„Jurek, co Ty tu robisz?”

Styczeń 1989 r. - trwają przygotowania do Okrągłego Stołu, który doprowadzi wkrótce do częściowo wolnych wyborów i niepodległości. I właśnie wtedy dochodzi do niewyjaśnionych do dziś zgonów trzech księży związanych z opozycją: Stefana Niedzielaka, Stanisława Suchowolca i Sylwestra Zycha. Tygodnik Powszechny, 18 stycznia 2009


Tego samego dnia zaczęło się śledztwo. Wizja lokalna na plebanii, gdzie znaleziono zwłoki ks. Suchowolca, trwała ponad 12 godzin i w całości została sfilmowana. Zrobiono kilkadziesiąt zdjęć. Wykonano wstępną ekspertyzę w pokoju, gdzie prawdopodobnie zaczął się pożar. Zabrano do dalszych badań odzież księdza i pościel z jego łóżka.

Podczas wizji lokalnej przyjaciele ks. Suchowolca ze środowisk opozycyjnych, którymi się opiekował, sfilmowali własną kamerą wideo zniszczenia, do jakich doprowadził pożar w mieszkaniu księdza. Ta unikalna kaseta okaże się bezcennym dowodem we wznowionym po latach śledztwie.

Pożar w mieszkaniu ks. Suchowolca, który miał spowodować jego śmierć, był dziwny, bo nietypowy. Nie spłonęły książki, meble ani drewniana podłoga. Wiele przedmiotów było tylko nadpalonych. Ściany pokryte były grubą warstwą sadzy.

W uzasadnieniu umorzenia pierwszego śledztwa w roku 1989 czytamy: „Zebrane dowody pozwalają na niewątpliwe ustalenie, iż śmierć księdza Suchowolca była następstwem nieszczęśliwego wypadku, na skutek zapalenia się termowentylatora marki »Farel« [popularnego wtedy grzejnika elektrycznego – red.] włączonego do sieci. Specjalistyczne badania termowentylatora wykonane w Zakładzie Kryminalistyki Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej w Warszawie wykazały, iż przyczyną powstania pożaru było zapalenie się tego urządzenia w trakcie pracy, co skutkowało dalsze rozprzestrzenianie się ognia” [pisownia oryginalna – red.].

Podpalenie, nie pożar

Wkrótce po śmierci ks. Suchowolca na konferencji prasowej Jerzego Urbana dziennikarka amerykańskiej telewizji ABC zapytała: „Panie ministrze, Polskę obiegają ostatnio różne plotki dotyczące tego, że jeden ksiądz stracił życie kilka dni temu, a drugi wczoraj. Są pogłoski o tym, że istnieje jakaś zmowa, jakaś konspiracja przeciwko księżom katolickim. Chciałam prosić pana o wyjaśnienie tego, co pan na ten temat wie, co nam pan może powiedzieć, co zostało ujawnione w czasie dochodzenia w sprawie księdza Niedzielaka i Suchowolca”.

Rzecznik rządu odparł: „Nie ma żadnych podstaw, aby przypuszczać, że ktokolwiek kursuje po Polsce i sieje śmierć wobec księży, że istnieje jakaś konspiracja przeciwko księżom. (...) Nie ma żadnych poszlak, aby domyślać się tu czy zakładać prowokację polityczną”.

Urban zaprzeczył też doniesieniom agencji Reutera, że w Polsce istnieje lista „150 księży uznanych przez władze PRL za ekstremistów”. Ta lista, dodał Urban, „to jest jakaś fantazja”. Na pytanie dotyczące zwłok psa należącego do księdza, znalezionych na miejscu rzekomego pożaru, Urban stwierdził: „1 lutego w zakładzie weterynarii w Białymstoku dokonano sekcji padłego psa, który był własnością księdza Suchowolca.

Wyniki tej sekcji były zbieżne z wynikami sekcji zwłok ks. Stanisława Suchowolca, to znaczy pies zdechł w wyniku zatrucia tlenkiem węgla”. Rzecznik podał tu błędne wyniki badań. Później tej dezinformacji nigdy nie sprostował.
Śledztwo w sprawie śmierci ks. Suchowolca umorzono 16 czerwca 1989 r. z powodu niestwierdzenia przestępstwa.

Dopiero trzy lata później w Centrum Naukowo-Badawczym Ochrony Przeciwpożarowej w Józefowie obalono tezy z prokuratorskiego uzasadnienia z 1989 r. Wykorzystując materiał filmowy milicji oraz ten dodatkowy, nagrany przez przyjaciół księdza, przeprowadzono eksperyment laboratoryjny. Była to próba odtworzenia pożaru w mieszkaniu księdza w zainscenizowanym pomieszczeniu. Chciano ustalić jego rzeczywistą przyczynę.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...