Kim jest mężczyzna w Kościele? Jakie powołania, drogi stoją przed nim? Jaka duchowość wyraża jego drogę, jego specyfikę? Jakie pieśni, rytuały, gesty odpowiadają i wyrażają duchowość męską? Więź, 7/2003
Jacy święci mężczyźni wyrażają „geniusz męskości”? Święty Józef, Opiekun Odkupiciela, wybrany ze wszystkich mężczyzn, aby być mężem Najświętszej Dziewicy, Żywicielem Syna Bożego, Głową Świętej Rodziny, Opiekun dwu Najświętszych Osób, ukazujący szczyt męskiego powołania, może być prototypem męskiego przyjmowania odpowiedzialności za kobietę i dziecko. Tego Mężczyznę, przyjmującego Dziewicę z Synem Bożym, litania określa jako postrach duchów piekielnych. Historia Józefa przypomina, że przyjęcie ojcostwa jest zawsze dla mężczyzny kwestią zawierzenia Bogu i kobiecie. To ona mówi mężczyźnie o istnieniu dziecka. Stwórca powierza dziecko najpierw kobiecie; mężczyzna, przyjmując kobietę, przyjmuje ją zawsze z potencjalnymi dziećmi. Mężczyźni zawsze w jakiś sposób podążają śladami tego Sprawiedliwego, wahającego się, czy przyjąć kobietę z dzieckiem - czy to naturalnym, czy z dalszej rodziny, czy adopcyjnym.
Wśród wspaniałych mężczyzn Biblii jest także Jan Chrzciciel, o którym powiedział Jezus, że „między narodzonymi z kobiet nie powstał większy”. Jan to przyjaciel Oblubieńca, który widzi swe powołanie w tym, by to Oblubieniec wzrastał, a on sam się umniejszał. Są jeszcze inni: Setnik, którego wiara zadziwia samego Jezusa, Jan Apostoł, przyjaciel przytulany na Ostatniej Wieczerzy, który trwa pod krzyżem i przyjmuje do siebie Matkę; Józef z Arymatei i Cyrenejczyk, którzy pojawiają się, gdy Apostołowie chowają się ze strachu… Pismo Święte przekazuje mocne męskie postacie, które nie są jednak popularne wśród wierzących mężczyzn. Kobiety mogą identyfikować się z Maryją, odnajdywać w Jej kulcie - mężczyznom brak podobnej możliwości.
Czy tradycyjne męskie wzorce kulturowe sprzyjają wyrażaniu się męskiej duchowości chrześcijańskiej? Część z nich zapewne tak, jednak popularnie męskość jest kojarzona zazwyczaj z władzą, siłą, dominacją; trudniej niż kobiecość odnajduje się we wzorze Chrystusa Sługi. Jednak Syn Boży nie przyszedł, by mu służono; Józef jest podległy powołaniu Maryi; Poprzednik pragnie się umniejszać… Określenie „prawdziwy mężczyzna” potocznie kojarzy się raczej z potrzebą adrenaliny, niż z codzienną, zwyczajną służbą, trudnościami życia we wspólnocie i mało efektowną pracą na jej rzecz. A jednak w ten sposób budowali Europę benedyktyni i cystersi. Za cechę „męską” uważa się raczej gwałtowność, niż opanowanie i łagodność. Bohaterowie przelewający krew za honor i ojczyznę są bardziej czczeni, niż nauczyciele dialogu i życia we wspólnocie, choć od epoki krucjat doszliśmy przecież do czasów Karola de Foucauld, żyjącego w pokoju wśród Arabów. Przemoc w męskim wydaniu - jak corrida, poetyka wojny i pojedynków - została podniesiona do rangi rytuału celebracji męskiego honoru. O ile jednak łatwo jest określać walkę jako czynność „męską”, rzadko chyba mówi się o albertynach czy braciach szpitalnych, uzasadniając ich powołanie: no tak, to prawdziwy mężczyzna.
PRZYJACIELE BOGA
Na ile uwarunkowany historycznie męski etos kulturowy wspomaga dążenie do bliskości Boga, realizację świętości? Być może obawy przed zagubieniem tożsamości powodują niekiedy zbyt kurczowe przywiązanie do kulturowych ról płci, utożsamianych z samą płcią. Wydaje się, że wiele kobiet staje się przyjaciółkami Boga i świętymi, wykraczając poza stereotyp kobiecości swej epoki: hagiografowie określają je nierzadko jako „męskie”. Ich świętość była jednak czytelna zarówno dla wiernych, jak i dla hierarchii kościelnej. Ożywczy jest przykład świętych przyjaciół Boga, którzy odrzucali niektóre kulturowe wzorce męskości, jako niewygodne w ich drodze ku Umiłowanemu. Franciszek z Asyżu, przyjmując imię brata mniejszego, wyraził tym samym zgodę na status człowieka pozbawionego przywilejów, nie „kapłana”, ale „laika”, rezygnującego z wszelkich zabezpieczeń finansowych. Ignacy z Loyoli wskazał na posłuszeństwo, kojarzone raczej ze służącymi, kobietami i dziećmi. Wielu świętych, na przykład Albert Chmielowski, Kamil, Jan Boży, Józef Kalasanty, nie bało się odejść od schematu kulturowego, przypisującego opiekę nad biednymi, chorymi i dziećmi wyłącznie kobietom, i to niższego stanu. Jak przykład tych świętych wpłynął na kształtowanie się obrazu mężczyzn w Kościele, na nauczanie o mężczyznach? Charyzmat świętych trwa w założonych przez nich wspólnotach, na ile jest jednak obecny w świadomości wiernych jako droga mężczyzny do Boga? Czy odkrywamy i kształtujemy męską duchowość, patrząc na wzorce świętych przyjaciół Boga, zaczerpnięte z Biblii i historii Kościoła?
PARTNERZY KOBIET
Szereg postaci kobiecych, wiele błogosławionych i świętych, które były przewodniczkami duchowymi Kościoła, niewiele zmienia potoczne postrzeganie w nim miejsca kobiety. Wydaje się, że wielu mężczyzn odczuwa trudność życia w świecie, w którym Bóg stworzył kobietę. Słuchając niektórych wypowiedzi męskich – niestety także niektórych księży – można odnieść wrażenie, ze zgoda na istnienie kobiet jako daru Bożego jest dla nich trudna. Taką trudnością jest uznanie kobiety na prawach nie matki, nie żony, nie w relacji biologicznej, ale w relacji siostrzeństwa i braterstwa, z cała wolnością, uznaniem darów kobiety, a nie tylko postrzeganie jej jako zagrożenia, z którym trzeba sobie poradzić, czasem także przez pogardliwe traktowanie.