Słynne zdanie św. Pawła z Hymnu o miłości świetnie wprowadza nas w tematykę kolejnych rozważań, która dotyczy porozumiewania się aniołów. Czy jednak św. Paweł nie pisze o języku aniołów tylko w przenośni? Czy aniołowie naprawdę porozumiewają się między sobą? Czy potrzebują tego? Język jest przecież materialnym narzędziem porozumiewania się. Czy w takim razie jest sens pytania o język istot duchowych?
O czym mówią aniołowie
Pierwszy problem, który się tutaj pojawia dotyczy tego, czy aniołowie mogą mieć jakiś cel w przekazywaniu sobie informacji. Pamiętając, że każdy anioł posiada pełną wiedzę o wszystkich rzeczach stworzonych, zrozumiemy, że pytanie to nie jest pozbawione podstaw. Kiedy z kimś rozmawiam, zazwyczaj dowiaduję się czegoś, czego wcześniej nie wiedziałem. W naszym przypadku przekazywanie informacji jest bardzo istotne przede wszystkim dlatego, że zawsze możemy dowiedzieć się czegoś nowego. Skoro jednak anioł zna wszystkie rzeczy stworzone i, co więcej, nie myli się co do nich, to znaczy, że nie ma takiej sytuacji, w której anioł zaskakuje drugiego jakąś informacją. O czym wobec tego mówią? Przypomina się stary dowcip o spotkaniu dwóch wielkich teologów, którzy mieli odbyć dysputę. Przywitali się, uścisnęli sobie dłonie, a potem pożegnali się i rozeszli. Zaniepokojony słuchacz, który czekał na dysputę ośmielił się podbiec i zapytać jednego z nich:
- Co się stało, czy nie będziecie ze sobą dyskutować? – w odpowiedzi usłyszał:
- Ja wiem wszystko, on wie wszystko, to o czym mamy rozmawiać?
Czy z aniołami nie jest podobnie? Doktor Anielski przypomina, że aniołowie różnią się od siebie stopniem doskonałości i wyjaśnia, że różnica ta dotyczy doskonałości poznania. Polega ona nie tylko na posiadaniu informacji, ale także na korzystaniu z nich - i to chyba jest najlepszy miernik doskonałości. Co z tego, że w Internecie jest olbrzymia ilość informacji, skoro nie możemy odnaleźć tej, która jest nam potrzebna? W przypadku aniołów sprawa przedstawia się jeszcze inaczej. Oni nie mają problemu z wyszukiwaniem potrzebnych informacji - w duchowym świecie nie ma przestrzeni i czasu, zatem każda wiadomość jest zawsze dostępna. Jest jeszcze jeden wymiar doskonałości poznania. Jeżeli dwie osoby posiadają określone informacje, to przecież inny jest stopień ich rozumienia.
Doskonałość poznania polega na umiejętności odczytywania tego, co najbardziej istotne oraz znajdowania odpowiednich powiązań. Tak właśnie różnią się aniołowie. Ci, którzy poznają w sposób bardziej doskonały, potrafią zamknąć posiadaną wiedzę w bardziej ogólnym oglądzie. Akwinata pisze: Anioł bowiem wyższy bierze znajomość prawdy w jakimś bardzo ogólnym ujęciu, a do takiego poziomu jej ujmowania myśl niższego anioła nie jest zdolna: jest za szczupła; raczej zgodne z jego naturą jest poznawać prawdę na sposób bardziej szczegółowy.[1] Dlatego właśnie „wyższy anioł” może pokazywać prawdę i tłumaczyć ją mniej doskonałemu, co tradycyjnie (już od starożytności) było nazywane oświecaniem. Aby wyjaśnić sprawę czytelnikom, Św. Tomasz podaje przykład profesorów (doctores), którzy: wiedzę ujętą w syntetyczny skrót - w rozmaity sposób rozdrabniają, chcąc ją dostosować do pojemności słuchaczy.[2]
Mowa wewnętrzna i zewnętrzna
Skoro już wiemy, że aniołowie mają o czym rozmawiać, to możemy zapytać, czy robią to przy pomocy języka, czy też w jakiś inny sposób. Św. Tomasz najpierw objaśnia, jak porozumiewają się ludzie, aby następnie pokazać podobieństwa zachodzące w tej materii pomiędzy ludźmi i aniołami. Zwraca uwagę, że słowo, to nie tylko to, co wypowiadamy i piszemy. To przede wszystkim nośnik treści, będącej czymś intelektualnym (duchowym). W przestrzeni języka słowo jest znakiem łączącym się z tym, jak rozumiemy rzecz, której nadajemy określoną nazwę. Kiedy na przykład wypowiadamy słowo „miłość”, nie chodzi przecież o to, by słuchacz delektował się samym jego brzmieniem lub patrzył, jak pięknie zostało ono zapisane. Nie chodzi o przekazanie samego znaku w postaci dźwięku czy obrazu, ale o przekazanie treści, której znak jest nośnikiem. Dlatego właśnie słowo możemy definiować jako nasze rozumienie danej rzeczy, które materialny znak ma jedynie przenosić.
Doktor anielski pisze, że zastanawianie się nad czymś, bez oznajmiania tego przy pomocy dźwięków, nazywa się „mową wewnętrzną”[3]. Możemy ten stan porównać do dialogu; aby coś dobrze przemyśleć, powinniśmy znaleźć argumenty za i przeciw, a więc odbyć swoisty wewnętrzny dialog. Św. Tomasz zauważa, że aby jakieś słowo wewnętrzne (rozumienie jakiejś rzeczy) mogło być przywołane z pamięci, a następnie wypowiedziane, człowiek musi tego chcieć. Czym innym jest chcieć przemyśleć daną rzecz, a czymś innym jest chcieć komuś ją oznajmić. Dlatego właśnie potrzebna jest wola wypowiedzenia czegoś na zewnątrz – zakomunikowania słowa wewnętrznego poprzez materialny znak – słowo zewnętrzne.[4]
Mowa aniołów a telepatia
W przypadku aniołów różnica polega na tym, że anioł nie wypowiada treści słowa wewnętrznego przy pomocy materialnego znaku. Wystarczy, że chce pomyśleć o czymś nie „w sobie”, ale „w kierunku” drugiego anioła. Jeżeli zaś pojęcie umysłu anielskiego, ma być ujawnione innemu aniołowi, dzięki woli owego anioła, wówczas pojęcie umysłu jednego anioła daje się poznać drugiemu: i w ten to sposób jeden anioł mówi do drugiego.[5]
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.