Lectio divina

czas SERCA 116/1/2012 czas SERCA 116/1/2012

Lectio divina jest najgłębszym z możliwych rodzajem modlitwy. Polega nie na skomplikowanych zabiegach i złożonych praktykach, ale na bardzo prostym i pokornym pochyleniu się nad świętym tekstem. Chodzi zatem o przylgnięcie do słów Biblii i nawiązanie z nimi głębokiej i prawdziwej relacji, która nie jest możliwa bez miłości.

 

Słowo Boga ożywia w nas radość lub smutek, zadziwienie lub zaskoczenie, niepokój lub ukojenie, albo po prostu ciekawość. Ważne może okazać się nawet słowo lub zdanie, po którym nasz wzrok prześlizguje się pośpiesznie, które nieświadomie czytamy szybko, by się nad nim nie zastanawiać. Odprawiając meditatio, nigdy nie powinniśmy ograniczać znaczenia słowa, gdyż jest ono słowem nieograniczonego Boga. Medytujmy samodzielnie. Nie są nam potrzebne żadne komentarze. Mamy korzystać z owoców naszego własnego wysiłku.

Ojciec Gargano pisze, że ze słowem Bożym jest jak z manną zesłaną na pustyni Izraelitom. Zbierało się ją codziennie na własne potrzeby, zebrana w większej ilości i przechowywana marnowała się. Podczas meditatio zbieramy słowa, by nad nimi medytować, by je przeżuwać, trawić ich treść. Tak otwieramy się na ich światło i mądrość. W ich promieniach zobaczymy konkretne wydarzenia, naszą teraźniejszość.

oratio

Niekiedy medytowane przez nas słowo spontanicznie wzbudza w sercu modlitwę. Należy na to pozwolić. Innym razem odbywa się to łagodniej. Zawsze jednak poczujemy, że teraz to my pragniemy mówić do Boga. Zatem oratio to spontaniczna odpowiedź Bogu na Jego słowo.

Wtedy otwórzmy przed Nim nasze serce, mówmy o naszych doświadczeniach i przeżyciach. Modlitwa może przybrać formę uwielbienia, dziękczynienia, prośby lub przebłagania w zależności od tego, do czego popycha nas słowo. Święty Augustyn mówi, jak należy się modlić medytowanym słowem: „Jeżeli tekst jest modlitwą, módlcie się, jeżeli jest westchnieniem bólu, wzdychajcie, jeżeli jest dziękczynieniem, bądźcie pełni radości, jeżeli tchnie nadzieją, wyrażajcie nadzieję, jeżeli opisuje lęk, bójcie się; wszystko, co czujecie w tekście, jest odbiciem was samych”.

contemplatio

To ostatni etap lectio divina, w którym trwamy przed Bogiem i modlimy się Jego obecnością. To moment ukojenia w Bogu, czas rozmowy serca z Sercem, nazywamy go też momentem nawiedzenia Słowa. Wtedy doświadczamy tego, co najcenniejsze na modlitwie. To czas smakowania tego, co rodzi dotychczasowa modlitwa. Kontemplacja to widzenie Boga oczyma duszy oraz doświadczanie Jego obecności w nas i przy nas.

Starajmy się wówczas milczeć, pozostając w skupieniu, a czasem i w bezruchu. Otwórzmy się na łaskę Jego obecności i głębokiej więzi. W tym czasie patrzmy na siebie, ale oczyma Boga pełnymi miłości. Mamy pozwolić działać Bogu, niech inicjatywa należy do Niego. Kontemplacja to nie pewna wyuczona technika, to nie wynik konkretnych działań czy zabiegów, ale dar Ducha Świętego, który otrzymujemy jako owoc dotychczasowej modlitwy.

Maryja patronką lectio divina

Ten, kto pragnie kroczyć drogą lectio divina, musi najpierw dokonać wyboru, musi postawić na słowo i umieścić je w centrum swojego życia, uczynić z niego jedyny punkt odniesienia, tak jak to uczyniła Maryja. Ona umiłowała je ponad wszystko, słuchała go i przyjmowała je całą sobą, swoim umysłem, swoim sercem i swoją wolą. Ona słuchając go, zachowywała je i strzegła w swoim sercu, konfrontowała je z własnym życiem i wreszcie je rodziła. Ona jest wzorem tej modlitwy, gdyż kto inny, jak nie ona, miał okazję wpatrywać się w oblicze Chrystusa i kontemplować je?

ks. Gabriel Pisarek SCJ (Rzym)

Zobacz cały najnowszy numer „Czasu Serca” (http://www.egazety.pl/wydawnictwo-ksiezy-sercanow/e-wydanie-czas-serca.html)

 

 

«« | « | 1 | 2 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Pobieranie... Pobieranie...