Pośredników nie trzeba

Tygodnik Powszechny 25/2010 Tygodnik Powszechny 25/2010

Brak powszechnej świadomości kapłańskiej jest przejawem głębokiego kryzysu Kościoła i poważną przeszkodą w dostrzeżeniu istoty kapłaństwa służebnego. Ale o powołaniu kapłańskim laikat słyszy tylko raz, w czasie chrztu.

 

Gdzie jesteś kapłanie?

Jeżeli w Kościele przez chrzest wszyscy uczestniczą w kapłaństwie Chrystusa – są kapłanami – to po co są potrzebni kapłani urzędowi? Skoro Nowy Testament pojęcie kapłaństwa odnosi do wszystkich chrześcijan, to może miał rację Luter twierdząc, że jest tylko jedno kapłaństwo, to powszechne?

Jeśli to pytanie może wydawać się naiwne, to tylko dlatego, że nie do końca poważnie traktujemy kapłaństwo powszechne, bo któż z nas świeckich myśli o sobie w kategoriach kapłańskich? Musimy jednak zdawać sobie sprawę przynajmniej z jednego, że gdy w liście św. Piotra czytamy: „wy jesteście królewskim kapłaństwem” (1P 2, 9), to słowa te nie są wyrazem chwilowego zachwytu ani zgrabnym ornamentem językowym, nad którym należy przejść trochę z przymrużeniem oka do porządku dziennego. Jest to najbardziej realne wezwanie płynące z chrztu. Zamiast więc chować się za plecami wyświęconych kapłanów, należałoby raczej stwierdzić, że brak świadomości kapłańskiej całego ludu jest przejawem ciągle głębokiego kryzysu Kościoła, a ponadto poważną przeszkodą w dostrzeżeniu istoty kapłaństwa ministerialnego.

Jeżeli potraktujemy poważnie powyższe słowa z 1 Listu św. Piotra, to oczywistym się staje, że kapłani (powszechni) nie potrzebują ani pośredników – jeden jest Pośrednik – ani tych, którzy wyręczyliby ich w składaniu ofiar. Przez udział w kapłaństwie Chrystusa wierni świeccy są pośrednikami i ofiarnikami. Kościół jako całość jest solą ziemi i światłością świata oraz miastem położonym na górze, przyciągającym do siebie wszystkie ludy ziemi, które w pielgrzymce wywołanej alternatywnym, a przez to budzącym zachwyt i pociągającym zarazem stylem życia (por. Mt 5, 16), spełnia jako Ciało Chrystusa rolę pośrednika.

Kogo zatem potrzebuje laikat? – tych, którzy podtrzymają ich kapłaństwo w mocy, sług ich kapłaństwa. Z pojęciem kapłaństwa związane są tradycyjnie trzy funkcje: pośredniczenia między Bogiem a człowiekiem, składania ofiar i troski o podtrzymanie ogniska świątynnego. Chrystus Najwyższy Kapłan Nowego Przymierza spełnia je wszystkie. Inaczej jest z tymi, którzy uczestniczą w jedynym kapłaństwie Chrystusa.

Skoro do funkcji kapłaństwa wspólnego należy pośrednictwo i składanie ofiar, to do istoty kapłaństwa urzędowego należy troska o Świątynię, którą według teologii Nowego Testamentu jest lud Boży. „Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście” (1 Kor 3, 17). Czy tylko tyle? Co z pośrednictwem i składaniem ofiar?

Z mówienia o pośrednictwie kapłaństwa urzędowego należy zrezygnować nie tylko dlatego, że „problemem życia (...) kapłańskiego – jak to ujął Benedykt XVI, w »Formalnych zasadach chrześcijaństwa« (s. 380) ? będzie zawsze całkowite włączenie się w Chrystusa”. Ten argument potencjalnie daje możliwość pośredniczenia, zależałoby to od stopnia osobistego zaangażowania. Należy raczej wskazać na fakt, że kapłaństwo może być tylko tam, gdzie jest Ciało Chrystusa. Za cytowanym dziełem Papieża należy przyjąć, że bez względu na argumentację „pozbawienie” kapłaństwa urzędowego funkcji pośrednictwa nie jest upokorzeniem, ale wyzwoleniem kapłana. Kapłan nie jest również ofiarnikiem. Eucharystia pojmowana jako ofiara jest dziełem całego Kościoła, a kapłan występuje nie tylko in persona Christi, ale również in persona Ecclesiae.

Co zatem stanowi o istocie kapłaństwa ministerialnego? Do najistotniejszych zadań biskupów i prezbiterów należy troska o Świątynię, którą jest Kościół. Kapłani mają podtrzymywać ogień wiary, nadziei i miłości w ludzie Bożym. Aby kapłaństwo w Kościele nie umarło, aby wierzący nieustannie dawali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz rozumnej służby Bożej (zob. Rz 12, 1). Jedno kapłaństwo nie istnieje bez drugiego. Ogień świątynny bez ofiary jest bezużyteczny, a ofiara bez ognia nie jest możliwa. Nie ma kapłaństwa królewskiego bez służebnego, tak jak nie ma króla bez sług. Kapłaństwo powszechne bez służebnego umiera, a urzędowe bez wspólnego staje się swoim zaprzeczeniem.

Głoszenie słowa, sprawowanie sakramentów, upomnienie, pasterzowanie to funkcje tej jednej istoty kapłaństwa – służby. Tak również rozumiał to św. Paweł: „Dzięki niej jestem z urzędu sługą Chrystusa Jezusa wobec pogan sprawującym świętą czynność głoszenia Ewangelii Bożej po to, by poganie stali się ofiarą Bogu przyjemną, uświęconą Duchem Świętym” (Rz 15, 16). Najgłębszym sensem ewangelizacji jest wprowadzenie nowych wiernych w czynności kapłańskie. Czy współcześni szafarze słowa mają świadomość celu swojej służby? Czy nie jest tak, że o powołaniu kapłańskim laikat „słyszy” tylko raz ? w czasie chrztu?

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...