„Zakorzenieni i zbudowani na Chrystusie, mocni w wierze” – blisko dwa miliony młodych ludzi uznało, że słowa te mają dla nich znaczenie i że warto przyjechać do Madrytu, aby dać świadectwo wiary. W niedzielę 21 sierpnia zakończyły się XXVI Światowe Dni Młodzieży.
Polskich akcentów nie brakowało w Madrycie już od samego początku. Podczas Mszy św. inaugurującej Światowe Dni Młodzieży, odprawionej 16 sierpnia na placu Cibeles, na ołtarzu znajdowały się przywiezione przez kard. Dziwisza relikwie bł. Jana Pawła II, inicjatora ŚDM. Podczas ich okadzenia chór śpiewał po polsku Czarną Madonnę, a kard. Ryłko mówił do młodych: – Jan Paweł II powrócił tu jako błogosławiony patron i opiekun, któremu możecie zaufać. Wrócił jako przyjaciel – wymagający przyjaciel. Przybył, by raz jeszcze z uczuciem zwrócić się do was: nie lękajcie się! Wybierzcie w waszym życiu Chrystusa i posiądźcie cenną perłę Ewangelii, za którą warto dać wszystko.
Madryt2011
Zbudowani na Chrystusie
Pieśń promująca Światowe Dni Młodzieży Madryt 2011 w Polsce
Czekanie
Papież Benedykt XVI, który przybył do Madrytu w czwartek 18 sierpnia, witany był między innymi przez parę królewską oraz dzieci w strojach gwardzistów szwajcarskich. Podczas przejazdu do nuncjatury apostolskiej papieża pozdrawiało tysiące młodych ludzi.
– Wzruszający był widok tych tłumów czekających na przejazd papieża, przez długie godziny siedzących w słońcu na chodnikach – mówi jedna z uczestniczek ŚDM, Alicja Waszak. – Czy to na pewno o nich mówi się, że są leniwi, że wciąż siedzą przed komputerami, że nastawieni się tylko na konsumpcję? Przecież chciało im się czekać w bardzo trudnych warunkach, przecież ich opiekunowie musieli ich powstrzymywać przed wchodzeniem na drzewa – tak bardzo chcieli być jak najbliżej, widzieć jak najwięcej...
Powitanie
W czwartek wieczorem papież, przy dźwięku wszystkich madryckich dzwonów, symbolicznie przekroczył bramę Alcalá i przywitał się z pięćdziesięcioma młodymi ludźmi, reprezentującymi różne kontynenty. Następnie na placu Cibeles spotkał się z uczestnikami ŚDM. – Bądźcie rozważni i mądrzy, budujcie wasze życie na solidnej podstawie, jaką jest Chrystus – mówił do nich. – Ta mądrość i roztropność pokieruje waszymi krokami, nie będziecie niczego się lękać, a w waszych sercach zapanuje pokój. Będziecie wówczas błogosławieni, szczęśliwi, a wasza radość będzie zarażać innych.
Katechezy
Światowe Dni Młodzieży to nie tylko spotkanie z papieżem, ale i codzienne katechezy głoszone w językach narodowych. Głosiło je w tym roku 250 biskupów, a wśród nich Polacy: kard. Stanisław Dziwisz, kard. Kazimierz Nycz, kard. Józef Glemp, bp Edward Białogłowski, bp Andrzej Czaja, bp Andrzej Dziuba, bp Kazimierz Gurda, bp Marek Jędraszewski, bp Jerzy Mazur, bp Marek Mendyk, bp Krzysztof Nitkiewicz, bp Ireneusz Pękalski, bp Wojciech Polak, bp Andrzej Siemieniewski i bp Henryk Tomasik.
Droga Krzyżowa
W piątek 19 sierpnia papież spotkał się z siostrami zakonnymi, młodymi hiszpańskimi naukowcami oraz zjadł obiad z międzynarodową grupą młodzieży, ale najważniejszym wydarzeniem tego dnia była Droga Krzyżowa. Jej stacje – charakterystyczne dla Hiszpanii ogromne figury przedstawiające Mękę Pańską – rozstawiono na centralnym bulwarze Madrytu, Paseo de Recoletos. Podczas nabożeństwa krzyż nieśli między innymi młodzi z Iraku, Rwandy, Sudanu i Japonii, uwolnieni od narkotyków, niepełnosprawni i imigranci. Na zakończenie papież mówił: – Wy, którzy jesteście bardzo wrażliwi na ideę dzielenia życia z innymi, nie przechodźcie obojętnie wobec ludzkiego cierpienia, gdzie Bóg oczekuje od was, abyście ofiarowali to co najlepsze w was samych: waszą zdolność do kochania i współczucia.
Spowiedź
Młodzież podczas ŚDM przez cały czas korzystać mogła ze „Strefy Pojednania”, którą tworzyło 200 konfesjonałów w kształcie żagla łodzi. W sobotę 20 sierpnia w jednym z nich na pół godziny zasiadł papież Benedykt XVI, aby wyspowiadać czworo wolontariuszy ŚDM. O doświadczeniu spowiedzi opowiada ks. Marcin Przybylski: – Mój przyjaciel, ksiądz pracujący z Polonią w Kanadzie, poprowadził najpierw dla swojej grupy nabożeństwo pokutne, a potem poszli do „Strefy Pojednania”. Kiedy wracali, wszyscy po kolei byli zapłakani i mówili, że to była spowiedź ich życia. Zaproponował im, żeby jeszcze na chwilę weszli do kaplicy adoracji, przed Najświętszy Sakrament – ale że spowiedź trwała dość długo i wszyscy byli zmęczeni, umówili się, że nie potrwa to dłużej niż pół godziny. Kiedy z zegarkiem w ręku wyszedł z kaplicy, on – ksiądz – musiał czekać na swoją modlącą się młodzież. Im czas płynął zupełnie inaczej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.