Tolerancja musi boleć

Więź 5-6/2011 Więź 5-6/2011

Problem aborcji nie pojawił się nagle w drugiej połowie XX wieku – istnieje tak długo, jak długo istniały niechciane ciąże, których panny „z dobrych domów” albo dziewczęta naiwne w swym zaufaniu do deklarujących im dozgonną miłość mężczyzn chciały się jakoś pozbyć . Ryzykowały, czasem umierały. Przez całe wieki nikt nie próbował jednak nazywać przerywania ciąży dobrym lub usprawiedliwionym moralnie i prawnie.

 

Pozostawałaby zatem tolerancja wobec tych, którzy głoszą prawo do aborcji, i kobiet, które się na aborcję zdecydowały. Nie sądzę, żeby te ostatnie ogłaszały wszem i wobec, że skorzystały z „krajowej” listy wyjątków bądź „zagranicznego azylu”. Nie brak natomiast w przestrzeni społecznej osób, które angażują się w liberalizowanie ustawy. Otóż można się zdecydowanie sprzeciwiać poglądom głoszonym przez naszych adwersarzy, nie odwołując się przy tym do agresji (dotyczy to obu stron tego sporu). Agresji nie usprawiedliwia żarliwość, z jaką obrońca życia zabiega o jego ochronę.Zwolennicy aborcji też mają prawo do ochrony życia, dokładnie takie samo jak nienarodzeni. Można zrozumieć żarliwość, z jaką zarówno jedna, jak i druga strona tego sporu zabiegają o prawne sankcjonowanie własnego stanowiska, ale kiedy walka o życie nienarodzonych przeradza się w agresję wobec narodzonych, coś budujemy i niszczymy zarazem. Dlatego nie jest dobrze, że ten spór pojawia się ostatnio głównie w kontekście polityki.

Jeszcze raz wrażliwość

Pamiętam jedną z dyskusji na temat obrony życia nienarodzonych sprzed wielu już lat, kiedy to jeden z obrońców życia położył na stole plastikowy model trzymiesięcznego dziecka jako koronny argument na rzecz tego, że nawet na tym etapie życia prenatalnego mamy do czynienia z istnieniem rzeczywistej ludzkiej istoty. Wymowa takiego argumentu jest prosta: „przecież widzisz!”.

Rozumiem doskonale argumenty, które apelują do uczuć i wyobraźni, problem w tym, że nie każdą kontrowersyjną kwestię natury bioetycznej da się w ten sposób zilustrować. Głośne wystawy eksponowane w wielu miastach Polski przedstawiające zdjęcia dzieci brutalnie wyrwanych z łona matek  także niekoniecznie nam w tym pomogą. Zgadzam się, że wielu ludziom właśnie takie obrazy przemówią do wyobraźni. Problem jednak w tym, że ciążę można usunąć znacznie wcześniej, zanim rozwijający się organizm ludzki nabierze kształtów pozwalających nam identyfikować go bez pomocy genetyki i embriologii jako człowieka. Jeśli na tym etapie rozwoju pokażemy oponentowi obraz lub zdjęcie, powtarzając: „przecież widzisz”, nasz interlokutor odpowie nam: „nic nie widzę!”. Mało tego, skoro to obraz może być argumentem przeciw aborcji, a tutaj takiego obrazu pokazać nie sposób, to można by stąd wyprowadzić wniosek, że właściwie nie ma żadnego problemu! Nie niszczę ludzkiego życia, ponieważ nie dostrzegam ludzkiego życia.

Jeśli zatem chcemy bronić ludzkiego życia od momentu jego powstania, potrzebny jest nam inny rodzaj wrażliwości niż wrażliwość oparta na zmysłowej percepcji. Wrażliwość głębsza, trudniejsza do zyskania – trudniejsza też do przekazania. Wprawdzie każdy z nas logicznie przyzna, że na początku swego życia stanowił zarodek (teza chętnie powtarzana przez obrońców życia), ale stąd nie prowadzi prosta droga do przekonania o szacunku dla ludzkiego życia od pierwszego momentu jego zaistnienia (czyli ukształtowania się jednokomórkowego organizmu). To prawda, że organizm każdego z nas stanowił na początku zygotę, ale tyle się jeszcze potem w trakcie rozwoju działo – powie znów nasz interlokutor – że doprawdy trudno w niewiele, zdawałoby się, znaczącej komórce dostrzegać „ludzki majestat”. Właśnie o to chodzi, że „trudno”...

Czytelnik może się w tym miejscu pofatygować po podręcznik z embriologii i bez większego trudu wyczyta w nim, że od momentu powstania zygoty rzeczywiście „będzie się działo”. I zupełnie go to może nie wzruszyć. Nie chodzi przy tym o wzruszenie, jakie możemy przeżywać na widok makabrycznych zdjęć prezentowanych na wspomnianych wyżej wystawach. To wzruszenie, do którego zaangażować musimy bardziej nasz rozum niż zmysły. Rzeczywiście, nie widać człowieka takim, jak zwykliśmy go rozpoznawać spośród wielu biologicznych gatunków, ale zaczęło się życie... Jego rozwój to nieustanne zmiany, które sprawiają, że organizm nie pozostaje taki sam w żadnym z przedziałów czasowych swojego istnienia: ani w trakcie embriogenezy, ani na etapie dorastania do gatunkowej dojrzałości, ani też w procesie starzenia. Nie jest taki sam – ale jest ten sam. W zarodku tkwi rozwojowy potencjał rozumnej istoty. Z czasem ta istota stanie się zdolna do rozumnej i wolnej ekspresji. Będziemy wtedy – jeśli zajdzie taka potrzeba – bronili jej praw do wolności sumienia, nie tylko życia. Na razie ma tylko prawo do życia.

Będą się zapewne jeszcze zmieniały rządy i ustawy o prawie do życia nienarodzonych, ale w sensie moralnym prawo się nie zmieni. Wrażliwość moralna – którą rozumiem tutaj jako dyspozycję rozumu, a nie woli lub emocji – kształtuje się powoli. Troskę o ochronę życia rozumiem przede wszystkim jako budowanie tej wrażliwości. Kiedy zdesperowana, zrozpaczona matka decyduje się na aborcję, jest już trochę za późno na jej budowanie, a kiedy nie jest nawet zdesperowana, tylko usilnie domaga się swoich praw, może to oznaczać, że nikt nie próbował w niej nawet tej wrażliwości obudzić.

Barbara Chyrowicz - werbistka, filozof, profesor nauk humanistycznych, kierownik Katedry Etyki Szczegółowej KUL. Należy do polskich i międzynarodowych towarzystw naukowych, m.in.: Papieskiej Akademii Pro Vita, Polskiego Towarzystwa Bioetycznego, Komitetu Etyki w Nauce przy Prezydium Polskiej Akademii Nauk. Redaktor naczelny „Roczników Filozoficznych”. Opublikowała m.in. Zamiar i skutki. Filozoficzna analiza zasady podwójnego skutku (1997) oraz O sytuacjach bez wyjścia w etyce (2008). Jest współautorem podręcznika Etyka zawodu psychologa (2009). Laureatka Nagrody Znaku i Hestii im. Józefa Tischnera. Członek Rady Naukowej Laboratorium WIĘZI. Mieszka w Lublinie.


 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...