Urszulanki Unii Rzymskiej, zwane popularnie urszulankami czarnymi, to zakon z ponad 500-letnią tradycją. Początek dała mu św. Aniela Merici, zakładając u schyłku średniowiecza we Włoszech Towarzystwo św. Urszuli. Jej duchowe córki miały mieć „serca rozpalone miłością” do Boga i każdego człowieka. Od pięciu wieków misją urszulanek jest nauczanie.
W tej chwili w Polsce pracuje 319 urszulanek Unii Rzymskiej, sióstr juniorystek jest 12. Mają swoje licea i gimnazja w Poznaniu, Rybniku i Wrocławiu. Uczy się tam w sumie ok. 1000 uczniów. Szkoły podstawowe w Krakowie i Lublinie to kolejne ponad 450 podopiecznych. Siostry dają pracę świeckim – w podległych im placówkach zatrudnienie znalazło blisko 200 nauczycieli i ponad 100 innych pracowników. Katechezą prowadzoną przez urszulanki czarne objętych jest ponad 5 tys. dzieci
Urszulanki Unii Rzymskiej, zwane popularnie urszulankami czarnymi, to zakon z ponad 500-letnią tradycją. Początek dała mu św. Aniela Merici, zakładając u schyłku średniowiecza we Włoszech Towarzystwo św. Urszuli. Jej duchowe córki miały mieć „serca rozpalone miłością” do Boga i każdego człowieka. Od pięciu wieków misją urszulanek jest nauczanie.
Kim są?
Dzisiaj można z pełną odpowiedzialnością rzec, że nie ma kontynentu, na którym by ich nie było. Jedna z najsłynniejszych, dziś błogosławiona Maria Guyard, w 1639 r. ruszyła za ocean, do mającej wówczas opinię dzikiej i barbarzyńskiej Kanady. Tam nauczyła się języka m.in. Huronów i Irokezów, by mówić Indianom o Jezusie w zrozumiałym dla nich języku. Warto zapytać, co sprawia, że spisana przed wiekami reguła sprawdza się praktycznie w każdych czasach i warunkach. Ten fenomen tłumaczy s. Urszula Borkowska: – To mądrość wychowawcza, płynąca z bezgranicznej miłości do człowieka. Źródłem tej postawy jest kontemplacja Boga – zachwyt dla odkrytej na modlitwie prawdy, że Bóg nas kocha, że nas potrzebuje.
Charyzmat zgromadzenia – nacisk na formację w wolności i szacunku, a także możliwości kształcenia sprawiają, że na zakon zwracają uwagę głównie młode kobiety, które dobrze się czują w działaniu, a jednocześnie chcą rozwijać się duchowo – poświęcić swe życie Bogu i drugiemu człowiekowi. Ta szlachetna myśl zostaje poddana próbie w czasie formacji zakonnej, która trwa kilka lat i której celem jest m.in. rozeznanie swojego życiowego powołania.
Chcą łączyć kontemplację i apostolstwo, spokój modlitwy i szybki rytm codziennego życia. Dla urszulanek ważne jest praktykowanie rad ewangelicznych i postępowanie według zasad, które spisała święta założycielka Aniela Merici. W ich duchowych praktykach niezmiernie ważne są inspirowane przez św. Ignacego ćwiczenia duchowe. Do rytmu dnia należy codzienna Msza św. i Liturgia godzin oraz prywatna godzina modlitwy cichej, w samotności własnej duszy, czytanie literatury, która rozwija duchowo, oraz regularny rachunek sumienia.
Urszulanki mają w swych szeregach wiele bohaterskich kobiet. Zakonnice z tego zgromadzenia przechodziły nieraz trudne próby. To, co wyczyniano z nimi podczas rewolucji francuskiej, przechodzi współczesne wyobrażenia. Jednego dnia w Orange ścięto 16 mniszek, a w Valenciennes zgilotynowano ich 11. Wyrzucono z klasztorów i nękano 10 tys. mniszek. Do dużego grona świętych i męczennic zgromadzenia zalicza się, obok Założycielki, także naszą rodaczkę – bł. Klemensę Staszewską.
Urszulanki od zawsze duże znaczenie przykładały do starannego wykształcenia. Spora grupa z nich to osoby z wykształceniem wyższym, choć nie jest to warunek wstąpienia do zakonu. Urszulanki Unii Rzymskiej są otwarte i życzliwe – chcą służyć w prostocie i pokorze.
Polski ślad
Urszulanki Unii Rzymskiej przybyły do Polski w czasach zaborów. Były pionierkami w edukacji polskich kobiet. Wyrzucane ze swoich klasztorów i szkół kolejno przez zaborców, okupantów i komunistów, uparcie wracały na swoje miejsce, by być blisko tych, którzy potrzebowali ich pomocy i obecności. Jak np. Irena Lorenc- Kubis. Cztery kolejne pokolenia kobiet z jej rodziny odbierały edukację w szkołach prowadzonych przez urszulanki. Córka p. Ireny – Adriana jest piątym pokoleniem.
Czy potrzebna jest lepsza rekomendacja?
Czym się zajmują?
W konstytucjach zakonnych zapisano: „Naszą misją, którą Kościół nam powierza i którą mamy realizować w jego imieniu, jest misja wychowawcza w różnorodnych formach, pojęta jako ewangelizacja”. Czyli szkoły, rozmaite placówki naukowo-wychowawcze. Rozpiętość – od przedszkola po uniwersytet. Siostry można spotkać także w parafiach i na misjach. Mają świadomość tego, że są zgromadzeniem międzynarodowym, jednym z bardziej popularnych i zasłużonych dla Kościoła, a to zobowiązuje.
Dzisiaj prowadzą Międzyzakonny Wyższy Instytut Katechetyczny, licea ogólnokształcące dla dziewcząt, gimnazja i szkoły podstawowe, przedszkola, internaty przyszkolne i bursy dla studentek, a także świetlicę dla ubogich dzieci, a nawet dom opieki dla chorych kobiet. W dziejach zgromadzenia wypracowano zasadę dwóch szkół. Każdy zakon prowadził dwie szkoły. Pierwsza dla panien z dobrych domów, a więc zamożnych, dawała fundusze na prowadzenie szkoły dla niezamożnych dziewcząt. Nie do przecenienia jest więc zasługa urszulanek w niesieniu oświaty w szeregi najbiedniejszych.
Urszulanki to niezwykle rzutkie i energiczne zakonnice. W duchu pionierek wybierają często nieprzetarte szlaki. Dlatego nieobce są im wyjazdy na misje. Pracują w Afryce, Azji, Europie Wschodniej. Można je także spotkać w wielu polskich parafiach.
Energii i chęci do działania im nie brakuje – obok prowadzenia placówek oświatowych, organizują akcje powołaniowe, dni skupienia, rekolekcje. Prowadzą też rozmaite koła zainteresowań, jak biblijne, misyjne, teatralne czy dziennikarskie, wreszcie katechizują. Ludzie do nich ciągną, czując w ich postawie, w tym, jak żyją, autentyzm wiary, pasję i szczerość. A to w dzisiejszym świecie cechy rzadkie...
Po Weekendowych rekolekcjach ze Słowem Bożym w częstochowskim domu jedna z uczestniczek oceniła: – Nigdy dotychczas nie byłam na takich rekolekcjach! Nigdy w tak krótkim czasie nie poznałam tylu wspaniałych ludzi! Inna dziewczyna dodała: – Tak prowadzone rekolekcje pomagają niepewnym uwierzyć i wzmocnić wiarę wierzących.
Dobrym zwyczajem urszulańskich szkół są wspólne wyjazdy uczniów i ich rodziców. Uczestnicy takich rodzinnych dni skupienia „Zadomowieni w Bogu” w Skomielnej Czarnej nie kryją zachwytu. – Ogromną radość sprawił mi widok tak wielu rodzin, które zdecydowały się spędzić wolny czas w nietypowy sposób. Na każdym kroku – podczas wspólnych posiłków, rozmów, modlitwy czy spacerów byli dla mnie świadkami prawdziwej miłości i rodzicielskiej troski o swoje pociechy – opowiada p. Anna. Joanna Kozłowska wspomina: – Nie zapomnę pagórków zalanych jesiennym słońcem, br. Cezarego, klęczącego i śpiewającego z dziećmi na łące, chleba z domowym smalcem, pięknej w swojej prostocie kaplicy, Najświętszego Sakramentu wystawionego podczas nocnej adoracji.
Tym, którzy chcieliby przeczytać więcej na temat zgromadzenia, wyjechać na rekolekcje, w tym powołaniowe, uczestniczyć w dniach skupienia, które porządkują życie codzienne, polecamy: www.osu.pl.
Za tydzień napiszemy w „Niedzieli” o klasztorze Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej we Wrocławiu przy pl. Nankiera, w którym zakonnice mieszkają od 200 lat.
„Miłość jest duchem tego zakonu, modlitwa jest jego pokarmem,
a zbawienie bliźniego jest celem wszelkich jego usiłowań”
(M. Marie de Saint-Jean OSU)
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.