wykładowca, kierownik Sekcji Filozoficznej Polskiego Towarzystwa Teologicznego, redaktor naczelny pisma naukowego „Studia Laurentiana” oraz współpracownik Dominikańskiego Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach w Krakowie. Jest autorem i współautorem publikacji z zakresu filozofii, antropologii kultury i nowej religijności (m.in. „Kościół a spirytyzm”, „Kościół a reinkarnacja”). Mieszka w Krakowie.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...