publikacja 16.09.2008 22:17
Całą tę sytuację poznajemy poprzez Joannę, jesteśmy niejako w jej skórze poddawani trudnej próbie zaufania człowiekowi, któremu bezgranicznie ufała, a teraz rozdzierana jest wątpliwościami – i tymi wobec kogoś najbliższego, i tymi, czy nie krzywdzi nimi kochanej osoby. Więź, 9/2008
Ksiądz
Chciałbym, żeby Joanna i Jan spróbowali jeszcze raz. Tylko, czy dadzą radę… Siła filmu Rosy tkwi w jego personalistycznym zanurzeniu się w dramat pojedynczych osób. Z jednej strony lustracja, rozliczanie przeszłości, wielkie wydawałoby się sprawy, a z drugiej – teraźniejsza ludzka nędza, nie mniej niszcząca niż ta historyczna, a może nawet bardziej niebezpieczna, bo przybierająca szatki moralizmu. W tym wszystkim – bezradny człowiek, ofiara współczesnego „walca prawdy”. W filmie Rosy jest coś z Bergmana – wymiar egzystencjalny, gęsta, mroczna atmosfera. I coś z Kieślowskiego – metafizyczny pesymizm z iskierką nadziei.
***
„Ksiądz z kobietą w kinie” to nowa rubryka WIĘZI. W październikowym numerze jej autorzy rozmawiać będą o „Czterech nocach z Anną” Jerzego Skolimowskiego i „Boisku bezdomnych” Kasi Adamik.
***
Rysa – scen. i reż.: Michał Rosa, zdj.: Marcin Koszałka, scen.: Anna Jagna Janicka, muz.: Stanisław Radwan, montaż: występują.: Jadwiga Jankowska-Cieślak (Joanna), Krzysztof Stroiński (Jan), Ewa Telega (Beata), Teresa Marczewska (Hanka), Ryszard Filipski (Marczak), Stanisław Radwan (Iwo), Jerzy Schejbal (Jacek), Jerzy Nowak (Leon), Kinga Preis (Zosia), Polska 2008,barwny. 95 min.