Chcemy na Targach nie tylko sprzedawać książki. Staramy się pokazywać, że Kościół jest otwarty na otaczającą rzeczywistość, na ważne dla nas wszystkich tematy, nad którymi warto się zatrzymać i podyskutować. Poza tym Targi promują nie tylko literaturę religijną, ale czytanie samo w sobie. Idziemy, 23 marca 2008
Liczba wystawców w tym roku jest porównywalna z ubiegłoroczną. Jaka jest dzisiejsza kondycja i przyszłość wydawnictw katolickich oraz samych Targów?
Wydawnictwa istnieją i działają. Każde jakoś sobie radzi, choć zarówno one, jak i Targi nie narzekają na nadmiar funduszów. Żałuję, że nie stać nas na wynajęcie jednej, dużej sali wystawowej. Ceny nas przerastają. Prezydent Warszawy w zeszłym roku obiecała wsparcie finansowe, jednak mimo wielu prób spotkania się z nią w tej sprawie nie uzyskałem na takie spotkanie zgody. Nie wiem też nic o zainteresowaniu ratusza tegorocznymi Targami. Złożyłem do dzielnicy Mokotów ofertę o dofinansowanie koncertu, ale odmówiono mi. Także główny sponsor na kilka tygodni przed Targami wycofał się. Pozostało rozgoryczenie i niesmak.
Na kogo więc możecie liczyć?
Targi w głównej mierze finansują sami wydawcy. Jest też na szczęście kilku mniejszych sponsorów. Patronat nad Targami objął m.in. minister Bogdan Zdrojewski, więc liczę, że może jeszcze coś dostaniemy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale w formie refundacji po Targach. Nie koncentrujmy się jednak na trudnościach. Teraz najważniejsze jest, żeby informacja o Targach dotarła do jak największej liczby ludzi, którzy nasze Targi odwiedzą.
Wszystkie informacje o programie Targów oraz dojeździe – na stronie: www.swk.pl.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.