Bóg, będąc Trójcą Osób, od człowieka stworzonego przez siebie na swój obraz i podobieństwo oczekuje relacji osobowej, czyli takiej, gdzie człowiek będzie się angażował nie tylko emocjonalnie lub zmysłowo, ale przede wszystkim duchowo. Idziemy, 10 czerwca 2007
27 grudnia 1673 r., pokazując skromnej siostrze wizytce św. Małgorzacie Marii Alacoque swoje Serce pełne ognia, powiedział: „Moje Boskie Serce tak płonie miłością ku ludziom, że nie może dłużej utrzymać tych płomieni gorejących, zamkniętych w moim łonie. Ono pragnie rozlać je za twoim pośrednictwem i pragnie wzbogacić ludzi swoimi Bożymi skarbami”. W pół roku później, w czasie wystawienia Najświętszego Sakramentu, objawił się Świętej Pan Jezus „jaśniejący chwałą, ze stygmatami pięciu ran, jaśniejącymi jak słońce”. Odsłonił swoją pierś i pokazał Serce w pełni blasku. Zażądał, aby w zamian za niewdzięczność, jaka spotyka Jego Serce i Jego miłość, okazaną rodzajowi ludzkiemu, dusze pobożne wynagradzały temuż Sercu; zażądał m.in. aby Komunia Święta w pierwsze piątki miesiąca była ofiarowana w tym celu.
Wreszcie w piątek po oktawie Bożego Ciała, 10 czerwca 1675 r., kiedy św. Małgorzata klęczała przed tabernakulum w czasie nawiedzenia Najświętszego Sakramentu, ukazał się jej Chrystus, odsłonił swoje Serce i powiedział: „Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi, że nie szczędziło niczego aż do zupełnego wyniszczenia się dla okazania im miłości, a w zamian za to doznaje od większości ludzi tylko gorzkiej niewdzięczności, wzgardy, nieuszanowania, lekceważenia, oziębłości i świętokradztw, jakie oddają mu w tym Sakramencie Miłości. Lecz najbardziej boli Mnie to, że w podobny sposób obchodzą się ze Mną serca służbie Mojej szczególnie poświęcone. Dlatego żądam, aby pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała był odtąd poświęcony jako osobne święto ku czci Mojego Serca i na wynagrodzenie Mi przez Komunię i inne praktyki pobożne zniewag, jakich doznaję. W zamian za to obiecuję ci, że Serce Moje wyleje hojne łaski na tych wszystkich, którzy w ten sposób oddadzą Mu cześć lub przyczynią się do jej rozszerzenia”.
Pan Jezus przekazał dwanaście obietnic czcicielom Jego Serca. Powiedział św. Małgorzacie: „dam łaski, potrzebne w ich stanie; ustalę pokój w ich rodzinach; będę ich pocieszał w utrapieniach; będę ich pewną ucieczką w życiu, a szczególnie w godzinę śmierci; będę im błogosławił w ich przedsięwzięciach; grzesznicy znajdą w Mym Sercu źródło i ocean miłosierdzia; dusze oziębłe staną się gorliwymi; dusze gorliwe prędko dojdą do doskonałości; będę błogosławił domom, w których wizerunek Serca mojego będzie czczony; osoby, które będą to nabożeństwo rozszerzały, będą miały imię swoje wypisane w Sercu Moim; dam kapłanom dar wzruszania serc nawet najzatwardzialszych; w nadmiarze miłosierdzia Serca mojego przyrzekam tym wszystkim, którzy będą komunikować w pierwsze piątki miesiąca przez dziewięć miesięcy z rzędu w intencji wynagrodzenia, że miłość Moja udzieli łaski pokuty, iż nie umrą w mojej niełasce ani bez sakramentów świętych, a Serce Moje będzie im pewną ucieczką w ostatniej godzinie życia”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.