9 października będziemy obchodzili Dzień Papieski – już XI. Jego hasło, zatwierdzone przez Konferencję Episkopatu Polski, brzmi „Jan Paweł II – Człowiek modlitwy”. Będzie to dzień dziękowania Bogu za beatyfikację Jana Pawła II oraz modlitwy o jego kanonizację. Obchody obejmą całą Polskę.
niedziela przed 16 października
Dzień Papieski jest obchodzony od 2001 roku – w niedzielę poprzedzającą rocznicę wyboru Karola Wojtyły na następcę św. Piotra (16 października). Każdy Dzień Papieski ma swoje hasło. Arcybiskup Tadeusz Gocłowski, wiceprzewodniczący Rady Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, mówiąc o hasłach Dni Papieskich, zauważył, że świat pamięta o Janie Pawle II przede wszystkim jako o człowieku. „On dostrzegł, że klęska naszej cywilizacji dotyka głównie człowieka, podkreśleniu tego problemu służyły wszystkie hasła Dni Papieskich” – tłumaczył.
Tegoroczne hasło zaprasza do skupienia się na modlitwie Jana Pawła II. „Musimy dostrzec w Janie Pawle II jako kandydacie na ołtarze jego człowieczeństwo, które było widoczne zwłaszcza w ostatnim okresie jego życia. Był on człowiekiem wiary, a wiara sprawdza się w modlitwie. On umiał nam to przekazać” – wyjaśnia abp Gocłowski. Jak co roku w ramach Dnia Papieskiego zostaną wręczone nagrody Totus.
„Dzieło Nowego Tysiąclecia”
Organizatorem Dnia Papieskiego jest Fundacja „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, powołana do istnienia w 2000 roku. Jej celem jest upamiętnianie pontyfikatu Jana Pawła II przez upowszechnianie nauczania papieża oraz wspieranie edukacji młodzieży pochodzącej z małych miast i wsi. Warto zauważyć, że Fundacja posiada status organizacji pożytku publicznego, dzięki czemu można wesprzeć jej działanie 1 procentem podatku dochodowego. Pieniądze zostaną przeznaczone na stypendia dla uzdolnionej, ale borykającej się z trudnościami finansowymi młodzieży.
rok temu o odwadze świętości...
Ostatni, X Dzień Papieski, przygotowywał nas do beatyfikacji sługi Bożego. Idealnie mówiło o tym hasło, które patronowało obchodom – Jan Paweł II – Odwaga świętości. „Wybieraliśmy to hasło, wiedząc, że podsumowuje ono pontyfikat papieski, a jednocześnie przygotowuje nas do beatyfikacji” – wyjaśniał kard. Kazimierz Nycz. W swej wypowiedzi podkreślił on, że świętość i męczeństwo za wiarę miały dla Jana Pawła II ogromne znaczenie. Mówią o tym fakty: w czasie swojego pontyfikatu ogłosił błogosławionymi 1338, a świętymi 482 osoby. Wezwanie do świętości papież kierował szczególnie do ludzi młodych, na których dobru tak bardzo mu zależało.
W ramach podsumowania warto podać, że podczas zbiórki zorganizowanej w czasie X Dnia Papieskiego zebrano ponad 7 mln 126 tys. zł. Dzięki hojności Polaków uda się zwiększyć pulę przyznawanych stypendiów z 2300 do 2500. Od powstania Fundacja zebrała na rzecz stypendystów około 50 mln zł (dały je zbiórki publiczne i kościelne). W taki sposób jest budowany żywy pomnik Jana Pawła II.
teraz – moc wiary i modlitwy
Był papieżem Eucharystii. Gdy odprawiał Mszę św., był mistykiem. Modlił się długo przed nią i po niej – stanowiła najważniejszy moment jego dnia. Jan Paweł II miał taką siłę wewnętrzną, wobec której wszyscy musieli zamilknąć... Wystarczy przypomnieć jego modlitwę w katedrze na Wawelu podczas ostatniej pielgrzymki do Polski – cisza okazała się bardzo medialna. Zawsze był człowiekiem modlitwy, z wiekiem jeszcze bardziej zagłębiał się w dialog z Bogiem. W każdy piątek odprawiał drogę krzyżową. Codziennie wiele godzin spędzał na kolanach, a wieczorem, tuż przed snem, błogosławił urbi et orbi – miastu i światu.
Najbliżsi współpracownicy Jana Pawła II wiedzieli, że nie można przeszkadzać mu w modlitwie, że nie ma wtedy pilnych spraw... Ważne i pilne jest wówczas tylko to sam na sam z Bogiem. Na jego klęczniku zawsze umieszczano karteczki z intencjami osób, które prosiły papieża o modlitwę – nie bagatelizował żadnej prośby, z uwagą je czytając i przedstawiając Zbawicielowi.
Jako wikary i biskup w Krakowie i Lublinie modlił się, leżąc krzyżem w kaplicy. Najtrudniejsze sprawy rozwiązywał przed Najświętszym Sakramentem u św. Józefa w kościółku przy ul. Poselskiej i na dróżkach kalwaryjskich. Klęcznik w krakowskiej bazylice Franciszkanów, vis a vis kurii, był świadkiem wielu jego brewiarzy. Był Maryjnym papieżem – nie rozstawał się z różańcem. Co więcej, rozdawał go wiernym, by pamiętali o modlitwie, także za papieża.
„W swojej modlitwie pamiętał o wszystkich. Była to modlitwa «jakby geograficzna» – jak on sam powiedział, bo przemierzała różne sytuacje i kontynenty. Ale w tym powszechnym ofiarowaniu się i «poszerzaniu się» Karol Wojtyła zawsze pozostawał sobą, ze swoim człowieczeństwem i z wiarą, które w nim łączyły się z jego polskością” – wspominał ks. kard. Camillo Ruini.
oczy świętego
To modlitwa dawała mu odwagę w walce o prawa i godność człowieka, o wolność Kościoła. To dzięki zażyłości z Bogiem 22 października 1878 roku podczas inauguracji pontyfikatu wołał: „Otwórzcie drzwi Chrystusowi!”. Użył nawet mocniejszego określenia – włoski czasownik, którym się posłużył, znaczy nie tyle otwierać, co rozwalać... Rozwalcie drzwi Chrystusowi! – wzywał.
To był już koniec pontyfikatu. Pewien ksiądz z Polski, zafascynowany Janem Pawłem II, wybierał się wraz z grupą młodzieży do Watykanu. Chciał im pokazać niesamowitego papieża, ale obawiał się, że mogą zatrzymać się na jego coraz bardziej trzęsącej się dłoni, na ślinie spływającej bezwiednie z ust, na głosie, który coraz częściej odmawiał Ojcu Świętemu posłuszeństwa. Poprosił młodzież o jedno: patrzcie w jego oczy. Odczucie po audiencji było jedno: wszyscy byli pod wrażeniem mocnego i dobrego spojrzenia Jana Pawła II. Takie oczy ma tylko człowiek modlitwy, święty. Takie spojrzenie zostaje w pamięci na zawsze.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
O św. Stanisławie Kostce rozmawiają jezuiccy nowicjusze z Gdyni: Marcin, Szymon, Jakub i Mateusz
O kryzysie Kościoła mówi się dziś bardzo wiele, choć nie jest to w jego historii sytuacja nowa.