Ofiarując swoje ciało i krew, Jezus daje nam przykazanie miłości braterskiej. Tu kryje się cała tajemnica Jego miłości do nas, tajemnica, która zachęca, by kochać całym sobą Jezusa i innych, jak braci i siostry Tygodnik Powszechny, 29 marca 2009
Gdy tylko zaczyna głosić Dobrą Nowinę i uzdrawiać chorych, uzmysławia sobie, że kapłani, uczeni w piśmie i faryzeusze go nie akceptują. W ich oczach On burzy dotychczasowy porządek.
Na kilka miesięcy przed Paschą opozycja nasila się. Jezus przeczuwa, do czego to doprowadzi. Płacze nad Jeruzalem, które nie rozpoznało w Nim swojego. Ma świadomość, jakie poniesie konsekwencje i że te same tłumy, które go oklaskiwały, staną po stronie oskarżycieli.
Zbliżamy się do czwartku. Jezus prosi uczniów, żeby przygotowali zwyczajową Paschę. Obchodzi się ją na pamiątkę wyzwolenia Żydów z niewoli egipskiej. Jezus zgodnie z tradycją zasiada na miejscu przeznaczonym dla ojca rodziny, który zwykle przewodniczy i nadaje ton tej rodzinnej uroczystości.
Na rozpoczęcie Jezus mówi: „Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał” (Łk 22, 14). Widzi, że uczniowie rywalizują o to, który z nich jest najważniejszy. Zrzuca płaszcz, klęka i myje każdemu nogi: „Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem” (J 13, 15). Siada ponownie na swoim miejscu wyraźnie zasmucony. Mówi: „Zaprawdę powiadam wam, jeden z was Mnie zdradzi” (Mt 26, 21).
Jezus, przeżywając żydowskie święto zgodnie z obowiązującymi rytuałami, jednocześnie improwizuje. Budzi przez to zdziwienie: „A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, przełamał go; potem podał uczniom mówiąc: »Bierzcie, jedzcie«”, ale dodaje: „to jest ciało moje”. „Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im mówiąc: »Pijcie z niego wszyscy«”, ale dodaje: „ponieważ to jest moja krew, krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów” (Mt 26, 26-28).
Ofiarując swoje ciało i krew, Jezus daje nam przykazanie miłości braterskiej: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie” (J 13, 34-35). Tu kryje się cała tajemnica Jego miłości do nas, tajemnica, na którą możemy się otworzyć i która zachęca, by kochać całym sobą Jezusa i innych, jak braci i siostry.
Jedynie nieskończona miłość Jezusa do nas, która wzniecała w Nim pragnienie pozostania z nami poprzez ciało, z całym swoim jestestwem, mogła zainspirować tę formę realnej obecności, nieustannie odnawianego cudu. To nic innego jak odpowiedź na miłość, która wciąga, angażuje do regularnego uczestnictwa w komunii ciała i krwi, aż po samą adorację.
W przekazie Łukasza znajdujemy dodatkowy szczegół: „To jest ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę” (Łk 22, 19). To polecenie odnosi się oczywiście w pierwszej kolejności do apostołów, a z czasem do ich następców, biskupów i asystujących im księży. Jednakże dar z Ciała i Krwi Jezusa odnawia się w całym Kościele, który sam jest Ciałem Chrystusa, Chrystus jego głową, a my, jako społeczność Kościoła, jego członkami.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.