Pięćdziesiątnica, której w spektakularny sposób została objawiona przez Dzieje Apostolskie, trwa nadal w Kościele, najwyraźniej uobecniając się w życiu świętych. Przyniosła ona m.in. dar języków. Czy do wyróżnionych tym charyzmatem należał również Ojciec Pio? Głos ojca Pio, 45/2007
Inne świadectwo potwierdzające znajomość języka niemieckiego przez Ojca Pio znajduje się w „Dzienniku” ojca Agostina z San Marco in Lamis, a dotyczy wizyty pewnego szwajcarskiego księdza w San Giovanni Rotondo w 1940 lub 1941 roku. Kapłan ten spotkał się z Ojcem Pio i rozmawiał z nim po łacinie. Kiedy odchodził, polecił jego modlitwie pewną chorą kobietę. Na jego prośbę Stygmatyk opowiedział po niemiecku: Ich werde sie an die göttliche Barmherzigkeit empfehlen, co znaczy: Powierzę ją Bożemu miłosierdziu. Wywołał tym ogromne zdumienie szwajcarskiego kapłana.
Rodzi się jednak pytanie: czy tego zwrotu Ojciec Pio nie nauczył się przy jakiejś okazji, czy też był on przejawem daru ksenoglosji? Trudno to dziś jednoznacznie rozstrzygnąć. Z pewnością logiczne jego zastosowanie w poprawnej formie gramatycznej świadczy bardziej o świadomym użyciu frazy niż znajomości języka niemieckiego. Dlaczego bowiem nie otrzymał tego daru na czas trwania całej rozmowy?
Przytoczone tu świadectwa skłaniają do przypisania temu fenomenowi pochodzenia nadprzyrodzonego. Sprawność czytania, pisania i rozumienia obcych języków przez Ojca Pio nie była w każdym z tych przypadków wyuczona, przynajmniej nie mamy na to pewnych dowodów, ale mogła stanowić dar od Boga, który przychodził mu z pomocą za pośrednictwem Anioła Stróża. Czy zatem ten dar możemy nazwać charyzmatem Ducha Świętego? Czy na pewno chodzi o ksenoglosję?
Konfesjonał bez barier
W konfesjonale Ojciec Pio bez znajomości języka angielskiego, francuskiego i niemieckiego prowadził dialogi ze swymi zagranicznymi penitentami, którzy z kolei nie posiadali znajomości języka włoskiego. Nie były to już pojedyncze zwroty czy krótkie życzenia, ale trudne rozmowy dotyczące życia duchowego. Także używanie przez niego dialektu czy slangu upoważnia nas do stwierdzenia, że tego fenomenu nie da się wytłumaczyć w sposób naturalny. Uprawnione jest zatem mówienie o posiadaniu przez Ojca Pio duchowego daru, jakim jest ksenoglosja. Oto kilka świadectw.
Pod koniec II wojny światowej do San Giovanni Rotondo zaczęli przyjeżdżać angielscy i amerykańscy żołnierze. Najliczniejsze ich grupy wraz z oficerami dotarły tu na święta Bożego Narodzenia 1943 roku. Ojciec Costantino dwukrotnie odnotował ten fakt w klasztornej kronice, podając, że w tym czasie wielu uczestniczyło w Mszach Świętych i przystępowało do sakramentu spowiedzi. O tym duchowym wydarzeniu napisała także Dorothy Gaudiose, przyjaciółka Mary Pyle, córki duchowej Ojca Pio, która opowiedziała jej o licznych spowiedziach anglojęzycznych żołnierzy u Stygmatyka: Wielu żołnierzy [amerykańskich] szło spowiadać się u Ojca Pio. Można zapytać: jak to możliwe, skoro tylko nieliczni mówili po włosku, a Ojciec Pio nie znał angielskiego. Kiedy więc Mary zapytała powracających ze spowiedzi: „Jak mogliście się wyspowiadać, skoro Ojciec Pio nie mówi po angielsku?”, oni odpowiadali: „To jest jego sprawa. On powiedział nam to, co powinniśmy wiedzieć”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.