Drobna, niewysoka, siwa pani. Wielkie, orzechowe oczy, żywość ruchów jak u młodej kobiety. Anna Polony skończyła 75 lat. Na oko – nikt by jej o ten wiek nie posądził
Niektórzy mówią, że jest mi łatwo pomagać, bo mam dużo szmalu. Ale ja najbardziej pomagam, jak nikt nie widzi: uśmiechnę się, zrobię coś małego. Małe rzeczy to początek wszystkiego
Takiego finału nikt się nie spodziewał. W korytarzu kilka zapłakanych dziewcząt milcząc wpatrywało się w podłogę. Ci, którzy poszli dalej, wytrzymywali kilka minut, nim pojawiały się pierwsze, mimowolne łzy...