Od ponad czterystu lat Pan Bóg powołuje mężczyzn, aby wyrzekli się siebie i poszli za Nim na Srebrną Górę. Wzrastanie, 7-8/2009
Mnisi z większym stażem mogą zostać rekluzami czyli zakonnikami żyjącymi w całkowitej samotności, poświęcającymi się kontemplacji. Nieżyjący już były przeor klasztoru na Bielanach - ojciec Piotr Rostworowski – został rekluzem we Frascati we Włoszech. Istnieje także możliwość tzw. rekluzji czasowej.
Dwanaście dni w roku są organizowane w tym klasztorze tzw. dni otwarte. Wtedy kobiety mogą wejść do kościoła, podziemi klasztoru oraz zobaczyć akustyczną salę. – Mnisi mają wtedy trochę więcej pracy – wyznaje o. Szeliga.
Takich klasztorów, należących do Kamedulskiej Kongregacji Monte Corona, jest na świecie osiem: dwa w Polsce (w Bieniszewie i Krakowie), dwa we Włoszech, po jednym w Hiszpanii i USA, Kolumbii i Wenezueli.
Surowe życie
Reguła zakonu kamedułów zakazuje braciom opuszczanie klasztornych murów. Zdarza się to jedynie w koniecznych przypadkach, kiedy trzeba załatwić jakieś osobiste sprawy urzędowe lub gdy musi się pójść np. do szpitala – Kilka razy w roku wspólnie wyjeżdżamy w odosobnione miejsce – opowiada o. Marek Szeliga. Ilość odwiedzin jest ograniczona do jednej, dwóch w roku.
Życie zakonne ściśle dotyczy posłuszeństwa i pokory (w regule św. Benedykta jest aż dwanaście jej stopni). Wyrzeczeniem jest też ograniczenie pożywienia. – Nie jemy mięsa, oprócz ryb. W czasie postu nie spożywamy także nabiału – mówi o. przeor.
Pewną trudnością jest też to, że mnisi sami wykonują wszystkie czynności: szyją, gotują, sprzątają. Muszą również poddać się porządkowi dnia, który jest codziennie ten sam.
W celach nie ma radia, telewizora, komputerów. Za to można poczytać codzienną prasę. – Do dyspozycji mamy dwa samochody. Nasza reguła zakonna od ponad czterystu lat się nie zmieniła, natomiast poszczególne konstytucje uwzględniają czasy, w jakich się żyje. Dawniej w tym dokumencie napisano, że mnich, aby coś załatwić, dostawał w podróż konia, a teraz auto – mówi z uśmiechem o. przeor M. Szeliga.
Nie zmienił się też charakterystyczny wygląd kameduły, który zawsze chodzi w habicie. Jego strój jest biały i składa się z tuniki, szkaplerza, paska i płaszcza chóralnego. W zwyczaju jest zapuszczanie brody.
Świeccy u kamedułów
Mężczyźni, którzy są zainteresowani pogłębianiem życia duchowego mogą uczestniczyć w rekolekcjach indywidualnych organizowanych w klasztorze. Odbywa się je na wzór życia kamedulskiego, czyli w ciszy, samotności i oderwaniu od świata. Mężczyźni biorą udział wraz z mnichami w modlitwach liturgicznych i Mszach świętych. Mogą też wykonywać prostą pracę fizyczną. Po komplecie obowiązuje ich, podobnie jak zakonników, tzw. święte milczenie.
Kończę już rozmowę z ojcem przeorem. Na zakończenie pytam, jak próbować osiągnąć wewnętrzny spokój i zbliżyć się do Pana Boga.
– Każdy z nas jest powołany do świętości – mówi. Wszędzie, nawet w świecie, jest możliwe zjednoczenie z Bogiem. Ma to miejsce w codziennej Eucharystii podczas przyjmowania Komunii świętej.
Wyjeżdżam z klasztoru wewnętrznie umocniona, mając przekonanie, że byłam na górze łaski.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.